1 . Szkoła moich marzen. Opowiadanie z elementami opisu.
KyŚkka15
Jak co dzień szłam do szkoły na 8:00. Dziś bardzo spieszyłam się, bo trochę za późno wstałam. Jak najszybciej wbiegłam na górę do klasy, ale na szczęście pani jeszcze nie było. Każdy zajął swoje miejsce. - Już myślałam, że nie przyjdziesz! – powiedziała koleżanka, która siedzi ze mną w ławce. - Patrzcie!!! – ktoś krzyknął. Wszyscy odwrócili się i ku ich zdziwieniu ściana, na której wisiała tablica, tak jakby zapadła się w podłogę. Nastała cisza. Ze zdziwieniem wpatrywaliśmy się w pusta miejsce na ścianie. Wtem drzwi otworzyły się, a do klasy weszła uśmiechnięta i bardzo zadowolona pani. Wyglądała tak, jak gdyby nic się nie stało. - Dzień dobry! Witam na lekcji historii. Nadal była cisza, tylko wszyscy patrzyli teraz na nią w oczekiwaniu, że wyjaśni im, co się stało? Jednak nauczycielka nic nie mówiła, lecz wyjęła ze swojej torby coś w rodzaju pilota i nacisnęła jeden z guzików. Wówczas w pustym miejscu zaczęły pojawiać się różne obrazki związane z historią. Pani opowiadała nam o nich i tłumaczyła, jak czegoś nie rozumieliśmy. Naraz z ekranu wyskoczył do nas rycerz na koniu. - Witajcie! – krzyknął. - Dzień dobry! Czy możemy pooglądać pana zbroję? – poprosiła nauczycielka. - Ależ oczywiście! – odpowiedział wesoło. - Jaki piękny koń! – zachwycały się dziewczynki. Kiedy zaczęliśmy przymierzać zbroję, okazało się, że nie jest taka lekka. Następnie pani objaśniła nam, do czego służy każdy jej element. - A może ktoś chce przejechać się na koniu? – zaproponował rycerz. Chłopcy pospiesznie zaczęli wchodzić na rumaka. - Nie wszyscy na raz! – okrzyczała ich pani - każdy zdąży. Potem rycerz przewiózł nas po tajemniczej krainie. Nagle pani wyjęła swojego pilota i wszystko zniknęło. - Na dzisiaj koniec. Jutro proponuję wyprawę do Starożytnego Egiptu. – po czym wyszła i zamknęła drzwi. Cała klasa z wypiekami na twarzach czekała, co będzie dalej. Na drugiej lekcji była przyroda. - Schowajcie książki i zeszyty. – powiedziała nauczycielka. – Dzisiaj będziemy podglądać ptaki. Stańcie kolejką pod oknem. Jak powiedziała, tak zrobiliśmy. Następnie rozdała nam dziwne kaski i wyjaśniła, że dzięki nimi wzniesiemy się w powietrze. To było niesamowite. Każdy z nas stawał po kolei na parapecie i unosił się jak ptak. Lecieliśmy dość długo, aż w końcu usłyszeliśmy: - W tym lesie będziemy mieć zajęcia. Dzisiaj musicie znaleźć co najmniej trzy rodzaje ptasich jaj i sporządzić notatki z własnych obserwacji. Zbiórka za dwadzieścia minut na tej polanie. Rozeszliśmy się posłusznie w różnych kierunkach. Po dwudziestu minutach wszyscy zebrali się w wyznaczonym miejscu. - Bardzo dobrze. Wywiązaliście się z zadania znakomicie – powiedziała Pani, skanując nasze notatki. – Teraz wracamy do szkoły, ale to jeszcze nie koniec na dziś. W klasie czeka na was niespodzianka. Polecieliśmy jak najszybciej, bo każdy chciał wiedzieć, co to jest? Po przybyciu na miejsce pani oświadczyła: - Stańcie pod tablicą. - Kiedy wszyscy ustawili się, powiedziała: - Teraz uważajcie!
15 votes Thanks 10
Agnieszka3C
Jestem uczniem 3 klasy( nie gimnazjum !! ) w szkole podstawowej w Pruszczu Gdańskim. W naszej szkole jest sala komputerowa, biblioteka, stołówka ( na którą nie chodzę ^_^ ), świetlica i takie tam ... Szkoła , jak szkoła... Dyrektorem jest Tadeusz Zimodro. Gdy go widzę, to zawsze mówię: Dzień dobry!! A dyrektor na to nic . No i jak się nie zirytować? Wręcz krzyczeć DZIEŃ DOBRY! Ale to nic nie daje. Więc pozostaje mi tylko oddać się chwili marzeń, myśląc o tym, jaka mogłaby być nasza szkoła . UWAGA ! TEMAT U GÓRY ! Zaczynam !
