Zredaguj notatkę o Alcybiadesie, : - wygląd; - charakter; - stosunek Alcybiadesa do uczniów i uczniów do Alcybiadesa; - stosunek dyrektora do Alcybiadesa; - końcowy stosunek i reakcja dyrektora,
Ma być ciekawe, nie wyszukane w necie, 3 akapity, 3/4 strony od dużego zeszytu.
Dziękuję , sama też robięnotatke a potem porównam która lepsza ,
pzdr.
zuzu97
Tymoteusz Misiak, zwany przez uczniów Alcybiadesem, był nauczycielem historii w warszawskiej szkole.Był trochę wyłysiałym, szczupłym i pochyłym kawalerem z obwisłymi ramionami. Codziennie patrzył na uczniów swoimi czarnymi oczami. Gdy przychodził do pracy zawsze miał przy sobie swoją teczkę i gazetę. Profesor był spokojnym i sympatycznym człowiekiem. Panował nad sobą, więc trudno było go wyprowadzić z równowagi. Bardzo sprawiedliwie oceniał wszystkich uczniów.Na jego nudnych (jak uważali początkowo uczniowie) lekcjach często mówił, że czeka ich los Alcybiadesa. Został wobec tego nazwany właśnie tak – Alcybiades. Oczywiście wiedział o tym przezwisku, które z pewnością napełniało go goryczą. Uczniowie z biegiem czasu zaczynają go lubić, a nawet wielbić za jego mądrość i filozoficzne myślenie. Dyrektor nie przepadał za Alcybiadesem. I chętnie by go dawno zwolnił, jednakże nie miał kogo przyjąć na jego miejsce. Nauczyciele szkoły też nie chwalili jego pracy. Ponieważ, jak uważali, zbyt łagodnie i nieskutecznie podchodził do dzieci. Pod koniec powieści uczniowie klasy 8a,zaczynają rozumieć, że polubili historie i nauczyciela. Lekcje stają się ciekawe, każdy wkłada serce przy odpowiedziach. Dyrektor stopniowo przekonuje się do profesora Miesiaka.
Profesor był spokojnym i sympatycznym człowiekiem. Panował nad sobą, więc trudno było go wyprowadzić z równowagi.
Bardzo sprawiedliwie oceniał wszystkich uczniów.Na jego nudnych (jak uważali początkowo uczniowie) lekcjach często mówił, że czeka ich los Alcybiadesa. Został wobec tego nazwany właśnie tak – Alcybiades. Oczywiście wiedział o tym przezwisku, które z pewnością napełniało go goryczą. Uczniowie z biegiem czasu zaczynają go lubić, a nawet wielbić za jego mądrość i filozoficzne myślenie.
Dyrektor nie przepadał za Alcybiadesem. I chętnie by go dawno zwolnił, jednakże nie miał kogo przyjąć na jego miejsce. Nauczyciele szkoły też nie chwalili jego pracy. Ponieważ, jak uważali, zbyt łagodnie i nieskutecznie podchodził do dzieci.
Pod koniec powieści uczniowie klasy 8a,zaczynają rozumieć, że polubili historie i nauczyciela. Lekcje stają się ciekawe, każdy wkłada serce przy odpowiedziach. Dyrektor stopniowo przekonuje się do profesora Miesiaka.