11 września 2001 rok. terroryści zaatakowali Stany Zjednoczone.
a ) korzystając z dostępnych źródeł wypisz polityczne, społeczne i gospodarcze skutki tego wydarzenia.
b) napisz, czy istnieje, jakiekolwiek usprawiedliwienie dla ataków terrorystycznych. uzasadnij swoją odpowiedź.
Zgłoś nadużycie!
1 Poruszone zostały wszystkie rynki międzynarodowe. Choć obawiano się efektu domina, to paradoksalnie sparaliżowanie nowojorskiej giełdy pozwoliło uniknąć krachu. Na całym świecie wybuchła intensywna wojna z terroryzmem. Jednymi z najważniejszych konsekwencji są prawdopodobnie szok, panika, rozpacz oraz poczucie solidarności i nadzieja, które to uczucia wypełniły serca milionów. Śmierć tysięcy, ogrom zniszczeń i groźba ponownych ataków terroru zmieniła życie mieszkańców nie tylko Nowego Jorku, ale całego świata. Spadek popytu na linie lotnicze spadek turystyki do krajów USA 2 Ataki terrorystyczne nawet w najmniejszym stopniu nie mogą być usprawiedliwione ginie przez to setki tysiące niewinnych ludzi. Sytuacja po 11 września z pewnością pomogła rządom we wprowadzeniu w życie ustaw i rozporządzeń, które w normalnych okolicznościach zostałyby z miejsca odrzucone, jako uderzające w prawa obywatelskie. Jednak tych przepisów nie było w końcu aż tak wiele, zwłaszcza w Europie. Poza tym, każde większe wydarzenie musi powodować zmiany legislacyjne. System prawny musi być na tyle elastyczny, by przystawać do otaczającej go rzeczywistości. Tak tragiczne zdarzenie jakim były ataki na USA tym bardziej powinny spowodować jego procesy dostosowawcze. Podobnie można było przewidzieć pewne ruchy polityczno - wojskowe. Przecież jeśli USA chcą być uważane jako silne mocarstwo nie mogły sobie pozwolić na zignorowanie śmierci ponad 6 tysięcy ludzi. Ale, jak to już w polityce bywa, niektóre konsekwencje ataków nie były tylko ich logicznymi następstwami. Oczywiste było poparcie świata wobec polityki USA względem Afganistanu, ale czy ktoś mógł przewidzieć późniejsze spory europejsko-amerykańskie? Ataki talibów i reakcja Zachodu pokazały, że aby walka z terroryzmem była skuteczna musi być prowadzona solidarnie. To jest nowość na skalę światową, dotychczas kraje walczyły z terrorystami samodzielnie, a czasem nawet wbrew opinii sąsiadów. Prawdopodobnie, zmiana ta spowodowana była nowej świadomości, że globalny terroryzm, wojna biologiczna, czy nuklearna jest jak najbardziej realna. Trzeba było zrezygnować z interesów narodowych i działać wspólnie, ramię w ramię, jakby cały świat był jednym krajem. Dlatego też trafniejszym wydaje się być wniosek, iż najsilniejszymi konsekwencjami były te o naturze społecznej. Gospodarka Stanów Zjednoczonych jest zbyt silna, by nawet takie ataki mogły jej zagrozić. Konsumenci tylko chwilowo zniechęcili się do wydawania swoich pieniędzy, a działania banków centralnych złagodziły skutki na rynkach finansowych. Ameryka wydaje się podążać we właściwym kierunku, a na dodatek, z wysoko podniesionym czołem. A jeśli naszemu zachodniemu sąsiadowi udaje się wychodzić z recesji, to być może i reszta świata odczuje poprawę w trendach gospodarczych. O wiele bardziej złożona jest zmiana świadomości i zachowań społecznych. Są to bowiem sfery, w które ciężko jest ingerować. Ludzie jeszcze długo będą pamiętać o horrorze z 11 września i nie przestaną się bać o życie swoich bliskich. Być może czekają nas nowe prześladowania, swoisty rasizm XXI wieku. Gdy na każdego wyznawcę islamu będziemy patrzeć podejrzliwie i z goryczą, a muzułmanin będzie bolesną obelgą. Ale, by odpowiedzieć na to pytanie należy jeszcze trochę poczekać.
