Nazwa nauki pomocniczej historii zajmującej się herbami, wywodzi się od słowa herold, oznaczającego urzędnika dworu, wywołującego nazwiska rycerzy biorących udział w turniejach i sprawdzającego skrupulatnie ich klejnoty. Sam zaś wyraz herold jest pochodzenia starogermańskiego od hariovaldus, hariovisus tj. znający opiekuńcze bóstwa rodowe, plemienne i ich rodowody.
Dwa zasadnicze działy heraldyki to: heraldyka praktyczna i heraldyka historyczna. Pierwszy z nich, będący żywą sztuką heraldyczną jest uprawiany w chwili obecnej przede wszystkim w państwach będących monarchiami oraz w hierarchii kościelnej (tzw. heraldyka papieska). Drugi zaś ma znaczenie historyczne i zajmuje się ustaleniem i wyjaśnieniem praw, którymi rządziła się heraldyka w przeszłości.
Myliłby się jednak ten, kto by twierdził, że w naszym państwie żywy dział heraldyki (z wyjątkiem ww. heraldyki kościelnej) nie występuje. Spotykamy się na każdym kroku z herbem Rzeczypospolitej Polskiej (używanie nazwy godło jest niewłaściwe), herbami miast czy nawet gmin (co ostatnio dopuściło prawodawstwo). Powstanie herbu
W średniowieczu oddział wojskowy zwany chorągwią skupiał się wokół proporca opatrzonego znakiem bojowo-rozpoznawczym. Ten sam znak pojawiał się na hełmie i tarczy rycerzy, co pozwalało szybko ustalić ich przynależność chorągwianą. Znak na proporcu był najczęściej znakiem bojowo-rozpoznawczym dowódców chorągwi najczęściej książąt świeckich lub duchownych i wiązał się pośrednio z terytorium pana lennego, czyli tegoż właśnie dowódcy wojskowego, który używał pieczęci.
Już w XIII w. daje się zauważyć, że ten sam znak jest używany nie tylko przez pana lennego, ale konsekwentnie przez szeregowe rycerstwo należące do jego chorągwi. Wasal używa zazwyczaj herbu swego seniora, chociaż występowały wyjątki, nawet dosyć częste od tej zasady.
Z upływem czasu, gdy herb zaczął oznaczać przynależność do rodziny szlacheckiej, wprowadzono do herbu elementy mające odróżnić herbywasali od herbów ich seniorów. Automatycznie spowodowało to powiększenie się liczby znaków herbowych.
Herbu, oprócz rodów rycerskich, zaczęły używać w tym czasie także miasta (najczęściej był to herb pana zwierzchniego wzbogacony o elementy architektoniczne), patrycjusze miejscy oraz dzięki nim cechy rzemieślnicze,a także różnego rodzaju korporacje kościelne.
W XIII i XIV w. herb otrzymują także osoby nie posiadające zwierzchnictwa lennego. Ta grupa osób tworzy np. we Francji szlachtę nową w odróżnieniu od starej, rodowej; w Niemczech występuje podział na odwieczną i szlachtę nobilitowaną dokumentami. Nobilitację przeprowadza się także obecnie np. w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, gdzie królowa Elżbieta II w uznaniu osobistych zasług nadaje tytuł szlachecki. Oczywiście każdy poddany Korony Brytyjskiej ma prawo do otrzymania herbu w specjalnie do tego celu uprawnionej Instytucji zwanej College of Arms, która nadaje i potwierdza patentem herb. Zgodnie z angielskim prawem heraldycznym musi on być inny dla każdej żyjącej osoby. Ciekawostkę niewątpliwie stanowi fakt, iż Herold Yorku w College of Arms, Dr Conrad Marshall John Swan wywodzi się po mieczu z polskiej rodziny Święcickich k. Jastrzębiec.
Polska heraldyka ma swoistą tradycję. Pomijając na razie równość stanową posiadaczy herbów (często zresztą teoretyczną) nie należy zapomnieć, gdy mówimy o tym, że nasze znaki wywodzą się ze znaków rozpoznawczo-własnościowych, że trzeba brać pod uwagę dosyć popularną teorię dotyczącą powstania herbów opartą na znakach runicznych. Dzierżenie ziemi nie wynika z prawa lennego, lecz z przynależności do rodu, w związku z tym herbem posługuje się ród, a nie rodzina, jak w krajach zachodnich (konsekwencją tego jest około 200 tys. herbów niemieckich przy 200 najpopularniejszych polskich).