Idę i sobie myślę ... Mamy 21 wiek . Okres lotów kosmicznych , rozwoju technik multimedialnych i innych dobrodziejstw ułatwiających życie na świecie . A my codziennie z ciężkim, wypchanym plecakiem drepczemy do szkoły. A chciało by się , żeby ta nasza nudna szkoła wyglądała tak : Przy drzwiach wejściowych naszej kolorowej szkoły stałby robot i sprawdzał obecność. Potrafił by również sprawdzić poprzez szybką analizę laserową , czy nikt nie jest pod wpływem narkotyków , czy ich nie wnosi , a również robiłby inne rzeczy, po których każdemu poprawiał by się humor. Na przykład mówiłby żelaznym głosem – DZIEŃ DO BRY ... i potem jakiś śmieszny dowcip . Ty mógł byś się zapytać, czy jest twój kolega / koleżanka. W końcu by Cię wpuścił i wchodzisz ... A TAM MASA PRZYCISKÓW !! Który by wybrać ? Hmmm... Szukasz przycisku z napisem twojej klasy np. III B – klikasz, a spod twoich nóg odsuwa się podłoga , AAA!! CO SIĘ DZIEJE ?! To tylko ruchoma podłoga zawozi Cię do klasy . Jesteś w klasie . Pani ma do pomocy robota . Na ławce zamiast książek stoi ... NAJNOWSZY MONITOR CIEKŁORYSTALICZNY ! A POD ŁAWKĄ ... NAJSZYBSZY KOMPUTER – A W NIM OGROMNY DYSK – 1000 GB . A też wszystko nie wymienione wyżej nowe! Z pełnym dostępem do sieci – jest nawet nowe gadu-gadu. Włączasz komputer, znajdujesz w internecie materiały potrzebne do zajęć i zaczyna się lekcja ! Zamiast tablicy jest duży projektor plazmowy . Na nim robot wyświetla kamerą różne polecenia, które trzeba wypełni. Jak się jakieś wykona, to pokazuje się taki znaczek : np. Matematyka – www.matma.pl/cwicz1 . Jak będzie wszystko co zadane zrobione, to komputer wysyła wszystko do pani i po 10 min. dostajemy informacje przez gadu-gadu na temat naszej pracy. Jak ktoś jest chory, robot „przyjeżdża” do Ciebie i daje ci plan zajęć do nadrobienia. Ogólnie tam w szkole jest 100 takich robocików . Połowa z nich to zwierzaki – psy, koty, gryzonie itp.. Jak coś , to przecież w szkole jest ponad 500 uczniów ( nawet więcej ) !! Więc i tyle robocików. Od zerówki do III gimnazjum ! Więc lekcja wygląda podobnie jak opisałam ! Lekcja trwa półtorej godziny , a przerwa 40 minut . Holl wygląda mniej , więcej tak : Podłogę ma niebiesko-białą , ściany takie same z drewnianymi belkami . Jak się kawałeczek przejdzie , to jest pokój , przy którym stoi robot – pies . Szczeka po swojemu , ty masz jednak zegarek – tłumacz . Włącza ci się automatycznie i tłumaczy ci co on mówi . Pyta: Ma sz iden ty fi kator ? Ty odpowiadasz – Tak . Na to on skanuje cię laserowo szukając identyfikatora . Jak idziesz do tego pokoju , nie możesz mieć żadnych metalowych rzeczy np. Komórka , emp3 , mikrozestawu itp. UWAGA ! OBOWIĄZUJE TYLKO GIMNAZJALISTÓW ! - hehe ! Więc wchodzisz ... drzwi się otwieraaają ! Przechodzi przez ciebie fala strachu ! BOO! - hehe ! Wchodzisz – a tam orbitrek , rower przyklejony do podłogi i inne Przyrządy . Dla leniuchów telewizor , komputerów kilka , lodówka itp. Robot – pies przychodzi po 39 minutach i wszystkich gryzie – ci którzy wyszli 5 minutek wcześniej są HAPPY ! Dlaczego ? BO NIE BĘDĄ SZCZYPANI , GRYZIENI PRZEZ ROBOTA ! Dobra ... Co jeszcze by opisać ? Stołówkę ? Stołówka to miejsce dla dzieci , które są na nią zapisane , albo dla tych , co nie mają śniadania . Tam robią „Obiady” dla głodnych dzieci. Ale w kuchni zamiast pań kucharek będzie pełno robotów kelnerów . Będzie