Zinterpretuj zakończenie "Kamizelki".
Dziś patrząc na starą kamizelkę widzę, że nad jej ściągaczami pracowały dwie osoby. Pan - co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień - skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy.
"Czy znowu zejdą się kiedy oboje, ażeby powiedzieć sobie cały sekret o kamizelce?..." - myślałem patrząc na niebo.
Nieba prawie już nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły.
Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?...
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Chodzi o to, że oboje pracowali przy tej kamizelce z miłości do siebie. Ona dlatego, że chciała dodać otuchy mężowi, który stawał się coraz szczuplejszy, a on dlatego, że nie chciał martwić swojej żony, która i tak o wszystkim wiedziała. Potem on umarł, a ona została, więc narrator zastanawia się, czy kiedyś oboje, spotykając się w Niebie opowiedzą sobie o tym kłamstwie dla lepszego dobra.