Kiedy tak naprawdę możemy mówić o tym, że określony ród używa herbu? Wtedy, gdy cały ród posługuje się jednym znakiem. Pieczętowanie się jakimś znakiem np. w XIII w. jeszcze o niczym nie świadczyło (vide znak napieczętny Sławnika z rodu Pałuków). Możemy ten znak napieczętny traktować jako godło przedheraldyczne, ponieważ było jego godłem osobistym. W przypadku opisywanego tu rodu okres przejścia do herbu rodowego mógł potrwać nawet stulecie.
Trzeba tu też rozróżnić dwa pojęcia: ród genealogiczny oraz ród heraldyczny.
W pierwszym występuje związek krwi między rodowcami, przyczyną powstania drugiego może być wspólnota etniczna powstała wskutek faktu wspólnego przybycia grupy osób z jednego rejonu w drugi (np. herb Prus używany był przez uciekinierów spod władzy krzyżackiej).
Używanie herbu możnowładcy przez drobne rycerstwo czy też adopcja (o której za chwilę) prowadziło także do powstania herbu heraldycznego. W okresie zamykania się stanu szlacheckiego (XIV i 1 poł. XV w.) często w dokumentach spotykamy tzw. naganę, czyli oczyszczenie szlachectwa (naganiony szlachcic musiał przedstawić 6 świadków potwierdzających jego przynależność do ich, tj. świadków, rodów rycerskich).
W wiekach późniejszych prawo do herbu nabywało się w Polsce także przez nobilitację (nadawanie nowego herbu); adopcję (przyjęcie do rodu herbowego). Najsłynniejszą adopcją było przyjęcie do polskich rodów bojarów litewskich (Horodło 1413 r.).
Szlachta pochodzenia zagranicznego mogła uzyskać indygenat, czyli uznanie herbu własnego (było to swego rodzaju także nobilitacją).
W późniejszych okresach nadawane przez króla herby musiały być zatwierdzone przez Sejm (który np. w 1616 r. zakazał adopcji; w 1664 wprowadził skartabellat, niepełne szlachectwo obowiązujące do 3 pokolenia; w 1775 r. zobowiązał nobilitowanych do nabycia dóbr ziemskich określonej wartości).
Niewątpliwą cechą wyróżniającą polską heraldykę czasów I Rzeczypospolitej było niedopuszczenie przez szlachtę do wprowadzenia tytułów arystokratycznych (wyjątki to m.in. uznanie tytułów kniaziowskich). W związku z tym magnaci polscy zabiegali o owe tytuły u obcych monarchów.
W okresie zaborów heraldyka polska i podział szlachty, nierównej przecież sobie majątkowo, zostały ściśle dostosowane do warunków austriackich, pruskich i rosyjskich. Jednym z celów zaborców, którzy wprowadzili obowiązek legitymowania się ze szlachectwa i posiadania odpowiedniego cenzusu majątkowego, było pozbycie się ze stanu herbowej szlachty - gołoty, nieosiadłej, bez urzędów (np. w zaborze rosyjskim w 1836 r. unieważniono wszystkie herby i tytuły, nakazując ich ponowną legalizację).
Heraldyka żywa posługuje się swoistym językiem, wchodzącym w skład tzw. sztuki blazonowania tj. umiejętności opisywania herbów według ustalonych reguł oraz określający prawidła symboliki herbowej.
Najważniejszymi zagadnieniami blazonowania są: strony heraldyczne - prawa i lewa strona herbu są opisywane z punktu widzenia rycerza stojącego za tarczą (odwrotnie niż w naszym rozumieniu), pochylenia tarczy w prawo (była przecież noszona przez rycerza na lewym ramieniu), stałe, powtarzające się kształty i ustawienia godeł, kurtuazja heraldyczna, określony styl nazewniczy figur heraldycznych. Herb
Herb to ustalona według określonych reguł oznaka osoby, rodziny, rodu lub korporacji, która (oczywiście w obrębie rodziny) stała się oznaką dziedziczną.
Najistotniejsze elementy herbu to: tarcza, godło, hełm. Oprócz nich w skład herbu wchodzi klejnot oraz elementy dodatkowe: labry, ordery, trzymacze, płaszcze i dewizy. Istotnym wyróżnikiem herbu polskiego jest zawołanie, czyli proklama.
