Jagienka siadła zaraz na koń i poczęła się żegnać ze Zbyszkiem - Niech pachołek jedzie z bobrem za tobą, a ja nawrócę do Zgorzelic. - A to nie jedziesz do Bogdańca? Zych tam jest. - Nie. Tatulo mieli wrócić i mnie kazali.
dzonyk
Jagienka powiedziała, by pachołek jechał za Zbyszkiem, a ona w tym czasie wróci do Zgorzelic. Zbyszek zapytał czy nie jedzie do Bogdańca uwarunkowując to stwierdzeniem, że Zych tam jest, na co Jagienka odparła, że nie, gdyż tata kazał jej tam wracać.