W sobotę wstałam wcześnie rano. Musiałam pomóc rodzicom przygotowywanie obiadu świątecznego. Produkowałam ogromne ilości sałatek, ubijałam kotlety, obierałam ziemniaki... Kiedy skończyłam przygotowania przebrałam się w moją nową sukienkę. Tę szarozieloną, którą kupiono mi na chrzciny mojej kuzynki. o jak dobrze że ją założyłam. Podczas obiadu zadzwonił telefon. Mama odebrała, ale okazało się że to do mnie. To był Maciek!!!!! Chłopak najbardziej pożądany przez wszystkie dziewczyny z naszej klasy. Za prosił mnie na jutro (zapytał oczywiście czy nie mam żadnych planów itp. był bardzo uprzejmy.) na imprezę świąteczną, którą urządzał razem z chłopakami z naszej klasy. Powiedział że będzie tylko parę osób z naszej kasy. Wieczorem nie działo się nic godnego opisania.
26 grudnia
Impreza nie była tak fajna jak się spodziewałam. Co prawda Maciek zaprosił mnie na nią ale w ogóle nie zwracał na mnie uwagi. Trochę mi z tego powodu przykro. Liczyłam że może coś się z tego rozwinie. Cały popołudnie spędziłam przygotowując się, ale nie było warto w ogóle wychodzić z domu. Teraz mi jest przykro tylko.
25 grudnia
W sobotę wstałam wcześnie rano. Musiałam pomóc rodzicom przygotowywanie obiadu świątecznego. Produkowałam ogromne ilości sałatek, ubijałam kotlety, obierałam ziemniaki... Kiedy skończyłam przygotowania przebrałam się w moją nową sukienkę. Tę szarozieloną, którą kupiono mi na chrzciny mojej kuzynki. o jak dobrze że ją założyłam. Podczas obiadu zadzwonił telefon. Mama odebrała, ale okazało się że to do mnie. To był Maciek!!!!! Chłopak najbardziej pożądany przez wszystkie dziewczyny z naszej klasy. Za prosił mnie na jutro (zapytał oczywiście czy nie mam żadnych planów itp. był bardzo uprzejmy.) na imprezę świąteczną, którą urządzał razem z chłopakami z naszej klasy. Powiedział że będzie tylko parę osób z naszej kasy. Wieczorem nie działo się nic godnego opisania.
26 grudnia
Impreza nie była tak fajna jak się spodziewałam. Co prawda Maciek zaprosił mnie na nią ale w ogóle nie zwracał na mnie uwagi. Trochę mi z tego powodu przykro. Liczyłam że może coś się z tego rozwinie. Cały popołudnie spędziłam przygotowując się, ale nie było warto w ogóle wychodzić z domu. Teraz mi jest przykro tylko.