Tarcza przechodziła swą ewolucję w średniowieczu od romańskiej poprzez wczesno-, średnio- i późnogotycką do turniejowej.
Najbardziej zasadne w przypadku polskich herbów jest stosowanie tarczy hiszpańskiej, dla herbów zaś powstałych w XVI-XVII w., także turniejowej, biorąc pod uwagę upowszechnienie się jej w Polsce jako samodzielnego elementu heraldycznego dopiero w XVI w.
Powierzchnię tarczy nazywamy polem. Do zdobnictwa pola tarczy używa się czterech podstawowych barw: czerwieni, błękitu, zieleni, czerni oraz dwóch metali: złota i srebra.
Jedną z reguł heraldycznych jest zasada alternacji (zakaz kładzenia barwy na barwę i metalu na metal). Heraldyka polska często posługuje się barwą czerwoną i srebrem, na co zdaje się miał wpływ herb państwowy. Ze względu na małą liczbę herbów, barwa nie odgrywa w Polsce dużej roli.
Godła heraldyczne wynikające ze znaków rozpoznawczych możemy podzielić na kilka grup (wg. klasyfikacji heraldyki zachodniej). figury zaszczytne, modyfikacje figur zaszczytnych, mobilia (figury mniej zaszczytne), figury (wyobrażenia fauny, flory martwej natury), przedmioty i narzędzia stworzone przez człowieka (np. budowle militarne, elementy uzbrojenia rycerskiego).
Godła polskie możemy podzielić w zasadzie na dwie grupy: pierwotne znaki rozpoznawcze, używane także do pieczęci, znaki kreskowe, literowe z czasem upodabniające się do znaków stosowanych w heraldyce zachodniej, znaki rycerskie, chorągwiane według wzorów zachodnich.
Hełm, opatrzony klejnotem zmieniał się ewolucyjnie, od pierwszego XII-wiecznego garnkowego chroniącego głowę i nos, poprzez kubłowe, dziobowe aż do XVI-wiecznego dekoracyjnego hełmu prętowego. Barwna chusta zaciągnięta z tyłu hełmu, przeobrażona czasem w dwubarwny płaszcz (nie powinien być mylony z prawdziwymi płaszczami tzw. palumentami używanymi przez rodziny utytułowane) - to labry.
Klejnot będący ozdobą hełmu, którego zadaniem byto rozpoznanie noszącego go rycerza, a także odstraszenie przeciwnik. Najczęściej występujące jego rodzaje to powtórne godła, czasem z podkładką - pękiem pawich piór, dawne godło, godła dotyczące obyczajów, trzy lub pięć strusich piór. Te ostatnie często zastępował (niestety dzięki rytownikowi herbarza B. Paprockiego) dawne godła.
Korony rangowe - oznaki godności świeckich - pojawiły się nad tarczami herbowymi (właściwie nad hełmami) dość późno w heraldyce polskiej.
Najczęściej spotykana jest korona szlachecka pięciopałkowa o trzech fleuronach (liściach) i dwóch perłach. Oznaką godności w herbach osób duchownych jest kapelusz odpowiedniego koloru z dwoma sznurami, z odpowiednią ilością tzw. chwostów. Spotykamy także w herbie krzyże jedno- i dwuramienne oraz pastorał (za tarczą).
Herb papieski zamiast kapelusza posiada tiarę, a także skrzyżowane za tarczą klucze św. Piotra (srebrny i złoty). Ponadto pod tarczę podkładano także w herbach świeckich oznaki posiadanych urzędów nadwornych lub ziemskich, np. klucze szambelańskie.
Ozdoby herbu nie mające istotnego znaczenia to: labry, trzymacze (postacie alegoryczne lub zwierzęce), płaszcze oraz dewizy (wprowadzone w Polsce dopiero w XIX w.).
Jak już wspomniałem istotnym wyróżnikiem heraldyki polskiej jest zawołanie (proklama), a więc znamię słuchowe, rzecz nie spotykana w heraldyce zachodniej. Jest to nazwa rodowa, używana zawsze z wyobrażeniem herbowym. Z czasem przy powstawaniu węższych grup rodowych jeden herb mógł posiadać kilka zawołań. Najczęściej wiąże się ono z nazwą wybitnego członka rodu, jego cech fizycznych, moralnych bądź umysłowych, jak również z nazwą odmiejscową wskazującą gniazdo rodowe, a także z nielicznie występującym wśród zawołań - hasłem, mogącym mieć różnoraki charakter.
