Z mitu " Persefona "
Ćw.Przenieś się myslami w czasy starożytne . Napisz opowiadanie tłumaczące powstanie twojej ulubionej roślinyw sposób zrozumiały dla ówczesnych ludzi .
Mit pochodzi z książki do kształcenia literackiego Oglądam Świat klasa 5 , wydawnictwo " Nowa Era "
Za napisanie dam naj : D
Niżej podam cały mit
Persefona jest córką bogini ziemi uprawnej Demeter . Gdy była młoda nazwano ją Korą ("dziewczyną") . Jest królową świata podziemnego i za każdym razem , gdy ścina sobie jeden włos na głowie , ktoś na ziemi umiera . Zacznijmy jednak od początku .
Pewnego dnia Kora zrywała kwiatki na łące, gdy nagle pod jej stopami rozstąpiła się ziemia . Z wielkiej czeluści wyłonił się król świata podziemnego , Hades , jadąc na wspaniałym rydwanie ciągniętym przez cztery czarne jak smoła ogiery . Hades zakochał się w Korze i już od dłuższego czasu bacznie ją obserwował , zastanawiając się nad tym , w jaki sposób mógłby zdobyć tę piękną dziewczynę . Teraz pochwycił Korę , wciągnął do rydwanu i porwał do swego królestwa . Kora przepadła bez śladu , jej krzyk zaś jeszcze długo rozbrzmiewał wokół .
Wołanie Kory dosłyszała jej matka , Demeter . Przywdziawszy żałobne szaty , zapaliła dwie pochodnie od ognia na górze Etna , ujęła je w dłonie i wyruszyła w świat na poszukiwania . Wędrowała przez dziewięć dni i dziewięć nocy , niczego nie jedząc ani nie pijąc , przez cały czas wzywając imienia swojej córki . Na próżno jednak . W końcu Demeter przybyła do słońca , Heliosa , który widział wszystko co zaszło .
- Twe wołanie na nic się nie zda - rzekł - Twoja córka Kora nie jest już panną . Jest teraz małżonką Hadesa i zwie się Persefona .
Mimo , że Demeter była najsubtelniejszą i najłagodniejszą z bogiń , słysząc te słowa , wydała z siebie straszliwy okrzyk bólu . Całą swą złość i gniew zwróciła przeciwko światu ; zabroniła kwitnąć kwiatom i wzrastać zbożu w polach . Wkrótce cała ziemia stała się sucha i jałowa . Widząc co się dzieje , bogowie błagali Demeter o litość , ona jednak nie ustępowała . Wreszcie Zeus polecił Hadesowi oddać matce jej córkę , oczywiście jeśli nie skosztowała jeszcze ona strawy umarłych .
Okazało się , że Persefona zjadła tylko sześć ziarenek granatu , które dostała od ogrodnika Askalafosa , tak więc Hades zmuszony był usłuchać rozkazu .
Gdy tylko Persefona pojawiła się na powierzchni ziemi , gniew Demeter ostygł , a ziemia znów się zazieleniła . Zeus powiedział Persefonie , że każdego roku będzie ona spędzać sześć miesięcy w świecie podziemnym : jeden zimowy miesiąc za każde ziarenko granatu , które spożyła w krainie umarłych . Na pozostałe sześć miesięcy wiosnę i lato , będzie powracać do świata żywych
Niezapominajki
Pewnego dnia, Zeus i inni bogowie postanowili stworzyc taka rzecz, ktora na zawsze sprawi, ze ludzie beda o nich pamietali. Wszystko bylo w porzadku i propozycja wydawala sie godna Olimpu, az do czasu gdy zaczeto sie zastanawiac jak ma owa rzecz wygladac.
- Powinna byc niebieska! - grzmial Zeus - to kolor nieba, a poza tym rowniez moj ulubiony.
- Co ty pleciesz - oburzyla sie Hera - powinny byc zlote jak gwiazdy i zloto, bo to krolewski kolor.
- Krolewski kolor to purpura - stwierdzil wladca Olimpu - a ty siedz cicho bo jak mowisz to sie sluchac nie chce!
- Jak tak to wogole nie bede sie odzywac - obrazila sie Hera. Chciala wstac, ale niestety, przez glupi zart swego meza utkwila na zawsze na zlotym tronie.
- Moze najpierw zdecydujmy co to ma byc - wtracil `sie w malzenska klotnie Hermes - ja glosuje za roslina!
- Za roslina? To dobre dla bab! - oburzyl sie sedziwy Uranos, czym wywolal spore poruszenie zenskiej strony Olimpu, ktora wziela w obrone Hermesa.
- A co bys chcial - krzyczala jakas, wyjatkowo oburzona boginka - pewnie jakiegos obrosnietego dzika!
- Lepszy niz te twoje zielsko, ktore hodujesz na calym Olimpie - odgryzl sie Uranos - nie dosc ze kluje, to jeszcze smierdzi!
- CISZAA! - zagrzmial Zeus - niech bedzie roslina skoro wiekszasc chce!
- Co? Jakies chwasty maja przypominac o naszej potedze? - spytal Ares - Wnosze sprzeciw!
- Siedz cicho! - upomnial syna Zeus - dzieci i ryby glosu nie maja!
- Nie jestem dziedzckiem! - oburzyl sie Ares
- Dla mnie jestes - ucial dyskusje jego tata. Tym sposobem wrogo nastawil do siebie kolejnego czlonka rodziny.
- Ja mam pomysl! - krzyknal Posejdon - niech to cos rosnie, czy tam mieszka przy rzekach.
- I myslisz, ze komu bedzie sie chcialo biegac az nad najblizsza rzeke, zeby sobie przypomniec o naszej wladzy oprocz kilku rybakow? - zapytala Atena, tym samym zamykajac usta bogu wod i oceanow.
- Niech ta sprawe zalatwi Demeter, ona sie natym zna - wyrwal sie nagle Hefajstos. Wszyscy spojrzeli w jego strone, mruczac z aprobata.
- Dobra mysl - stwierdzil Zeus - Demeter! - zawolal - i jak zgadzasz sie? - spytal, gdy zobaczyl ja przepychajaca sie przez tlum bogow i bogin.
- Tak panie - odpowiedziala - ale zeby pozniej nikt nie mial do mnie pretensji - zastrzegla sie
- Dobrze, dobrze - zgodzili sie mieszkancy Olimpu (zblizala sie pora jedzenia i wszyscy mieli juz dosc siedzenia i klocenia sie).
- A wiec zatem jutro znajdziecie to, co ma przypominac o naszej wladzy. - powiedziala Demeter i odeszla.
Nastepnego dnia, w poblizu rzek unosily sie niewielkie, drobne kwiatki o blekitnych kwiatkach i zlotych srodkach.
- Nazwalam je niezapominajki - rzekla z duma Demeter.
- Aha - stwierdzil niezadowolony Zeus. Myslal, ze na czesc bogow powstanie conajmniej jakies drzewo, a nie - ledwo widoczne kwiatki.
- No coz - dodal - mowisz i masz. Po tych slowach oddalil sie, snujac plany, jakby tu jeszcze uczcic potege bogow na Olimpie. A drobniutkie kwiatki kolysaly sie na wietrze, ze swej misji zachowujac, tylko nazwe.
(przepraszam za brak polskich znakow - wina oprogramowania:)