1.Wyjaśnij ,dlaczego na ziemi następują po sobie dzień i noc 2.Określ , gdzie wcześniej wschodzi słonce względem danego punktu na kuli ziemskiej . 3.Omów wpływ ruchu obrotowego ziemi na życie ludzi i innych organizmów . 4.Wyjaśnij dlaczego istnieją różnicę czasu na ziemi . plis prosze jak najszybciej
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wielu z nas jako dzieci niejednokrotnie zastanawiało się, gdzie chowa się Słońce o zachodzie i dlaczego dzieje się tak każdego dnia. Nawet wielu dorosłych często nie potrafi wyjaśnić, czemu doba ma akurat 24 godziny, a dzień jest krótszy jesienią i zimą, zaś wiosną i latem – dłuższy. Poznamy odpowiedź na wszystkie te pytania, gdy zrozumiemy, na czym polegają ruchy Ziemi – obrotowy i obiegowy.
Nasza planeta przypomina kształtem kulę, lecz jest spłaszczona na biegunach ze względu na tzw. ruch obrotowy (zwany także wirowym). Ziemia krąży wokół własnej osi, a jeden pełny obrót (względem gwiazd) wynosi 23 godziny, 56 minut i 4 sekundy. Z tego wynika, że na niebie widzimy pozorny ruch Słońca, a także innych gwiazd. Dzięki ruchowi wirowemu w każdym punkcie na powierzchni naszej planety występuje dzień i noc. Ziemia obraca się z zachodu na wschód, dlatego też Słońce pozornie wstaje na wschodzie, a chowa się za horyzontem na zachodzie. Wiedza na temat długości obrotu kuli ziemskiej umożliwiła ludziom pomiar czasu. Podzielili oni dobę na 24 godziny i wyznaczyli na świecie strefy czasowe.
Gdyby ktoś, kto nie lubi nocy, chciał cały czas cieszyć się światłem dnia, teoretycznie mógłby wsiąść do jakiegoś pojazdu i poruszać się wzdłuż jednego równoleżnika z taką samą prędkością, z jaką obraca się glob ziemski. Zważywszy, że prędkość obrotu Ziemi wynosi ok. 15°/h, to na szerokości geograficznej Warszawy (ok. 52°) należałoby poruszać się z prędkością ponad 1020 km/h, by cały czas pozostawać w tym samym położeniu względem Słońca. Aby to uczynić na równiku, trzeba by osiągnąć prędkość aż 1674,4 km/h! Co ciekawe, tak duża prędkość obrotowa na tym obszarze Ziemi powoduje, że występuje tam mniejsza siła ciążenia, spowodowana przez znaczną siłę odśrodkową.
Jednak aby przeżyć całodobowy dzień wcale nie trzeba lecieć samolotem odrzutowym. Wystarczy odwiedzić jeden z biegunów, aby nie ruszając się z miejsca patrzeć, jak Słońce okrąża nas i nie zachodzi. Takie zjawisko nazywamy dniem polarnym. Nie trwa on jednak na biegunie przez cały rok. Aby to zrozumieć, trzeba dowiedzieć się, na czym polega drugi rodzaj ruchu Ziemi – ruch obiegowy.
Nasza planeta krąży wokół Słońca, poruszając się po torze eliptycznym o długości ponad 900 mln kilometrów. Ten niewyobrażalny dystans Ziemia przebywa przez rok, a dokładniej w 365 dni, 6 godzin, 9 minut i 9,54 sekundy. Ze względu na to, że oś naszej planety jest nachylona względem płaszczyzny obiegu pod kątem 66°33’, oświetlenie poszczególnych półkul zmienia się w cyklu rocznym. W dniach tzw. równonocy (21 marca i 23 września) obydwie półkule są oświetlone równomiernie, a dzień i noc w każdym punkcie na Ziemi trwają po 12 godzin. Od 21 marca do 23 września Słońce oświetla pod większym kątem półkulę północną, co powoduje, że ta część globu jest bardziej ogrzana i wówczas jest tam cieplej. Im wyższa szerokość geograficzna, tym dłuższa droga Słońca wędrującego po niebie, a więc tym dłuższy jest dzień. W tym okresie za kołem podbiegunowym północnym występuje dzień polarny, który na biegunie trwa aż pół roku. Jednocześnie na półkuli południowej trwa wówczas noc polarna. Od 23 września do 21 marca sytuacja się odwraca i więcej energii dostarczane jest na półkulę południową.
Powyższe zmiany oświetlenia determinują istnienie na świecie pór roku i stref klimatycznych. Wokół równika, gdzie w ciągu roku zmiany kąta padania promieni słonecznych są niewielkie, warunki klimatyczne (temperatura i opady) są względnie stałe; im dalej od równika, tym ich zróżnicowanie jest większe, co wpływa na występowanie pór roku.
W związku ze zmianą długości dnia i nocy w wielu krajach świata (w tym również w Polsce) stosuje się tzw. czas letni, który najczęściej różni się od czasu uniwersalnego o 1 godzinę. Zgodnie z tą zasadą w Unii Europejskiej w ostatnią niedzielę marca przestawia się zegary o godzinę do przodu (zamiast 1:00 jest 2:00), a w ostatnią niedzielę października do tyłu (zamiast 2:00 jest 1:00). W ten sposób można efektywniej wykorzystywać w lecie światło słoneczne – dzięki czasowi letniemu Słońce wstaje i zachodzi według wskazań zegara o godzinę później, więc np. nie o 4:30 tylko o 5:30. Umożliwia to oszczędzanie energii elektrycznej i ułatwia większości z nas codzienne funkcjonowanie – mało kto wstaje i jeździ do pracy przed piątą, a po piątej wschodzi już Słońce i latarnie (a także światło w pracy itp.) można wyłączyć. Czas letni jako pierwsi wprowadzili Niemcy na początku XX wieku, a w Polsce zastosowano go dopiero w 1946 roku. Co ciekawe, na pomysł ten wpadł już 200 lat wcześniej Benjamin Franklin.
Poczytaj sobie :DD XD