- Co pan sądzi o wprowadzeniu mundurków do nazsej szkoły ?
- Nie, nie podoba mi się to rozporządzenie; wolałbym raczej granatową kamizelkę. Uczniowie nie gubiliby znaczków.
- Czy pana praca jest męcząca? Ile godzin pani spędza w szkole?
- Osiem godzin dziennie, czasami, gdy dyrektor zarządzi – dziewięć. Jest to bardzo męcząca praca, ponieważ uczniowie nie dbają o porządek, jaki zostawiają w pracowniach.
- Czy lubi pan swoja pracę?
- Tak, ponieważ lubię porządek w szkole, tak samo jak i w domu.
- Czego pan nie lubi? - Uczniowie nie dbają o higienę w toaletach i nie spuszczają wody.
- W jaki sposób uczniowie mogliby panu pomóc?
- Zarabiając punkty, gdy piszą po ławkach powinni przyjść i umyć te ławki, sprawdzać czy nie porozrzucali papierków pod ławkami oraz przede wszystkim ustawić krzesła na ławki. Dziennie mam do postawienia ok. 250 krzeseł.
- Czy zdarzają się nachalni uczniowie?
- Tak, lecz gdy się spieszę, to wolę sama szybko posprzątać. Oni robią to tylko dla punktów i czasem dla zabawy.
- Co woli pani sprzątać klasę czy korytarze?
- Oczywiście, że korytarze, ponieważ nie trzeba stawiać krzeseł. Bierze się wielką szczotkę i nawet się tego nie zauważa.
- Kim pan chciała być z zawodu?
- Zawsze marzyłem, aby zostać sprzedawcą. Lubię pracować przy pieniążkach. - Co skłoniło panią do zostania w tym zawodzie?
- Reorganizacja zakładów przyczyniła się do tego, że trzeba było szukać pracy. - Czy pana żonie i dzieciom odpowiada tak długi czas pracy?
- Nie, z tego właśnie powodu najczęściej zdarzają się sprzeczki. A dzieci czasami muszą zostać same w domu. Ale kto się czubi ten się lubi! - Dziękujemy za udzielony wywiad. Życzymy owocnej pracy.
-Chiałabym, z Panem przeprowadzić wywiad ponieważ miałam możliwość przeprowadzenia z wybranym pracowniekiem szkoły, aczkolwiek osobiście uważam, że najbardziej intersujący będzie właśnie z głową szkoły.
-Bardzo mi miło z tego powodu, że zostałem wytypowany właśnie ja.
-Z mojej strony chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej o szkole, patrząc na to Dyrektorskim okiem.
-A więc proszę pytać ja postaram się udzielić jak najwięcej szczegółowych informacji.
-Na sam początek chciałabym wiedzieć, czy ' bycie Dyrekotrem szkoły ' było pańskim marzeniem od dziecka.?
-Z tymi moimi planami nie do końca było tak, najpierw chciałem być prezydentem <uśmiech> aczkolwiek, władzę mamy jaką mamy i stwierdziłem, że to nie dla mnie.
-A czy potem były jakieś inne plany.?
-Oczywiście moim jednym marzeniem, było także podróżowanie po świecie.
-Dlaczego więc Pan zrezygnował z podróżowania.?
-Po ukończeniu studiów, wieloletnim stażu w pracy-pracowałem jako polonista w sąsiedniej szkole, ogłoszono konkurs na Dyrektora Szkoły w tym oto Zespole Szkół, postanowiłem więc zawalczyć.
-Widać, że decyzja była jak najbardziej słuszna.?
-No tak, właśnie już od 10 lat jestem głową tej szkoły.
-10 lat-to Pana zdaniem dużo czy mało.?
-Zależy jak na to patrzeć, nie mniej jednak sądze, że już mam pewien staż w tym zawodzie i wiem na ten temat więcej niż np. jakieś 5 lat temu.
-Czy problemy szkolne, odbijają się na Pańskiej psychice także w domu.?
-Powracając do domu staram się zamykac tematy szkolne i żyć sprawami rodzinnymi, jednakże nie zawsze się to udaje.
-Dziękuję bardzo za szczegółowy i bardzo interesujący wywiad z Panem. Życzę dalszych owocnych sukcesów w szkole.!
- Co pan sądzi o wprowadzeniu mundurków do nazsej szkoły ?