Nazwa nauki pomocniczej historii zajmującej się herbami, wywodzi się od słowa herold, oznaczającego urzędnika dworu, wywołującego nazwiska rycerzy biorących udział w turniejach i sprawdzającego skrupulatnie ich klejnoty. Sam zaś wyraz herold jest pochodzenia starogermańskiego od hariovaldus, hariovisus tj. znający opiekuńcze bóstwa rodowe, plemienne i ich rodowody.
Dwa zasadnicze działy heraldyki to: heraldyka praktyczna i heraldyka historyczna. Pierwszy z nich, będący żywą sztuką heraldyczną jest uprawiany w chwili obecnej przede wszystkim w państwach będących monarchiami oraz w hierarchii kościelnej (tzw. heraldyka papieska). Drugi zaś ma znaczenie historyczne i zajmuje się ustaleniem i wyjaśnieniem praw, którymi rządziła się heraldyka w przeszłości.
Myliłby się jednak ten, kto by twierdził, że w naszym państwie żywy dział heraldyki (z wyjątkiem ww. heraldyki kościelnej) nie występuje. Spotykamy się na każdym kroku z herbem Rzeczypospolitej Polskiej (używanie nazwy godło jest niewłaściwe), herbami miast czy nawet gmin (co ostatnio dopuściło prawodawstwo).
Powstanie herbu
W średniowieczu oddział wojskowy zwany chorągwią skupiał się wokół proporca opatrzonego znakiem bojowo-rozpoznawczym. Ten sam znak pojawiał się na hełmie i tarczy rycerzy, co pozwalało szybko ustalić ich przynależność chorągwianą. Znak na proporcu był najczęściej znakiem bojowo-rozpoznawczym dowódców chorągwi najczęściej książąt świeckich lub duchownych i wiązał się pośrednio z terytorium pana lennego, czyli tegoż właśnie dowódcy wojskowego, który używał pieczęci.
Już w XIII w. daje się zauważyć, że ten sam znak jest używany nie tylko przez pana lennego, ale konsekwentnie przez szeregowe rycerstwo należące do jego chorągwi. Wasal używa zazwyczaj herbu swego seniora, chociaż występowały wyjątki, nawet dosyć częste od tej zasady.
Z upływem czasu, gdy herb zaczął oznaczać przynależność do rodziny szlacheckiej, wprowadzono do herbu elementy mające odróżnić herbywasali od herbów ich seniorów. Automatycznie spowodowało to powiększenie się liczby znaków herbowych.
Herbu, oprócz rodów rycerskich, zaczęły używać w tym czasie także miasta (najczęściej był to herb pana zwierzchniego wzbogacony o elementy architektoniczne), patrycjusze miejscy oraz dzięki nim cechy rzemieślnicze,a także różnego rodzaju korporacje kościelne.
W XIII i XIV w. herb otrzymują także osoby nie posiadające zwierzchnictwa lennego. Ta grupa osób tworzy np. we Francji szlachtę nową w odróżnieniu od starej, rodowej; w Niemczech występuje podział na odwieczną i szlachtę nobilitowaną dokumentami. Nobilitację przeprowadza się także obecnie np. w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, gdzie królowa Elżbieta II w uznaniu osobistych zasług nadaje tytuł szlachecki. Oczywiście każdy poddany Korony Brytyjskiej ma prawo do otrzymania herbu w specjalnie do tego celu uprawnionej Instytucji zwanej College of Arms, która nadaje i potwierdza patentem herb. Zgodnie z angielskim prawem heraldycznym musi on być inny dla każdej żyjącej osoby. Ciekawostkę niewątpliwie stanowi fakt, iż Herold Yorku w College of Arms, Dr Conrad Marshall John Swan wywodzi się po mieczu z polskiej rodziny Święcickich k. Jastrzębiec.
Polska heraldyka ma swoistą tradycję. Pomijając na razie równość stanową posiadaczy herbów (często zresztą teoretyczną) nie należy zapomnieć, gdy mówimy o tym, że nasze znaki wywodzą się ze znaków rozpoznawczo-własnościowych, że trzeba brać pod uwagę dosyć popularną teorię dotyczącą powstania herbów opartą na znakach runicznych. Dzierżenie ziemi nie wynika z prawa lennego, lecz z przynależności do rodu, w związku z tym herbem posługuje się ród, a nie rodzina, jak w krajach zachodnich (konsekwencją tego jest około 200 tys. herbów niemieckich przy 200 najpopularniejszych polskich).