Poruszone zostały wszystkie rynki międzynarodowe. Choć obawiano się efektu domina, to paradoksalnie sparaliżowanie nowojorskiej giełdy pozwoliło uniknąć krachu.
Na całym świecie wybuchła intensywna wojna z terroryzmem.
Jednymi z najważniejszych konsekwencji są prawdopodobnie szok, panika, rozpacz oraz poczucie solidarności i nadzieja, które to uczucia wypełniły serca milionów. Śmierć tysięcy, ogrom zniszczeń i groźba ponownych ataków terroru zmieniła życie mieszkańców nie tylko Nowego Jorku, ale całego świata.
Spadek popytu na linie lotnicze spadek turystyki do krajów USA
2
Ataki terrorystyczne nawet w najmniejszym stopniu nie mogą być usprawiedliwione ginie przez to setki tysiące niewinnych ludzi. Sytuacja po 11 września z pewnością pomogła rządom we wprowadzeniu w życie ustaw i rozporządzeń, które w normalnych okolicznościach zostałyby z miejsca odrzucone, jako uderzające w prawa obywatelskie. Jednak tych przepisów nie było w końcu aż tak wiele, zwłaszcza w Europie. Poza tym, każde większe wydarzenie musi powodować zmiany legislacyjne. System prawny musi być na tyle elastyczny, by przystawać do otaczającej go rzeczywistości. Tak tragiczne zdarzenie jakim były ataki na USA tym bardziej powinny spowodować jego procesy dostosowawcze. Podobnie można było przewidzieć pewne ruchy polityczno - wojskowe. Przecież jeśli USA chcą być uważane jako silne mocarstwo nie mogły sobie pozwolić na zignorowanie śmierci ponad 6 tysięcy ludzi. Ale, jak to już w polityce bywa, niektóre konsekwencje ataków nie były tylko ich logicznymi następstwami. Oczywiste było poparcie świata wobec polityki USA względem Afganistanu, ale czy ktoś mógł przewidzieć późniejsze spory europejsko-amerykańskie? Ataki talibów i reakcja Zachodu pokazały, że aby walka z terroryzmem była skuteczna musi być prowadzona solidarnie. To jest nowość na skalę światową, dotychczas kraje walczyły z terrorystami samodzielnie, a czasem nawet wbrew opinii sąsiadów. Prawdopodobnie, zmiana ta spowodowana była nowej świadomości, że globalny terroryzm, wojna biologiczna, czy nuklearna jest jak najbardziej realna. Trzeba było zrezygnować z interesów narodowych i działać wspólnie, ramię w ramię, jakby cały świat był jednym krajem. Dlatego też trafniejszym wydaje się być wniosek, iż najsilniejszymi konsekwencjami były te o naturze społecznej. Gospodarka Stanów Zjednoczonych jest zbyt silna, by nawet takie ataki mogły jej zagrozić. Konsumenci tylko chwilowo zniechęcili się do wydawania swoich pieniędzy, a działania banków centralnych złagodziły skutki na rynkach finansowych. Ameryka wydaje się podążać we właściwym kierunku, a na dodatek, z wysoko podniesionym czołem. A jeśli naszemu zachodniemu sąsiadowi udaje się wychodzić z recesji, to być może i reszta świata odczuje poprawę w trendach gospodarczych. O wiele bardziej złożona jest zmiana świadomości i zachowań społecznych. Są to bowiem sfery, w które ciężko jest ingerować. Ludzie jeszcze długo będą pamiętać o horrorze z 11 września i nie przestaną się bać o życie swoich bliskich. Być może czekają nas nowe prześladowania, swoisty rasizm XXI wieku. Gdy na każdego wyznawcę islamu będziemy patrzeć podejrzliwie i z goryczą, a muzułmanin będzie bolesną obelgą. Ale, by odpowiedzieć na to pytanie należy jeszcze trochę poczekać.