1.Czy warto przeczytać ''Quo vadis'' H.Sienkiewicza? Podaj co najmniej 3 argumenty w uzasadneiniu swojej opinii.
2.Opowiedz historię małżeństwa - bohaterów ''Kamizelki'' B.Prusa.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1.Warto jest przeczytać Quo Vadis poniewaź może skłanić do refleksji nad własnym postępowaniem i zawiera:
- wiele prawd moralnych, z których wiele jest zapomnianych we
współczesnych czasach
- wiedzę historyczną o początkach Chrześcijaństwa i starożytnego Rzymu
- wiele opisów miejsc i przyrody co pozwala nam na głębsze przeżywanie
losów bohaterów i jeszcze uważniejsze śledzenie akcji
- wiele wątków [milosny, religijny] więc może zainteresować każdego
2.
Młode małżeństwo z noweli Kamizelki Bolesława Prusa składało sie z urzędnika i nauczycielki. Zamieszkali wraz ze służącą w sąsiedztwie narratora noweli. Żyli bardzo skromnie, ale ich odwzajemniona miłość pozwalała im przetrwać nawet najgorsze chwile. Razem pracowali na utrzymanie siebie i domu. Mieli zwyczaj co niedziele chodzenia na spacery oraz jedzenia na mieście – mimo że posilali się wodą i piernikami zachowywali się bardzo naturalnie i wyglądali na szczęśliwych.
Niestety, w lipcu to się zmieniło.Początkowe niegroźne przeziębie pana przerodziło się w długotrwałe niedomaganie.Sprawiło to, że służąca odeszła. Którejś nocy chory dostał krwotoku. Pani więc w panice ruszyła na poszukiwania lekarza,który próbował ją uspokoić, jednak w czasie zadawania pytań sytuacja robiła się coraz bardziej beznadziejna. Ostatecznie po zbadaniu pana lekarz potwierdził, że nic małżonkowi nie jest. Zrobił to jednak w sposób świadczący bardziej o niemożności niesienia pomocy, gdyż los pana zdaje się być przesądzony.
Małżonkowie starają się nie tracić wiary. Przedłużająca się choroba zmusza pana do rzucenia pracy, a żonę jego do dawania jeszcze kilku dodatkowych lekcji oraz więcej szycia, by zarobić na utrzymanie siebie i męża.
Pod koniec sierpnia małżonka udała się porozmawiać z lekarzem. Gdy wróciła do domu małżonek wypytywał o swój stan. Zapytał czy umrze patrząc żonie prosto w oczy, ta dzielnie zniosła jego spojrzenie, uspokajając tym sposobem męża. Któregoś dnia chory zauważył, że jego kamizelka stała się luźniejsza, co oznaczałoby, że schudł. W kolejnych dniach uważnie obserwował poziom luźności kamizelki. Gdy pewnego dnia zauważył, że stała się nieco ciaśniejsza, poinformował o tym małżonkę, a ta łagodnie starała się sprowadzić go na ziemię, tłumacząc, że nie mógł przytyć tak nagle. Chory zaczął traktować kamizelkę jak miernik swojego stanu zdrowia. W rzeczywistości żona skracała pasek od kamizelki, aby mężowi dodać otuchy, a mąż codziennie posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę. Pan zmarł,a w mieszkaniu pozostała już tylko sama pani, która wyprowadziła się i sprzedała wszystkie pozostałe przy niej meble i pamiątki, w tym właśnie mężowską kamizelkę, którą nabył narrator noweli za 40 groszy.