Kiedy tak naprawdę możemy mówić o tym, że określony ród używa herbu? Wtedy, gdy cały ród posługuje się jednym znakiem. Pieczętowanie się jakimś znakiem np. w XIII w. jeszcze o niczym nie świadczyło (vide znak napieczętny Sławnika z rodu Pałuków). Możemy ten znak napieczętny traktować jako godło przedheraldyczne, ponieważ było jego godłem osobistym. W przypadku opisywanego tu rodu okres przejścia do herbu rodowego mógł potrwać nawet stulecie.
Trzeba tu też rozróżnić dwa pojęcia: ród genealogiczny oraz ród heraldyczny.
W pierwszym występuje związek krwi między rodowcami, przyczyną powstania drugiego może być wspólnota etniczna powstała wskutek faktu wspólnego przybycia grupy osób z jednego rejonu w drugi (np. herb Prus używany był przez uciekinierów spod władzy krzyżackiej).
Używanie herbu możnowładcy przez drobne rycerstwo czy też adopcja (o której za chwilę) prowadziło także do powstania herbu heraldycznego. W okresie zamykania się stanu szlacheckiego (XIV i 1 poł. XV w.) często w dokumentach spotykamy tzw. naganę, czyli oczyszczenie szlachectwa (naganiony szlachcic musiał przedstawić 6 świadków potwierdzających jego przynależność do ich, tj. świadków, rodów rycerskich).
W wiekach późniejszych prawo do herbu nabywało się w Polsce także przez nobilitację (nadawanie nowego herbu); adopcję (przyjęcie do rodu herbowego). Najsłynniejszą adopcją było przyjęcie do polskich rodów bojarów litewskich (Horodło 1413 r.).
Szlachta pochodzenia zagranicznego mogła uzyskać indygenat, czyli uznanie herbu własnego (było to swego rodzaju także nobilitacją).
W późniejszych okresach nadawane przez króla herby musiały być zatwierdzone przez Sejm (który np. w 1616 r. zakazał adopcji; w 1664 wprowadził skartabellat, niepełne szlachectwo obowiązujące do 3 pokolenia; w 1775 r. zobowiązał nobilitowanych do nabycia dóbr ziemskich określonej wartości).
Niewątpliwą cechą wyróżniającą polską heraldykę czasów I Rzeczypospolitej było niedopuszczenie przez szlachtę do wprowadzenia tytułów arystokratycznych (wyjątki to m.in. uznanie tytułów kniaziowskich). W związku z tym magnaci polscy zabiegali o owe tytuły u obcych monarchów.
W okresie zaborów heraldyka polska i podział szlachty, nierównej przecież sobie majątkowo, zostały ściśle dostosowane do warunków austriackich, pruskich i rosyjskich. Jednym z celów zaborców, którzy wprowadzili obowiązek legitymowania się ze szlachectwa i posiadania odpowiedniego cenzusu majątkowego, było pozbycie się ze stanu herbowej szlachty - gołoty, nieosiadłej, bez urzędów (np. w zaborze rosyjskim w 1836 r. unieważniono wszystkie herby i tytuły, nakazując ich ponowną legalizację).
Heraldyka żywa posługuje się swoistym językiem, wchodzącym w skład tzw. sztuki blazonowania tj. umiejętności opisywania herbów według ustalonych reguł oraz określający prawidła symboliki herbowej.
Najważniejszymi zagadnieniami blazonowania są:
strony heraldyczne - prawa i lewa strona herbu są opisywane z punktu widzenia rycerza stojącego za tarczą (odwrotnie niż w naszym rozumieniu),
pochylenia tarczy w prawo (była przecież noszona przez rycerza na lewym ramieniu),
stałe, powtarzające się kształty i ustawienia godeł,
kurtuazja heraldyczna,
określony styl nazewniczy figur heraldycznych.
Herb
Herb to ustalona według określonych reguł oznaka osoby, rodziny, rodu lub korporacji, która (oczywiście w obrębie rodziny) stała się oznaką dziedziczną.
Najistotniejsze elementy herbu to: tarcza, godło, hełm. Oprócz nich w skład herbu wchodzi klejnot oraz elementy dodatkowe: labry, ordery, trzymacze, płaszcze i dewizy. Istotnym wyróżnikiem herbu polskiego jest zawołanie, czyli proklama.
