Zredaguj opis sytułacji(aresztowanie chłopca ) z punktu widzenia gestapowca tekst ''ikar'' radosława iwaszkiewicza
landryna1410
Pewnego letniego wieczoru jechałem razem z moim przyjacielem karetką gestapo. W pewnej chwili ujrzeliśmy małego chłopca, który nierozważnie wysunął się zza czerwonego kadłuba tramwaju i wszedł na jezdnię. Zauważyłem, że chłopiec jest zafascynowany polską książką. Byliśmy bardzo oburzeni. Bez zastanowienia zatrzymaliśmy się bardzo gwałtownie. Otworzyliśmy drzwiczki, wyskoczyliśmy na jezdnię. Zarządałem od niego dokumentów i wepchnąłem go do karetki. Byliśmy bardzo zdziwieni dlaczego nastolatek próbuje z nami dyskutować. Gdy chłopiec był już w środku, szybko ruszyliśmy. Przez swój nieprzemyślany czyn zostanie torturowany.
9 votes Thanks 2
aina9494
Był czerwiec roku 1942.Nad Warszawą zapadł piękny,letni wieczór.Ludzie śpieszyli się do tramwaju,aby dojechac do domu przed godziną policyjną.Na ulicy Trębackiej i Krakowskiego Przedmieścia jeździły zatłoczone tramwaje,a raz na jakiś czas przejeżdżał pusty,przeznaczony tylko dla Niemców. W oddali widziałem pomnik Mickiewicza i kwitnące kwiaty naokoło niego. Samochody skręcały ze zgrzytem opon przed kościołem Karmelitów.Chłopcy sprzedawali gazety natomiast inni zasuwali żaluzje i zaciągali kraty na drzwiach i oknach swoich sklepów. W pewnej chwili kiedy stałem przy pomniku spostrzegłem młodego chłopca ,który szedł od ulicy Bednarskiej i dość nierozważnie wysunął się zza czerwonego kadłuba tramwaju.Stanął twarzą do jezdni,a plecami do ruchu,na małej wysepce,nie odrywał oczu od książki. Miał piętnascie lat i jasne włosy opadające na czoło.Chłopak przez chwilkę stał na wysepce i czytał książkę.Nagle wbiegł na ulicę wprost pod nadjeżdźający samochód.Rozległ się pisk hamulców,z samochodu wysiadło dwóch gestapowców i zabrali chłopca do środka.Żandarm zażądał od niego dokumentów ,które mu porwał.Popchnął chłopca do środka i odjechali do siedziby gestapo. Tego zdarzenia nikt nie zauważył ,tylko ja jeden.Przechodnie na ulicy zajęci byli swoimi błahymi sprawami.Rodzice chłopca nigdy nie dowiedzą się w jaki okrutny i bezmyślny sposób zginął ich syn.
Zauważyłem, że chłopiec jest zafascynowany polską książką. Byliśmy bardzo oburzeni. Bez zastanowienia zatrzymaliśmy się bardzo gwałtownie. Otworzyliśmy drzwiczki, wyskoczyliśmy na jezdnię. Zarządałem od niego dokumentów i wepchnąłem go do karetki. Byliśmy bardzo zdziwieni dlaczego nastolatek próbuje z nami dyskutować. Gdy chłopiec był już w środku, szybko ruszyliśmy. Przez swój nieprzemyślany czyn zostanie torturowany.
W oddali widziałem pomnik Mickiewicza i kwitnące kwiaty naokoło niego. Samochody skręcały ze zgrzytem opon przed kościołem Karmelitów.Chłopcy sprzedawali gazety natomiast inni zasuwali żaluzje i zaciągali kraty na drzwiach i oknach swoich sklepów.
W pewnej chwili kiedy stałem przy pomniku spostrzegłem młodego chłopca ,który szedł od ulicy Bednarskiej i dość nierozważnie wysunął się zza czerwonego kadłuba tramwaju.Stanął twarzą do jezdni,a plecami do ruchu,na małej wysepce,nie odrywał oczu od książki.
Miał piętnascie lat i jasne włosy opadające na czoło.Chłopak przez chwilkę stał na wysepce i czytał książkę.Nagle wbiegł na ulicę wprost pod nadjeżdźający samochód.Rozległ się pisk hamulców,z samochodu wysiadło dwóch gestapowców i zabrali chłopca do środka.Żandarm zażądał od niego dokumentów ,które mu porwał.Popchnął chłopca do środka i odjechali do siedziby gestapo.
Tego zdarzenia nikt nie zauważył ,tylko ja jeden.Przechodnie na ulicy zajęci byli swoimi błahymi sprawami.Rodzice chłopca nigdy nie dowiedzą się w jaki okrutny i bezmyślny sposób zginął ich syn.