menu i wybieraj sobie danie . Mogą być owoce , kanapki itp. W menu , obok nazwy dania , będzie czerwony guziczek. Wystarczy nacisnąć na niego i pojawi się robot z wiadomością o daniu – mówi tak : Ka na pki będą za 2 mi nu ty ! Pro szę po cze kać ! I odjeżdża . Ogólnie przy wejściu na stołówkę stoi robot i mówi gdzie są wolne miejsca . Tam należy usiąść , bo robot przykleił ci na plecy identyfikator , który będzie swędział jeśli pójdziesz w stronę innego miejsca , niż tego co wskazał robot. Co jeszcze by opisać ? Bibliotekę ? Biblioteka to miejsce gdzie zwykle jest dużo książek . By wypożyczać książki z biblioteki, trzeba być zarejestrowanym w bibliotece. Nasza biblioteka wyglądała by tak : Wchodzimy , widać firanki na oknach, tuż obok nas znajduje się wejście do czytelni . Idąc w przód , skręcając w prawo jest biurko pani , tam ma 2 szuflady . W jednej – po prawej naszej stronie pani ma wszystkie karty dzieci podzielone na klasy , a w 2 na nasze lewo , tam są karty z dzieci , które mają jakieś wypożyczone książki . Jak pójdziemy na prawo od biurka , to będą 2 regały z książkami . Na górze i na dole są książki. Pracują tam roboty. Sięgają po książki i podają je . Zapisują też daty wypożyczenia książki itd. Co teraz opisać? Pozostaje tylko sklepik ! Sklepik to taki mały pokoik z drzwiami. Tam jest kilka robotów. 1 sprzedaje , 2 podaje zakupy , a 3 pomaga nieść dzieciom . Idę , idę , jestem już blisko szkoły ... O! 2 dzwonek ! MUSZĘ PĘDZIĆ NA LEKCJE!! I na tym kończy się nasze opowiadanie ! Na pewno jeszcze będziecie mogli przeczytać inne moje dzieła . Wracam do Naszej rzeczywistości. POZDROWIENIA i Papa !!
12 votes Thanks 4
kari123
Nikt nie lubi chodzić do szkoły i często na nią narzekamy . W mojej szkole marzeń niema kartkówek , sprawdzianów i wrednych nauczycieli . Ideałem tej szkoły jest rozwijanie umiejętności każdego ucznia , promowanie kreatywności , dlatego każdy uczy sie tego w czym jest dobry np malowanie czy sport . Sam wygląd szkoły też jest inny . Szkoła jest kolorowa i wesoła .
- Już myślałam, że nie przyjdziesz! – powiedziała koleżanka, która siedzi ze mną w ławce.
- Patrzcie!!! – ktoś krzyknął.
Wszyscy odwrócili się i ku ich zdziwieniu ściana, na której wisiała tablica, tak jakby zapadła się w podłogę. Nastała cisza. Ze zdziwieniem wpatrywaliśmy się w pusta miejsce na ścianie. Wtem drzwi otworzyły się, a do klasy weszła uśmiechnięta i bardzo zadowolona pani. Wyglądała tak, jak gdyby nic się nie stało.
- Dzień dobry! Witam na lekcji historii.
Nadal była cisza, tylko wszyscy patrzyli teraz na nią w oczekiwaniu, że wyjaśni im, co się stało? Jednak nauczycielka nic nie mówiła, lecz wyjęła ze swojej torby coś w rodzaju pilota i nacisnęła jeden z guzików. Wówczas w pustym miejscu zaczęły pojawiać się różne obrazki związane z historią. Pani opowiadała nam o nich i tłumaczyła, jak czegoś nie rozumieliśmy. Naraz z ekranu wyskoczył do nas rycerz na koniu.
- Witajcie! – krzyknął.
- Dzień dobry! Czy możemy pooglądać pana zbroję? – poprosiła nauczycielka.
- Ależ oczywiście! – odpowiedział wesoło.
- Jaki piękny koń! – zachwycały się dziewczynki.
Kiedy zaczęliśmy przymierzać zbroję, okazało się, że nie jest taka lekka. Następnie pani objaśniła nam, do czego służy każdy jej element.
- A może ktoś chce przejechać się na koniu? – zaproponował rycerz. Chłopcy pospiesznie zaczęli wchodzić na rumaka.
