1. rzemiosło 2. handel w Europie w XVI wieku (najlepiej w punktach) Bardzo proszę. :))
minio102
Właściciel przeciętnego folwarku zawierał umowę sprzedaży z przedstawicielem gdańskich kupców zbożowych tzw. faktorem na dostawę określonej ilości zboża i innych towarów. W kontrakcie tym określano :rozmiary dostawy - zazwyczaj kilkanaście, kilkaset łasztów cenę - uwzględniającą wielkość zadatku wcześniej pobranego przez szlachcica ( wynoszącego 20 - 30 % wartości kontraktu) kary - związane ze złamaniem umowy ( najczęściej było to kilkaset złotych, choć mogły być i sumy większe ) termin - kontrakt zawierano na czas kilku miesięcy, roku a czasami na czas dłuższy Należy wspomnieć także o tym że :Zanim towar znalazł się na rzece chłopi musieli go przy pomocy wozów dostarczyć na przystań. Wykorzystywano tutaj jedną z obowiązkowych robocizn chłopskich tzw. przewóz.( Zobacz jej opis w źródłach ). Więcej informacji o przewozach lądowych zamieszczono na stronie : Transport.Spław organizowali głównie kupcy - samodzielnie lub wykorzystując swoich pośredników w terenie. Z tego sposobu korzystała najczęściej szlachta. Magnateria organizowała własną wysyłkę zboża. Załogę łodzi stanowili zawodowi flisacy lub ( co częściej stosowali właściciele folwarków ) czeladź folwarczna (pojęcie wytłumaczone jest tutaj ). To rozwiązanie było korzystniejsze. Własnych poddanych wynagradzano tylko żywnością na czas drogi, czasami skromnymi podarkami. Flisaka należało opłacić pewną sumą pieniędzy ( 15 - 20 złotych ) i zapewnić mu wyżywienie. Spław trwał najczęściej kilka tygodni ( zależny był od warunków klimatycznych np. poziomu wody w rzece ). Powrót w górę rzeki był znacznie dłuższy ( kilkanaście tygodni ). Koszty spławu zboża kształtowały się między 6 a 50 % ceny tego towaru ( uwaga: dane dla początku XVII wieku, nie uwzględniono również ceł ). Były one mniejsze niż przewóz zboża drogą lądową. Warto zobaczyć : Transport na wsi w XVI wieku.Spław odbywał się dwa razy w ciągu roku : wczesną wiosną i po żniwach. Towary o charakterze rolniczym spławiane do Gdańska były w 7 % własnością chłopów, w 20 % własnością mieszczan i aż w 73 % własnością szlachty. Badanie danych z komory celnej we Włocławku dla lat 1537 - 1576 wykazało, że największe ilości zboża spławiała grupa magnacko - duchowna - 45 % ziarna, 35 % ziarna spławiali kupcy mieszczańscy, a tylko około 20 % najbardziej interesujący nas właściciele przeciętnych folwarków.Szlachta była zwolniona od płacenia ceł. Mogła wywozić towary bez ograniczeń, oraz ( także bez płacenia cła ) przywozić towary na potrzeby swojego folwarku. Było to niezwykle opłacalne mimo, że cła rzeczne wynosiły około 4 % dla zboża i około 5 % dla towarów leśnych. Więcej informacji o uprawnieniach szlachty znajduje siętutaj. ( Można również zobaczyć fragment księgi celnej z Warszawy ).
W kontrakcie tym określano :rozmiary dostawy - zazwyczaj kilkanaście, kilkaset łasztów cenę - uwzględniającą wielkość zadatku wcześniej pobranego przez szlachcica ( wynoszącego 20 - 30 % wartości kontraktu) kary - związane ze złamaniem umowy ( najczęściej było to kilkaset złotych, choć mogły być i sumy większe ) termin - kontrakt zawierano na czas kilku miesięcy, roku a czasami na czas dłuższy Należy wspomnieć także o tym że :Zanim towar znalazł się na rzece chłopi musieli go przy pomocy wozów dostarczyć na przystań. Wykorzystywano tutaj jedną z obowiązkowych robocizn chłopskich tzw. przewóz.( Zobacz jej opis w źródłach ). Więcej informacji o przewozach lądowych zamieszczono na stronie : Transport.Spław organizowali głównie kupcy - samodzielnie lub wykorzystując swoich pośredników w terenie. Z tego sposobu korzystała najczęściej szlachta. Magnateria organizowała własną wysyłkę zboża. Załogę łodzi stanowili zawodowi flisacy lub ( co częściej stosowali właściciele folwarków ) czeladź folwarczna (pojęcie wytłumaczone jest tutaj ). To rozwiązanie było korzystniejsze. Własnych poddanych wynagradzano tylko żywnością na czas drogi, czasami skromnymi podarkami. Flisaka należało opłacić pewną sumą pieniędzy ( 15 - 20 złotych ) i zapewnić mu wyżywienie. Spław trwał najczęściej kilka tygodni ( zależny był od warunków klimatycznych np. poziomu wody w rzece ). Powrót w górę rzeki był znacznie dłuższy ( kilkanaście tygodni ). Koszty spławu zboża kształtowały się między 6 a 50 % ceny tego towaru ( uwaga: dane dla początku XVII wieku, nie uwzględniono również ceł ). Były one mniejsze niż przewóz zboża drogą lądową. Warto zobaczyć : Transport na wsi w XVI wieku.Spław odbywał się dwa razy w ciągu roku : wczesną wiosną i po żniwach. Towary o charakterze rolniczym spławiane do Gdańska były w 7 % własnością chłopów, w 20 % własnością mieszczan i aż w 73 % własnością szlachty. Badanie danych z komory celnej we Włocławku dla lat 1537 - 1576 wykazało, że największe ilości zboża spławiała grupa magnacko - duchowna - 45 % ziarna, 35 % ziarna spławiali kupcy mieszczańscy, a tylko około 20 % najbardziej interesujący nas właściciele przeciętnych folwarków.Szlachta była zwolniona od płacenia ceł. Mogła wywozić towary bez ograniczeń, oraz ( także bez płacenia cła ) przywozić towary na potrzeby swojego folwarku. Było to niezwykle opłacalne mimo, że cła rzeczne wynosiły około 4 % dla zboża i około 5 % dla towarów leśnych. Więcej informacji o uprawnieniach szlachty znajduje siętutaj. ( Można również zobaczyć fragment księgi celnej z Warszawy ).