Owego dnia padało, zwłaszcza nad morzem, dlatego nikt nie zwracał uwagi na postać, która wyłoniła się znikąd. Jej sylwetka niknęła w gęstym deszczu. Ludzie spieszyli się do domów, zmęczeni nieprzyjemną aurą, mijając ją bez słowa.
Ową postacią był Prometeusz, mityczny tytan. Z wyglądu przypominał mężczyznę w średnim wieku o atletycznej sylwetce.
Po dwóch godzinach bacznego przyglądania się mijającym go ludziom Prometeusz postanowił znaleźć jakieś suche miejsce. Skrył się pod mostem, gdzie nie było zbyt ładnie, ale przynajmniej spokojniej. Bohater dostrzegł, że przestrzeń zajmują liczne namioty i prowizoryczne szałasy. Były one w bardzo złym stanie.
Tytan podszedł do jednego z nich, a widząc w środku męską postać, zapytał:
- Co tutaj robią ci wszyscy ludzie?
- Jesteśmy bezdomni, więc mieszkamy tutaj, żeby jakoś przetrwać. - odparł smutnym głosem nieznajomy.
Wiadomość ta wstrząsnęła Prometeuszem. Zmartwił się on losem ludzi, o których zawsze się troszczył. Powstrzymując łzy, pomyślał przez chwilę, a później zagadnął bezdomnego raz jeszcze, proponując mu pracę. Obiecał, że zapłaci mu z góry, by ten wraz ze swoimi towarzyszami mogli znaleźć i wynająć sobie lepsze lokum.
Ludzie zgromadzeni pod mostem bardzo ucieszyli się na tę nowinę. Dziękowali Prometeuszowi, że po raz kolejny dał im nadzieję i wyciągnął do nich pomocną dłoń.
Jak możemy zatytułować nasze opowiadanie?
Nasze opowiadanie o Prometeuszu możemy zatytułować tak:
Verified answer
Uzupełnienie opowiadania o Prometeuszu
Możemy uzupełnić opowiadanie w ten sposób:
Owego dnia padało, zwłaszcza nad morzem, dlatego nikt nie zwracał uwagi na postać, która wyłoniła się znikąd. Jej sylwetka niknęła w gęstym deszczu. Ludzie spieszyli się do domów, zmęczeni nieprzyjemną aurą, mijając ją bez słowa.
Ową postacią był Prometeusz, mityczny tytan. Z wyglądu przypominał mężczyznę w średnim wieku o atletycznej sylwetce.
Po dwóch godzinach bacznego przyglądania się mijającym go ludziom Prometeusz postanowił znaleźć jakieś suche miejsce. Skrył się pod mostem, gdzie nie było zbyt ładnie, ale przynajmniej spokojniej. Bohater dostrzegł, że przestrzeń zajmują liczne namioty i prowizoryczne szałasy. Były one w bardzo złym stanie.
Tytan podszedł do jednego z nich, a widząc w środku męską postać, zapytał:
- Co tutaj robią ci wszyscy ludzie?
- Jesteśmy bezdomni, więc mieszkamy tutaj, żeby jakoś przetrwać. - odparł smutnym głosem nieznajomy.
Wiadomość ta wstrząsnęła Prometeuszem. Zmartwił się on losem ludzi, o których zawsze się troszczył. Powstrzymując łzy, pomyślał przez chwilę, a później zagadnął bezdomnego raz jeszcze, proponując mu pracę. Obiecał, że zapłaci mu z góry, by ten wraz ze swoimi towarzyszami mogli znaleźć i wynająć sobie lepsze lokum.
Ludzie zgromadzeni pod mostem bardzo ucieszyli się na tę nowinę. Dziękowali Prometeuszowi, że po raz kolejny dał im nadzieję i wyciągnął do nich pomocną dłoń.
Jak możemy zatytułować nasze opowiadanie?
Nasze opowiadanie o Prometeuszu możemy zatytułować tak:
#SPJ1