Pewnego dnia Ania, Tomek i Zuzia bawili się na podwórku w chowanego. Tomek schował się za drzewem, a Ania za domem. Niestety nie zdążyli dokończyć zabawy, gdyż mama zawołała Anie ponieważ potrzebowała pomocy przy obiedzie. Ania musiała wyciągnąć z lodówki jajka i pomóc mamie przy robieniu naleśników. Następnie mama poprosiła Zuzie by poszla do sklepu kupić cukier i kawę. W nagrodę mogła kupić batonika. W tym samym czasie Tomek został na podwórku i leżal pod drzewem. Po chwili zobaczył, że po drzewie idzie mały ślimak.
W jednym z ogródków rosło małe, zielone drzewo. Dzieci mieszkające na posesji gdzie ono rosło właśnie wróciły ze szkoły. Mama przywitała ich serdecznym uśmiechem i zabrała się do gotowania obiadu. Zrobiła ulubioną potrawę rodziny- naleśniki. Z lodówki wyciągnęła wszystkie potrzebne składniki.
Wyjmując ostatki z nich strąciła ręką dwa jajka, które rozbiły się na podłodze. Dzieci pomogły posprzątać mamie bałagan i postanowiły przed obiadem wyjść na podwórko. Na trawie znalazły małego ślimaka, którego skorupka miała bardzo ładny wzorek. Położyły go na kamieniu obok drzewa i pobiegły na gotowy obiad. Po nim był deser. Dzieci dostały po batonie a mama zrobiła sobie kawę. Wszyscy bardzo miło spedzili resztę dnia a drzewko zyskało nowego przyjaciela- ślimaka, który wspinał się teraz na jego pień.
Pewnego dnia Ania, Tomek i Zuzia bawili się na podwórku w chowanego. Tomek schował się za drzewem, a Ania za domem. Niestety nie zdążyli dokończyć zabawy, gdyż mama zawołała Anie ponieważ potrzebowała pomocy przy obiedzie. Ania musiała wyciągnąć z lodówki jajka i pomóc mamie przy robieniu naleśników. Następnie mama poprosiła Zuzie by poszla do sklepu kupić cukier i kawę. W nagrodę mogła kupić batonika. W tym samym czasie Tomek został na podwórku i leżal pod drzewem. Po chwili zobaczył, że po drzewie idzie mały ślimak.
W jednym z ogródków rosło małe, zielone drzewo. Dzieci mieszkające na posesji gdzie ono rosło właśnie wróciły ze szkoły. Mama przywitała ich serdecznym uśmiechem i zabrała się do gotowania obiadu. Zrobiła ulubioną potrawę rodziny- naleśniki. Z lodówki wyciągnęła wszystkie potrzebne składniki.
Wyjmując ostatki z nich strąciła ręką dwa jajka, które rozbiły się na podłodze. Dzieci pomogły posprzątać mamie bałagan i postanowiły przed obiadem wyjść na podwórko. Na trawie znalazły małego ślimaka, którego skorupka miała bardzo ładny wzorek. Położyły go na kamieniu obok drzewa i pobiegły na gotowy obiad. Po nim był deser. Dzieci dostały po batonie a mama zrobiła sobie kawę. Wszyscy bardzo miło spedzili resztę dnia a drzewko zyskało nowego przyjaciela- ślimaka, który wspinał się teraz na jego pień.