Dzisiejszy dzień był nawet udany, a miałam tylko 5 lekcji. Dostałam piątkę z niemieckiego i matmy. Po lekcjach poszłam na długi spacer, zbierałam liście i robiłam zdjęcia w parku. Wyszły nieźle- chyba dam niektóre na konkurs. Potem oglądałam wystawy sklepowe i kupiłam sobie sliczną czapkę i odjazdowe trampki.
Wtorek
Miałam dziś aż dwa sprawdziany- z chemii i polskiego. Poszły średnio, ale może nie będzie źle ;) Byłam też pytana z angielskiego, dostałam -5 i jestem z siebie bardzo dumna. Po lekcjach spotkałam się z moim chłopakiem. Poszliśmy razem do kina na mega starszny horror. A no i kupił mi kwiatki. Było cudownie.
Środa
Robiłam dzis z moim dwoma kumpelami projekt z angielskiego i wyszedł całkiem, całkiem... Dzisiaj miałam szczęśliwy numerek więc nie musiałam się martwić pytaniem. Pisałam kartkówkę z niemieckiego. Poszłam do domu uczyłam sie biologii na sprawdzian. Wieczorem poszłam z przyjaciółmi na pizzę. Było naprawdę miło.
Dziś lekcje zaczęłam o 8 rano. Usiadłam koło fajnego chłopaka. Bardzo mi się podobał. Moje koleżanki mi zazdrościły. Miałam jednego wroga w klasie-Amandę. Zakochała się w Piotrku (w koledze, z którym siedziałam). Była również zazdrosna i dlatego tak bardzo mnie nienawidziła. Przedstawialiśmy dziś sztukę teatralną pod tytułem "Romeo i Julia". Ja grałam Julię, a Piotrek Romea. Amanda nie mogła tego wytrzymać i dlatego zamknęła mnie w schowku na szczotki niedaleko pomieszczenia, w którym znajdował się pan woźny. Stukałam w drzwi i nikt mi nie otwierał. Woźny usłyszał moje krzyki i mnie uwolnił. Pobiegłam na salę, w którym miało się odbyć przedstawienie, ale było już za późno. Widziałam jak Amanda w triumfie całuje Piotrka na zakończenie sztuki. Zażenowana wróciłam do domu.
DZIEŃ 2: 23 września 2012r.
Tego dnia usiadłam w ławce koło Angeli - mojej najlepszej przyjaciółki. Byłam przygnębiona wczorajszym dniem, bo wydawało mi się, że zawiodłam Piotrka. Na długiej przerwie poszłam go przeprosić. Powiedział, że nic się nie stało i że Angela powiedziała mu, że Amanda zamknęła mnie w schowku. Ucieszyłam się. 3 lekcją była matematyka, z którą bardzo dobrze sobie radzę. Mięliśmy kartkówkę. Pomagałam Piotrkowi, bo on nie rozumie matematyki. Oboje dostaliśmy piątki. Amanda 1. Była zagrożona z matematyki. Więc ja tym razem uśmiechnęłam się z triumfem. Na lekcji z wychowawcą ustaliliśmy, że jutro zrobimy dyskotekę, na której mam śpiewać. Piotrek zaprosił mnie na nią i umówiliśmy się, że pójdziemy tam razem. Tego dnia wróciłam do domu szczęśliwa.
DZIEŃ 3: 24 września 2012r.
Przyszłam do szkoły wcześniej niż zwykle, bo chciałam obgadać kwestię dyskoteki z Angelą. Lekcje zaczeły się o godzinie 9:20. Pierwszą lekcją była historia. Historia mnie nudzi, dlatego prawie usnęłam na lekcji. Dostałam uwagę za spanie na ławce. Zasmuciłam się. Na następnej lekcji, czyli na j. angielskim dostałam kolejną uwagę. Był to strasznie zły dzień. Czułam się źle. Myślałam, że gorzej być nie może, ale jednak... Piotrek zadzwonił i powiedział, że nie może dziś przyjść na dyskotekę. Straciłam chęci do życia.
Nadeszła godzina 17:00. Dyskoteka się rozpoczeła. Zaczęłam śpiewać. Smutno mi było, że nie było ze mną osoby, którą kocham. Więc nie śpiewałam energicznie tak jak powinno to brzmieć. Nagle w drzwiach pojawił się Piotrek i uśmiechnął się. Zaśpiewałam kilka utworów, ale już z bardzo wysokim entuzjazmem. Gdy skończyłam poszłam przywitać się z Piotrkiem. Poprosił mnie do tańca. Tańczyliśmy, bawiliśmy się prawie do rana. Na pożegnanie pocałował mnie. To był najlepszy dzień w moim życiu.