- Nie wszyscy na raz! – okrzyczała ich pani - każdy zdąży.
Potem rycerz przewiózł nas po tajemniczej krainie. Nagle pani wyjęła swojego pilota i wszystko zniknęło.
- Na dzisiaj koniec. Jutro proponuję wyprawę do Starożytnego Egiptu. – po czym wyszła i zamknęła drzwi.
Cała klasa z wypiekami na twarzach czekała, co będzie dalej. Na drugiej lekcji była przyroda.
- Schowajcie książki i zeszyty. – powiedziała nauczycielka. – Dzisiaj będziemy podglądać ptaki. Stańcie kolejką pod oknem.
Jak powiedziała, tak zrobiliśmy. Następnie rozdała nam dziwne kaski i wyjaśniła, że dzięki nimi wzniesiemy się w powietrze. To było niesamowite. Każdy z nas stawał po kolei na parapecie i unosił się jak ptak. Lecieliśmy dość długo, aż w końcu usłyszeliśmy:
- W tym lesie będziemy mieć zajęcia. Dzisiaj musicie znaleźć co najmniej trzy rodzaje ptasich jaj i sporządzić notatki z własnych obserwacji. Zbiórka za dwadzieścia minut na tej polanie.
Rozeszliśmy się posłusznie w różnych kierunkach. Po dwudziestu minutach wszyscy zebrali się w wyznaczonym miejscu.
- Bardzo dobrze. Wywiązaliście się z zadania znakomicie – powiedziała Pani, skanując nasze notatki. – Teraz wracamy do szkoły, ale to jeszcze nie koniec na dziś. W klasie czeka na was niespodzianka.
Polecieliśmy jak najszybciej, bo każdy chciał wiedzieć, co to jest? Po przybyciu na miejsce pani oświadczyła:
- Stańcie pod tablicą.
- Kiedy wszyscy ustawili się, powiedziała: - Teraz uważajcie!
W naszej szkole jest sala komputerowa, biblioteka, stołówka ( na którą nie chodzę ^_^ ), świetlica i takie tam ...
Szkoła , jak szkoła... Dyrektorem jest Tadeusz Zimodro. Gdy go widzę, to zawsze mówię: Dzień dobry!! A dyrektor na to nic . No i jak się nie zirytować? Wręcz krzyczeć DZIEŃ DOBRY! Ale to nic nie daje. Więc pozostaje mi tylko oddać się chwili marzeń, myśląc o tym, jaka mogłaby być nasza szkoła .
UWAGA ! TEMAT U GÓRY ! Zaczynam !
Idę i sobie myślę ... Mamy 21 wiek . Okres lotów kosmicznych , rozwoju technik multimedialnych i innych dobrodziejstw ułatwiających życie na świecie . A my codziennie z ciężkim, wypchanym plecakiem drepczemy do szkoły. A chciało by się , żeby ta nasza nudna szkoła wyglądała tak :
Przy drzwiach wejściowych naszej kolorowej szkoły stałby robot i sprawdzał obecność. Potrafił by również sprawdzić poprzez szybką analizę laserową , czy nikt nie jest pod wpływem narkotyków , czy ich nie wnosi , a również robiłby inne rzeczy, po których każdemu poprawiał by się humor. Na przykład mówiłby żelaznym głosem – DZIEŃ DO BRY ... i potem jakiś śmieszny dowcip . Ty mógł byś się zapytać, czy jest twój kolega / koleżanka. W końcu by Cię wpuścił i wchodzisz ... A TAM MASA PRZYCISKÓW !! Który by wybrać ? Hmmm... Szukasz przycisku z napisem twojej klasy np. III B – klikasz, a spod twoich nóg odsuwa się podłoga , AAA!! CO SIĘ DZIEJE ?! To tylko ruchoma podłoga zawozi Cię do klasy . Jesteś w klasie . Pani ma do pomocy robota . Na ławce zamiast książek stoi ... NAJNOWSZY MONITOR CIEKŁORYSTALICZNY ! A POD ŁAWKĄ ... NAJSZYBSZY KOMPUTER – A W NIM OGROMNY DYSK – 1000 GB . A też wszystko nie wymienione wyżej nowe! Z pełnym dostępem do sieci – jest nawet nowe gadu-gadu. Włączasz komputer, znajdujesz w internecie materiały potrzebne do zajęć i zaczyna się lekcja ! Zamiast tablicy jest duży projektor plazmowy . Na nim robot wyświetla kamerą różne polecenia, które trzeba wypełni. Jak się jakieś wykona, to pokazuje się taki znaczek :
np. Matematyka – www.matma.pl/cwicz1 .
