Najbardzij lubię kupować skarpety męskie. Oczywiście nie dla siebie tylko na prezent.
Bardzo się staram aby nie miały jakiejś określonej barwy. Nie chodzi o ekstrawagancję, typu paski we wszystkich kolorach tęczy, ale o jakąs ciemną , stnowaną barwę jednak taką, której nie można określić jednoznacznie. W momencie otwiernia prezentu pod choinką jest cmokanie i zachwyt jakie to piękne i praktyczne skarpety. Zabawa rozpoczyna się wtedy, kiedy wyobrażam sobie, jak obdarowany zechce je założyć. Niby ciemne, ale do czarnego garnituru nie pasują, bo za dużo brązu. Do brązowego też nie, bo jednak grantowy odcień przebija. W takiej sytuacji można mieć pewność, że skarpetki wylądują w następnym roku pod choinką w paczce pzeznaczonej dla kogoś innego.
Najbardzij lubię kupować skarpety męskie. Oczywiście nie dla siebie tylko na prezent.
Bardzo się staram aby nie miały jakiejś określonej barwy. Nie chodzi o ekstrawagancję, typu paski we wszystkich kolorach tęczy, ale o jakąs ciemną , stnowaną barwę jednak taką, której nie można określić jednoznacznie. W momencie otwiernia prezentu pod choinką jest cmokanie i zachwyt jakie to piękne i praktyczne skarpety. Zabawa rozpoczyna się wtedy, kiedy wyobrażam sobie, jak obdarowany zechce je założyć. Niby ciemne, ale do czarnego garnituru nie pasują, bo za dużo brązu. Do brązowego też nie, bo jednak grantowy odcień przebija. W takiej sytuacji można mieć pewność, że skarpetki wylądują w następnym roku pod choinką w paczce pzeznaczonej dla kogoś innego.