Zredaguj niesamowitą,zapierającą dech w piersiach historie, zadbaj o to, aby trzymała czytelnika w napięciu.pamiętaj o tójdzielnej formir (3akapity),skorzystaj z banku słuwek na str.173 podrecznika do polskiego 6klasy podstawowej ,,Jutro pujde w świat" lub z załącznika
Tegoroczne wakacje spędziłam z rodzicami w naszym domku letniskowym w Zawoi. Dla towarzystwa pojechała ze mną moja kuzynka Ela , o rok starsza ode mnie. I pewnego razu przytrafiła nam się przygoda.A było to tak : Lipcowym popołudniem poszłyśmy do lasu na maliny.Krzak malin rosły w pobliżu domu, okolica była uczęszczana, nie było się czego bać. Zajęte zbieraniem owoców wchodziłyśmy coraz głębiej w zarośla.Nagle coś tajemniczo zaszeleściło, trzasneły łamane gałęzie.Wstrzymałyśmy oddech.Hałas za gęsto ścianą krzaków wzmagał się.Porwałyśmy niepełne słoiki malin i zaczełyśmy biec w kierunku ścieżki.Kolce wczepiały się w rękawy bluz i nogawki spodni. Pokrzywy parzyły nas przez ubranie. Do dziś nie wiemy co nas tak przestraszyło. Zwierzę? Człowiek? ale teraz możemy śmiać się z tej przygody.
Tegoroczne wakacje spędziłam z rodzicami w naszym domku letniskowym w Zawoi. Dla towarzystwa pojechała ze mną moja kuzynka Ela , o rok starsza ode mnie.
I pewnego razu przytrafiła nam się przygoda.A było to tak :
Lipcowym popołudniem poszłyśmy do lasu na maliny.Krzak malin rosły w pobliżu domu, okolica była uczęszczana, nie było się czego bać. Zajęte zbieraniem owoców wchodziłyśmy coraz głębiej w zarośla.Nagle coś tajemniczo zaszeleściło, trzasneły łamane gałęzie.Wstrzymałyśmy oddech.Hałas za gęsto ścianą krzaków wzmagał się.Porwałyśmy niepełne słoiki malin i zaczełyśmy biec w kierunku ścieżki.Kolce wczepiały się w rękawy bluz i nogawki spodni. Pokrzywy parzyły nas przez ubranie.
Do dziś nie wiemy co nas tak przestraszyło. Zwierzę? Człowiek? ale teraz możemy śmiać się z tej przygody.