Poniedziałek
Dzisiejszy dzień był nawet udany, a miałam tylko 5 lekcji. Dostałam piątkę z niemieckiego i matmy. Po lekcjach poszłam na długi spacer, zbierałam liście i robiłam zdjęcia w parku. Wyszły nieźle- chyba dam niektóre na konkurs. Potem oglądałam wystawy sklepowe i kupiłam sobie sliczną czapkę i odjazdowe trampki.
Wtorek
Miałam dziś aż dwa sprawdziany- z chemii i polskiego. Poszły średnio, ale może nie będzie źle ;) Byłam też pytana z angielskiego, dostałam -5 i jestem z siebie bardzo dumna. Po lekcjach spotkałam się z moim chłopakiem. Poszliśmy razem do kina na mega starszny horror. A no i kupił mi kwiatki. Było cudownie.
Środa
Robiłam dzis z moim dwoma kumpelami projekt z angielskiego i wyszedł całkiem, całkiem... Dzisiaj miałam szczęśliwy numerek więc nie musiałam się martwić pytaniem. Pisałam kartkówkę z niemieckiego. Poszłam do domu uczyłam sie biologii na sprawdzian. Wieczorem poszłam z przyjaciółmi na pizzę. Było naprawdę miło.
Pozdrawiam, mam nadzieję, że pomogłam;)
DZIEŃ 1: 22 września 2012r.
Dziś lekcje zaczęłam o 8 rano. Usiadłam koło fajnego chłopaka. Bardzo mi się podobał. Moje koleżanki mi zazdrościły. Miałam jednego wroga w klasie-Amandę. Zakochała się w Piotrku (w koledze, z którym siedziałam). Była również zazdrosna i dlatego tak bardzo mnie nienawidziła. Przedstawialiśmy dziś sztukę teatralną pod tytułem "Romeo i Julia". Ja grałam Julię, a Piotrek Romea. Amanda nie mogła tego wytrzymać i dlatego zamknęła mnie w schowku na szczotki niedaleko pomieszczenia, w którym znajdował się pan woźny. Stukałam w drzwi i nikt mi nie otwierał. Woźny usłyszał moje krzyki i mnie uwolnił. Pobiegłam na salę, w którym miało się odbyć przedstawienie, ale było już za późno. Widziałam jak Amanda w triumfie całuje Piotrka na zakończenie sztuki. Zażenowana wróciłam do domu.
DZIEŃ 2: 23 września 2012r.
Tego dnia usiadłam w ławce koło Angeli - mojej najlepszej przyjaciółki. Byłam przygnębiona wczorajszym dniem, bo wydawało mi się, że zawiodłam Piotrka. Na długiej przerwie poszłam go przeprosić. Powiedział, że nic się nie stało i że Angela powiedziała mu, że Amanda zamknęła mnie w schowku. Ucieszyłam się. 3 lekcją była matematyka, z którą bardzo dobrze sobie radzę. Mięliśmy kartkówkę. Pomagałam Piotrkowi, bo on nie rozumie matematyki. Oboje dostaliśmy piątki. Amanda 1. Była zagrożona z matematyki. Więc ja tym razem uśmiechnęłam się z triumfem. Na lekcji z wychowawcą ustaliliśmy, że jutro zrobimy dyskotekę, na której mam śpiewać. Piotrek zaprosił mnie na nią i umówiliśmy się, że pójdziemy tam razem. Tego dnia wróciłam do domu szczęśliwa.
DZIEŃ 3: 24 września 2012r.
Przyszłam do szkoły wcześniej niż zwykle, bo chciałam obgadać kwestię dyskoteki z Angelą. Lekcje zaczeły się o godzinie 9:20. Pierwszą lekcją była historia. Historia mnie nudzi, dlatego prawie usnęłam na lekcji. Dostałam uwagę za spanie na ławce. Zasmuciłam się. Na następnej lekcji, czyli na j. angielskim dostałam kolejną uwagę. Był to strasznie zły dzień. Czułam się źle. Myślałam, że gorzej być nie może, ale jednak... Piotrek zadzwonił i powiedział, że nie może dziś przyjść na dyskotekę. Straciłam chęci do życia.
Nadeszła godzina 17:00. Dyskoteka się rozpoczeła. Zaczęłam śpiewać. Smutno mi było, że nie było ze mną osoby, którą kocham. Więc nie śpiewałam energicznie tak jak powinno to brzmieć. Nagle w drzwiach pojawił się Piotrek i uśmiechnął się. Zaśpiewałam kilka utworów, ale już z bardzo wysokim entuzjazmem. Gdy skończyłam poszłam przywitać się z Piotrkiem. Poprosił mnie do tańca. Tańczyliśmy, bawiliśmy się prawie do rana. Na pożegnanie pocałował mnie. To był najlepszy dzień w moim życiu.