- Nie, nie podoba mi się to rozporządzenie; wolałbym raczej granatową kamizelkę. Uczniowie nie gubiliby znaczków.
- Czy pana praca jest męcząca? Ile godzin pani spędza w szkole?
- Osiem godzin dziennie, czasami, gdy dyrektor zarządzi – dziewięć. Jest to bardzo męcząca praca, ponieważ uczniowie nie dbają o porządek, jaki zostawiają w pracowniach.
- Czy lubi pan swoja pracę?
- Tak, ponieważ lubię porządek w szkole, tak samo jak i w domu.
- Czego pan nie lubi? - Uczniowie nie dbają o higienę w toaletach i nie spuszczają wody.
- W jaki sposób uczniowie mogliby panu pomóc?
- Zarabiając punkty, gdy piszą po ławkach powinni przyjść i umyć te ławki, sprawdzać czy nie porozrzucali papierków pod ławkami oraz przede wszystkim ustawić krzesła na ławki. Dziennie mam do postawienia ok. 250 krzeseł.
- Czy zdarzają się nachalni uczniowie?
- Tak, lecz gdy się spieszę, to wolę sama szybko posprzątać. Oni robią to tylko dla punktów i czasem dla zabawy.
- Co woli pani sprzątać klasę czy korytarze?
- Oczywiście, że korytarze, ponieważ nie trzeba stawiać krzeseł. Bierze się wielką szczotkę i nawet się tego nie zauważa.
- Kim pan chciała być z zawodu?
- Zawsze marzyłem, aby zostać sprzedawcą. Lubię pracować przy pieniążkach. - Co skłoniło panią do zostania w tym zawodzie?
- Reorganizacja zakładów przyczyniła się do tego, że trzeba było szukać pracy. - Czy pana żonie i dzieciom odpowiada tak długi czas pracy?
- Nie, z tego właśnie powodu najczęściej zdarzają się sprzeczki. A dzieci czasami muszą zostać same w domu. Ale kto się czubi ten się lubi! - Dziękujemy za udzielony wywiad. Życzymy owocnej pracy.
-Witam, Szanowny Panie Dyrektorze.!
-Witam również bardzo serdecznie.
-Chiałabym, z Panem przeprowadzić wywiad ponieważ miałam możliwość przeprowadzenia z wybranym pracowniekiem szkoły, aczkolwiek osobiście uważam, że najbardziej intersujący będzie właśnie z głową szkoły.
-Bardzo mi miło z tego powodu, że zostałem wytypowany właśnie ja.
-Z mojej strony chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej o szkole, patrząc na to Dyrektorskim okiem.
-A więc proszę pytać ja postaram się udzielić jak najwięcej szczegółowych informacji.
-Na sam początek chciałabym wiedzieć, czy ' bycie Dyrekotrem szkoły ' było pańskim marzeniem od dziecka.?
-Z tymi moimi planami nie do końca było tak, najpierw chciałem być prezydentem <uśmiech> aczkolwiek, władzę mamy jaką mamy i stwierdziłem, że to nie dla mnie.
-A czy potem były jakieś inne plany.?
-Oczywiście moim jednym marzeniem, było także podróżowanie po świecie.
-Dlaczego więc Pan zrezygnował z podróżowania.?
-Po ukończeniu studiów, wieloletnim stażu w pracy-pracowałem jako polonista w sąsiedniej szkole, ogłoszono konkurs na Dyrektora Szkoły w tym oto Zespole Szkół, postanowiłem więc zawalczyć.
-Widać, że decyzja była jak najbardziej słuszna.?
-No tak, właśnie już od 10 lat jestem głową tej szkoły.
-10 lat-to Pana zdaniem dużo czy mało.?
-Zależy jak na to patrzeć, nie mniej jednak sądze, że już mam pewien staż w tym zawodzie i wiem na ten temat więcej niż np. jakieś 5 lat temu.
-Czy problemy szkolne, odbijają się na Pańskiej psychice także w domu.?
-Powracając do domu staram się zamykac tematy szkolne i żyć sprawami rodzinnymi, jednakże nie zawsze się to udaje.
-Dziękuję bardzo za szczegółowy i bardzo interesujący wywiad z Panem. Życzę dalszych owocnych sukcesów w szkole.!