1. Latem 1939r. w Europie Zachodniej odbywały się manifenstacje pod hasłem: "Nie chcemy umierać za Gdańsk". Ustosunkuj się do poniższego argumentu. :::Zaledwie 20 lat temu skończyła się ta straszliwa wojna. Nie chcemy, aby Europa przeżyła znowu podobne piekło. Dlatego uważam, że wy, Polacy, nie powinniście być tacy uparci. Spełniajcie żadanie Hitlera! Przecież on chce tylko Gdańska i zapewnienia swobodnej komunikacji przez wasze Pomoże. Czy pokój nie jest wart tych ustępstw?:::
hayhey93
Polacy i Niemcy dzielili Gdańsk przez dwadzieścia lat. Ale naszym zachodnim sąsiadom to nie wsytarczało. chcieli miec miasto na własność. Najpierw Von Ribbentrop chciał "odciać" Polaków od pomorza gdańskiego poprzez wybudowanie linii kolejowej łączącej niemcy z Prusami wschodnimi. Jednak Rydz - Śmigły nie zgodził się na to (domyślił się, o co naprawdę chodzi). Później Niemcy zaczęli byc ostrzejsi. Już nie prosili, już żadali. Hitler zażądał oddania Gdańska Niemcom na własność (słynne plakaty o treści "Danzig ist Deutsch"). Groził, że jeśli rząd polski nie spełni żądan dyktatora, to wprowadzi on do naszego kraju swoje wojska ("zrobi z nas pole kapusty" ;p). Ale Polacy (jak to Polacy) pozostali nieugięci i postanowili poprosić o pomoc państwa zachodnie (Francję i Wlk. Brytanię). Ci jednak odmówili pomocy. Europa w tamtych czasach wciąż była przerażona wizją wojny i umierania w boju. Nie chcieli by ich obywatel;e znowu ginęli, jak podczas I wojny światowej. Bali się, że podobne piekło moze rozpętać sie znów - w koncu Niemcy byli agresorami i to właśnie oni byli odpowiedzialni za wzburzenie wielkiej wojny w 1914 roku. Namawiali Polaków, by nie byli tacy zawzięci i, dla dobra pokoju, oddali Gdańsk Hitlerowi. Dodawali, że nie niemiecki dyktator nie chce zagarnąć całego pomorza, co w rzeczywistosi nie było prawdą. Chodziło przede wszystkim o namówienie polskeigo rządu do spełnienia żądań Niemiec.