Link do tego rozdziału w audiobooku : http://www.speedyshare.com/files/22339278/24.W_PUSTYNI_I_W_PUSZCZY_ROZ_24.mp3
Za dobre wypracowanie dam najlepszą PS. Sorry że tak hałotycznie napisane ale nie spałem od 2 dni i już trochę zaspany jestem..
Do zdobycia aż 88 PKT !! FAST na JUTRO to mam
Pawelo95
Zbliżała się pora deszczowa.Nastały chłodne noce i upalne dni.Na niebie pojawiły się nieliczne chmury.Podróż nie sprawiała im trudności.Nie groził im głód,bo Staś polował na ptactwo.Stawali pod drzewami chlebowymi ,z których Kali i Mea zrywali owoce,przypominające melony.Żartowali,że Staś jest rycerzem Nel,a ona jego damą.Z tęsknotą wspominali o swoich ojcach. Niebo zaczynało się chmurzyć,zaczęły pojawiać się przelotne deszcze.Na noc zatrzymali się pod ogromnym drzewem,którego korona była ich zabezpieczeniem przed deszczem.Staś i Kali przygotowali duży zapas gałęzi na noc,aby nie zgasło im ognisko.Usadowili się wokół ogniska i wesoło rozmawiali. Nagle usłyszeli głośny ryk lwa.Konie stały się niespokojne.Ryki nie ustawały i było ich coraz więcej.Wtedy wszyscy uświadomili sobie,że jest ich więcej.Zaczął padać ulewny deszcz,i dzięki temu,że schronili się pod potężnym drzewem,nie zgasło ognisko.Rozpętała się burza.Kali wdrapał się na drzewo.Namiot Nel rozstawiony był za olbrzymim pniem.Sytuacja stała się przerażająca gdy,silny wicher zerwał dach namiotu.Ognisko zgasło.Resztę nocy w obawie o swoje życie i za radą Kalego,schronili się na drzewie.Konie okropnie rżały,bo były atakowane przez lwy. Ta noc była okropna i bardzo długa.Trwała wiecznie.
Liczę na naj.
2 votes Thanks 2
NAtka1569
ale to chyba nie jest przepisane z książki >?
Niebo zaczynało się chmurzyć,zaczęły pojawiać się przelotne deszcze.Na noc zatrzymali się pod ogromnym drzewem,którego korona była ich zabezpieczeniem przed deszczem.Staś i Kali przygotowali duży zapas gałęzi na noc,aby nie zgasło im ognisko.Usadowili się wokół ogniska i wesoło rozmawiali.
Nagle usłyszeli głośny ryk lwa.Konie stały się niespokojne.Ryki nie ustawały i było ich coraz więcej.Wtedy wszyscy uświadomili sobie,że jest ich więcej.Zaczął padać ulewny deszcz,i dzięki temu,że schronili się pod potężnym drzewem,nie zgasło ognisko.Rozpętała się burza.Kali wdrapał się na drzewo.Namiot Nel rozstawiony był za olbrzymim pniem.Sytuacja stała się przerażająca gdy,silny wicher zerwał dach namiotu.Ognisko zgasło.Resztę nocy w obawie o swoje życie i za radą Kalego,schronili się na drzewie.Konie okropnie rżały,bo były atakowane przez lwy.
Ta noc była okropna i bardzo długa.Trwała wiecznie.
Liczę na naj.