Opowiedz wymyśloną przez siebie historię,która można zatytuować jednym z tychfrazeologizmów :
Patrzeć przez różowe okulary
Być skazanym na samego siebie
Stać na rozdrożu
Proszę o pomoc tak z 10/13 zdań .! ;>
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
To była sobota, często zastanawiam się co w taki piękny dzień jak ten mam zrobić. To wszystko się rujnuję gdy myślę jakie obowiązki mnie czekają. Zaczęłam więc powowli brać się za sprzątanie pokoju. mama kazała mi jeszcze umyś naczynia, poodkurzać salon, pościerać kurze.. to było coś okropnego. Zdawałam sobie sprawę że to się kiedyś skończy, no ale ile można czekać ?! kiedy?! Moja młodsza siastra praktycznie nic nie robiło, ponieważ - była młodsza. Gdy byłam już na ścieraniu kurzu, zadzwonił do mnie telefon. " tak to moje wybawienie" pomyślałam. A była to moja przyjaciółka. Zapytałam się mamy czy mogę wyjść z domu na dwie godzinki. Ona oznajmiła że mam do wyboru dwie rzeczy a lbo iść do przyjaciółki - ale wtedy będę miała zakaz wchodzenia na laptopa do końca dnia, - albo posprzątam jeszcze pokój mojej siosty. - i co ja miałam zrobić? Byłam na ROZDROŻU ! którą " opcję" mam wybrać? Postanowiułam przytulić mamę,,, powiedzieć jej że ją kocham .. że nie wiem co bym bez niej zrobiła. jeszcze kilka zdań dorzuciłam -ona oczywiście się zgiodziła na wypad z domu. Jaka ona jest naiwnaa... chociaż.! To jednak prawda to co jej mówiłam, Zdałam sobie sprawę że dużo dla mnie znaczy i ... można pójść pomiędzy dwoma drogami życia a nie zastanawiać się na rozdrożu w którą strone iść . Warto zrobić inny ślad .
Myślę że pomogłam :) licze na NAj ;)
Hm...
1. Julia wstała wcześnie rano, zadowolona z siebie, jak nigdy. Dlaczego? Dlatego, że spełnila marzenie swego życia. Od zawsze pragnęła dostać stypendium naukowe, i nagle w tym roku je dostała! To było jak manna z nieba. Te niezwykłe uczucie rozpierało jej dech w piersiach. Już nie mogla się położyć, musiała się ubrać i wyjść na plażę, żeby nie marnować pięknego daru życia! Julia na plaży nagle spotkała swoją przyjaciółkę z podstawówki. Od razu do niej zagadała i dziewczyny udały się na lody. Julia czuła się zadowolona z życia, i żyła pęłnią jego.
2.Pewnego , letniego popołudnia moja dobra koleżanka Weronika zaproponowała mi spacer na plażę . Bez chwili wahania zgodziłam się .
Była piękna pogoda , więc gdy dotarłyśmy na miejsce od razu wskoczyłyśmy do wody .
Przez dłuższy czas nurkowałyśmy , aż w końcu Wera wpadła na pomysł wyścigu od brzegu do mostu . Zgodziłam się , choć wiedziałam , że nie mam najmniejszych szans na wygraną , gdyż Weronika świetnie pływała. Po kliku minutach wystartowałyśmy. Kiedy ja byłam w połowie naszej trasy , ona była już na samym końcu . Wreszcie dotarłam do mety . Było tam bardzo głęboko. Nie miałam zbyt dużo siły na pływanie, więc postanowiłam chwile odpocząć zanim wrócę na brzeg. Wtem złapało mnie parę skurczy . Zaczęłam się topić . W tej chwili życie przeleciało mi przed oczami. Zrozpaczona wołałam o pomoc , ale nikt mnie nie słyszał .Wtedy mogłam liczyć tylko na siebie . Próbowałam się ratować różnymi sposobami ale nic z tego nie wyszło . Zaczęłam krzyczeć jeszcze głośniej . Nagle zauważyłam płynącą deskę . Bez chwili namysłu złapałam ją i podpłynęłam do brzegu. Wystraszona Weronika przepraszała , że nie miała jak mi pomóc. Owinęłam się ręcznikiem i wróciłyśmy do domu .
Ta przygoda nauczyła mnie żeby nigdy się nie poddawać .
3.Poniedziałkowego wieczoru, Oliwia wracała do domu z pracy. Jechała samochodem w miarę szybko, ponieważ bała się jeździć po ciemku. Nagle zobaczyła liska z małymi lisiątkami na ulicy. Chciała je ominąć jak najszybciej, ponieważ nie chciała marnować im życia. Kiedy Oliwia już miała je omijać, zobaczyła ciężarówkę jadącą w jej kierunku. Miała pare sekund na namysł. Kiedy już ciężarówka była bardzo blisko, Oliwia wyskoczyła z samochodu, żeby nie zderzyć się z ciężarówką. Kobieta była bardzo dobra, ponieważ uczyła przyrody w szkole i kochała zwierzęta jak i ludzi. Poświęciła się dla lisicy i lisiątek swoim samochodem. Ten gest był dobry z jej strony. Wtedy lisica podeszła do Oliwi, i ją pchnęła na zbocze. Wtedy wtuliła się w nią wraz z lisiątkami i usnęła. Oliwia po 10 minutach otrząsneła się i wróciła do domu zostawiając liski na zboczu tuż koło lasu.
Myślę, ze dobrze. :D Proszę o naaj.. xd