Kiedy Henio idzie ścieżka, Dziewczynka obejmuje się peszką... I tak dzień cały, Dąży do Hała-Bały, Idzie,idzie, dojść nie może Nagle zaszedł aż nad morze. A na plaży, słońce praży. I tak prazy że aż się smaży. Nie może wcale dojść, Dązy,i dązy. Henry Sienkiewicz tem podchorąży:)
Kiedy Henio idzie ścieżka,
Dziewczynka obejmuje się peszką...
I tak dzień cały,
Dąży do Hała-Bały,
Idzie,idzie, dojść nie może
Nagle zaszedł aż nad morze.
A na plaży,
słońce praży.
I tak prazy że aż się smaży.
Nie może wcale dojść,
Dązy,i dązy.
Henry Sienkiewicz
tem podchorąży:)
:D
Do Litwosa
O Heńku, Heńku! Pamiętam ja jak dziś
Te twoje nowele. Przy niektórych płaczę, przy kilku weselę
Ty Oszycką krew w żyłach pompujesz
Może dzięki temu tak wyśmienicie rymujesz.
Na obczyźnie żeś tworzył, naszych obrońców wspierał
słowem ciepłym i prawdziwym, Ty póra generał!
Natchnij mnie jeszcze kilka razy dziełami
A ja się odwdzięczę skromnymi fraszkami.
:)