1.Wymień co było najważniejszym rezultatem porozumień sierpniowych w 1980 roku 2.Wyjaśnij czego domagali się strajkujący robotnicy w 1980 roku ?
PetUsA
4 sierpnia 1980 r. zastrajkowali robotnicy ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina, domagając się m. in. przywrócenia do pracy Lecha Wałęsy, Anny Walentynowicz czy też zgody na budowę pomnika Ofiar Grudnia 1970. Żądania stoczniowców szybko ujęto w słynne 21 postulatów, które stały się fundamentem wystąpień robotniczych w całym kraju. Równie szybko (16 sierpnia) powołano w Stoczni Gdańskiej Międzyzakładowy Komitet Strajkowy na czele z Lechem Wałesą, czołowym przedstawicielem antypartyjnej opozycji. Powstanie gdańskiego MKS oznaczało wyraźnie lepszą organizację społecznego protestu niż w roku 1970 czy też 1976. Tym razem nie było już mowy o niekontrolowanym i nieprzemyślanym wystąpieniu.
Protestujący robotnicy wykazywali zadziwiającą solidarność i dyscyplinę. Monopolistycznej partii robotniczej zupełnie nieoczekiwanie, nie wiadomo skąd i kiedy wyrósł groźny przeciwnik, cieszący się przy tym ogromnym poparciem społecznym. Wielką rolę w sierpniowym zrywie społecznym odegrał Gdańsk, który stanowił wtedy prawdziwe serce i centrum strajkowych wydarzeń. 24 sierpnia przy gdańskim MKS powstała Komisja Ekspertów pod przewodnictwem Tadeusza Mazowieckiego, co zapoczątkowało bardzo udaną współpracę opozycyjnych grup polskiej inteligencji z protestującymi robotnikami.
W wydarzeniach sierpniowych szczególnie wielką rolę odegrał przywódca późniejszej Solidarności Lech Wałęsa, którego niepożyta energia i wielka charyzma cementowały postawę strajkujących w całej Polsce zakładów. Stocznia Gdańska stała się zresztą celem podróży dziesiątków delegatów, którzy szansy powodzenia upatrywali w ścisłej współpracy z gdańskim ośrodkiem protestu. Koniecznie należy również podkreślić zasługi proboszcza parafii św. Brygidy, księdza Henryka Jankowskiego, który roztoczył nad zagrożonymi stoczniowcami prawdziwy parasol opieki duszpasterskiej. Kolejne wybitne osobowości sierpniowych protestów to Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda, Bogdan Lis oraz Lech Bądkowski.
Nieoczekiwane sukcesy sierpniowego zrywu nie byłyby jednak możliwe bez bohaterstwa i poświęcenia tysięcy anonimowych Polaków, którzy w obliczu wielkiego zagrożenia bez wahania stanęli w obronie słusznych idei. Władze partyjne z dużym respektem potraktowały zryw robotników.
Już 23 sierpnia przedstawiciel strony rządowej Mieczysław Jagielski rozpoczął w Gdańsku negocjacje z Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym. Tydzień później (31 sierpnia) stanowiska obu stron zostały uzgodnione, Komisja Rządowa uznała postulaty strajkujących robotników, w rezultacie w Sali BHP Stoczni Gdańskiej nastąpiła historyczna chwila podpisania tzw. Porozumień Sierpniowych.
Protestujący robotnicy wykazywali zadziwiającą solidarność i dyscyplinę. Monopolistycznej partii robotniczej zupełnie nieoczekiwanie, nie wiadomo skąd i kiedy wyrósł groźny przeciwnik, cieszący się przy tym ogromnym poparciem społecznym. Wielką rolę w sierpniowym zrywie społecznym odegrał Gdańsk, który stanowił wtedy prawdziwe serce i centrum strajkowych wydarzeń. 24 sierpnia przy gdańskim MKS powstała Komisja Ekspertów pod przewodnictwem Tadeusza Mazowieckiego, co zapoczątkowało bardzo udaną współpracę opozycyjnych grup polskiej inteligencji z protestującymi robotnikami.
W wydarzeniach sierpniowych szczególnie wielką rolę odegrał przywódca późniejszej Solidarności Lech Wałęsa, którego niepożyta energia i wielka charyzma cementowały postawę strajkujących w całej Polsce zakładów. Stocznia Gdańska stała się zresztą celem podróży dziesiątków delegatów, którzy szansy powodzenia upatrywali w ścisłej współpracy z gdańskim ośrodkiem protestu. Koniecznie należy również podkreślić zasługi proboszcza parafii św. Brygidy, księdza Henryka Jankowskiego, który roztoczył nad zagrożonymi stoczniowcami prawdziwy parasol opieki duszpasterskiej. Kolejne wybitne osobowości sierpniowych protestów to Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda, Bogdan Lis oraz Lech Bądkowski.
Nieoczekiwane sukcesy sierpniowego zrywu nie byłyby jednak możliwe bez bohaterstwa i poświęcenia tysięcy anonimowych Polaków, którzy w obliczu wielkiego zagrożenia bez wahania stanęli w obronie słusznych idei. Władze partyjne z dużym respektem potraktowały zryw robotników.
Już 23 sierpnia przedstawiciel strony rządowej Mieczysław Jagielski rozpoczął w Gdańsku negocjacje z Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym. Tydzień później (31 sierpnia) stanowiska obu stron zostały uzgodnione, Komisja Rządowa uznała postulaty strajkujących robotników, w rezultacie w Sali BHP Stoczni Gdańskiej nastąpiła historyczna chwila podpisania tzw. Porozumień Sierpniowych.