Jak będzie wszystko co zadane zrobione, to komputer wysyła wszystko do pani i po 10 min. dostajemy informacje przez gadu-gadu na temat naszej pracy.
Jak ktoś jest chory, robot „przyjeżdża” do Ciebie i daje ci plan zajęć do nadrobienia. Ogólnie tam w szkole jest 100 takich robocików . Połowa z nich to zwierzaki – psy, koty, gryzonie itp.. Jak coś , to przecież w szkole jest ponad 500 uczniów ( nawet więcej ) !! Więc i tyle robocików. Od zerówki do III gimnazjum ! Więc lekcja wygląda podobnie jak opisałam ! Lekcja trwa półtorej godziny , a przerwa 40 minut . Holl wygląda mniej , więcej tak :
Podłogę ma niebiesko-białą , ściany takie same z drewnianymi belkami . Jak się kawałeczek przejdzie , to jest pokój , przy którym stoi robot – pies . Szczeka po swojemu , ty masz jednak zegarek – tłumacz . Włącza ci się automatycznie i tłumaczy ci co on mówi . Pyta: Ma sz iden ty fi kator ? Ty odpowiadasz – Tak . Na to on skanuje cię laserowo szukając identyfikatora . Jak idziesz do tego pokoju , nie możesz mieć żadnych metalowych rzeczy np. Komórka , emp3 , mikrozestawu itp. UWAGA ! OBOWIĄZUJE TYLKO GIMNAZJALISTÓW ! - hehe !
Więc wchodzisz ... drzwi się otwieraaają ! Przechodzi przez ciebie fala strachu !
BOO! - hehe ! Wchodzisz – a tam orbitrek , rower przyklejony do podłogi i inne
Przyrządy . Dla leniuchów telewizor , komputerów kilka , lodówka itp.
Robot – pies przychodzi po 39 minutach i wszystkich gryzie – ci którzy wyszli 5 minutek wcześniej są HAPPY ! Dlaczego ? BO NIE BĘDĄ SZCZYPANI , GRYZIENI PRZEZ ROBOTA ! Dobra ... Co jeszcze by opisać ? Stołówkę ? Stołówka to miejsce dla dzieci , które są na nią zapisane , albo dla tych , co nie mają śniadania . Tam robią „Obiady” dla głodnych dzieci.
Ale w kuchni zamiast pań kucharek będzie pełno robotów kelnerów . Będzie menu i wybieraj sobie danie . Mogą być owoce , kanapki itp. W menu , obok nazwy dania , będzie czerwony guziczek. Wystarczy nacisnąć na niego i pojawi się robot z wiadomością o daniu – mówi tak :
Ka na pki będą za 2 mi nu ty ! Pro szę po cze kać ! I odjeżdża . Ogólnie przy wejściu na stołówkę stoi robot i mówi gdzie są wolne miejsca . Tam należy usiąść , bo robot przykleił ci na plecy identyfikator , który będzie swędział jeśli pójdziesz w stronę innego miejsca , niż tego co wskazał robot. Co jeszcze by opisać ? Bibliotekę ?
Biblioteka to miejsce gdzie zwykle jest dużo książek . By wypożyczać książki z biblioteki, trzeba być zarejestrowanym w bibliotece.
Nasza biblioteka wyglądała by tak :
Wchodzimy , widać firanki na oknach, tuż obok nas znajduje się wejście do czytelni . Idąc w przód , skręcając w prawo jest biurko pani , tam ma 2 szuflady . W jednej – po prawej naszej stronie pani ma wszystkie karty dzieci podzielone na klasy , a w 2 na nasze lewo , tam są karty z dzieci , które mają jakieś wypożyczone książki . Jak pójdziemy na prawo od biurka , to będą 2 regały z książkami . Na górze i na dole są książki. Pracują tam roboty. Sięgają po książki i podają je . Zapisują też daty wypożyczenia książki itd. Co teraz opisać? Pozostaje tylko sklepik ! Sklepik to taki mały pokoik z drzwiami. Tam jest kilka robotów. 1 sprzedaje , 2 podaje zakupy , a 3 pomaga nieść dzieciom . Idę , idę , jestem już blisko szkoły ... O! 2 dzwonek ! MUSZĘ PĘDZIĆ NA LEKCJE!! I na tym kończy się nasze opowiadanie ! Na pewno jeszcze będziecie mogli przeczytać inne moje dzieła . Wracam do Naszej rzeczywistości. POZDROWIENIA i Papa !!