Tarcza przechodziła swą ewolucję w średniowieczu od romańskiej poprzez wczesno-, średnio- i późnogotycką do turniejowej.
Najbardziej zasadne w przypadku polskich herbów jest stosowanie tarczy hiszpańskiej, dla herbów zaś powstałych w XVI-XVII w., także turniejowej, biorąc pod uwagę upowszechnienie się jej w Polsce jako samodzielnego elementu heraldycznego dopiero w XVI w.
Powierzchnię tarczy nazywamy polem. Do zdobnictwa pola tarczy używa się czterech podstawowych barw: czerwieni, błękitu, zieleni, czerni oraz dwóch metali: złota i srebra.
Jedną z reguł heraldycznych jest zasada alternacji (zakaz kładzenia barwy na barwę i metalu na metal). Heraldyka polska często posługuje się barwą czerwoną i srebrem, na co zdaje się miał wpływ herb państwowy. Ze względu na małą liczbę herbów, barwa nie odgrywa w Polsce dużej roli.
Godła heraldyczne wynikające ze znaków rozpoznawczych możemy podzielić na kilka grup (wg. klasyfikacji heraldyki zachodniej).
figury zaszczytne,
modyfikacje figur zaszczytnych,
mobilia (figury mniej zaszczytne),
figury (wyobrażenia fauny, flory martwej natury),
przedmioty i narzędzia stworzone przez człowieka (np. budowle militarne, elementy uzbrojenia rycerskiego).
Godła polskie możemy podzielić w zasadzie na dwie grupy:
pierwotne znaki rozpoznawcze, używane także do pieczęci, znaki kreskowe, literowe z czasem upodabniające się do znaków stosowanych w heraldyce zachodniej,
znaki rycerskie, chorągwiane według wzorów zachodnich.
Hełm, opatrzony klejnotem zmieniał się ewolucyjnie, od pierwszego XII-wiecznego garnkowego chroniącego głowę i nos, poprzez kubłowe, dziobowe aż do XVI-wiecznego dekoracyjnego hełmu prętowego. Barwna chusta zaciągnięta z tyłu hełmu, przeobrażona czasem w dwubarwny płaszcz (nie powinien być mylony z prawdziwymi płaszczami tzw. palumentami używanymi przez rodziny utytułowane) - to labry.
Klejnot będący ozdobą hełmu, którego zadaniem byto rozpoznanie noszącego go rycerza, a także odstraszenie przeciwnik. Najczęściej występujące jego rodzaje to powtórne godła, czasem z podkładką - pękiem pawich piór, dawne godło, godła dotyczące obyczajów, trzy lub pięć strusich piór. Te ostatnie często zastępował (niestety dzięki rytownikowi herbarza B. Paprockiego) dawne godła.
Korony rangowe - oznaki godności świeckich - pojawiły się nad tarczami herbowymi (właściwie nad hełmami) dość późno w heraldyce polskiej.
Najczęściej spotykana jest korona szlachecka pięciopałkowa o trzech fleuronach (liściach) i dwóch perłach. Oznaką godności w herbach osób duchownych jest kapelusz odpowiedniego koloru z dwoma sznurami, z odpowiednią ilością tzw. chwostów. Spotykamy także w herbie krzyże jedno- i dwuramienne oraz pastorał (za tarczą).
Herb papieski zamiast kapelusza posiada tiarę, a także skrzyżowane za tarczą klucze św. Piotra (srebrny i złoty). Ponadto pod tarczę podkładano także w herbach świeckich oznaki posiadanych urzędów nadwornych lub ziemskich, np. klucze szambelańskie.
Ozdoby herbu nie mające istotnego znaczenia to: labry, trzymacze (postacie alegoryczne lub zwierzęce), płaszcze oraz dewizy (wprowadzone w Polsce dopiero w XIX w.).
Jak już wspomniałem istotnym wyróżnikiem heraldyki polskiej jest zawołanie (proklama), a więc znamię słuchowe, rzecz nie spotykana w heraldyce zachodniej. Jest to nazwa rodowa, używana zawsze z wyobrażeniem herbowym. Z czasem przy powstawaniu węższych grup rodowych jeden herb mógł posiadać kilka zawołań. Najczęściej wiąże się ono z nazwą wybitnego członka rodu, jego cech fizycznych, moralnych bądź umysłowych, jak również z nazwą odmiejscową wskazującą gniazdo rodowe, a także z nielicznie występującym wśród zawołań - hasłem, mogącym mieć różnoraki charakter.