Question

wyobraź sobie żewierzsz kto wymyślił zwyczaj ubierania choinki na święta ułórz baśn na ten temat . ma zaczynać się tak.. DAWNO DAWNO TEMU ŚWIĘTA BORZEGO NARODZENIA NIE BYŁY TAK BARWNE JAK OBECNIE. NIKT NIESTROIŁ.......

Answer 1

...DRZEWEK, NIKT NIE ZNAŁ ZWYCZAJU PRZYOZDABIANIA DOMÓW I POKOI.

PEWNEGO DNIA, DRWAL MACIEJ WĘDROWAŁ ULICAMI MIASTA SZUKAJĄC KOGOŚ, KTO DAŁBY MU Z DOBREGO SERCA TROCHĘ PIENIĘDZY. CHODZIŁ I MÓWIŁ: ''DZIŚ WIGILIA, MOI DRODZY, DZIŚ WIGILIA! NIE DARUJCIE STAREMU CZŁOWIEKOWI NA CHLEB!'' NIE MÓWIŁ ON JEDNAK DO KOŃCA PRAWDY. PIENIĄDZE NIE BYŁY MU POTRZEBNE NA CHLEB BO W DOMU CAŁA RODZINA MIAŁA JEDZENIA DOSTATEK. JEGO CHORA CÓRECZKA, KTÓREJ ZOSTAŁO NIE WIELE MIESIĘCY ŻYCIA BĘDĄC Z MATKĄ NA SPACERZE ZAUWAŻYŁA PIĘKNE BŁYSKOTKI: KOLOROWE ŁAŃCUSZKI I ŚWIECĄCE LAMPKI. SPODOBAŁY SIĘ DZIECINIE, RODZICÓW NIE BYŁO JEDNAK STAĆ NA TAK DROGIE RZECZY. MACIEJ JAKO CZŁOWIEK O DOBRYM, MIĘKKIM SERCU CHCIAŁ USZCZĘŚLIWIĆ JEDYNE DZIECKO, Z KTÓRYM MIAŁ SIĘ  NIEDŁUGO NA ZAWSZE POŻEGNAĆ. GDY UZBIERAŁ DOSTATECZNĄ SUMĘ, POPĘDZIŁ NA TARG. TAM KUPIŁ TYLE ŚWIECIDEŁEK ILE ZDOŁAŁ UNIEŚĆ I POBIEGŁ DO DOMU. NASTĘPNEGO DNIA, ŻONA POPROSIŁA MACIEJA, BY  GDY JUŻ URĄBIE KILKA DRZEW PO SKOŃCZONEJ PRACY PRZYNIÓSŁ DO DOMU ŁADNE DRZEWKO. CHCIAŁA POCZEKAĆ AŻ ZGUBI IGŁY I ZROBIĆ Z NICH POŻYTEK. MACIEJ ZROBIŁ JAK GO ŻONA POPROSIŁA. GDY POSZLI SPAĆ ROZKOSZUJĄC SIĘ ZAPACHEM DRZEWKA ICH CÓRECZKA PO CICHUTKU WSTAŁA Z ŁÓŻECZKA I ZACZĘŁA BAWIĆ SIĘ BŁYSKOTKAMI OD OJCA. PODESZŁA DO DRZEWKA I ZACZĘŁA WIESZAĆ NA NIM OZDÓBKI. GDY RANO MAŁŻEŃSTWO SIĘ OBUDZIŁO ZASATAŁO CÓRECZKĘ UŚMIECHNIĘTĄ I RADOSNĄ. W ICH OKNA ZAGLĄDALI LUDZIE, BY SPRAWDZIĆ, CO TEŻ TAKIEGO PIĘKNEGO MA W DOMU MACIEJ. OKAZAŁO SIĘ, ŻE TO DRZEWKO TAK PRZYCIĄGNĘŁO ICH UWAGĘ. OKOŁO GODZINY 15:00 MACIEJ WZIĄŁ CÓRKĘ NA RĘCE I POSZEDŁ DO MIEJSCOWEGO DOKTORA. PO DRODZE WIDZIAŁ WE WSZYSTKICH DOMOACH CHOINKI OZDOBIONE BŁYSKOTKAMI. UŚMIECHNĄŁ SIĘ DO CÓRKI. GDY DOTARLI NA MIEJSCE PO ZBADANIU DOKTOR USIADŁ I OZNAJMIŁ, ŻE CÓRKA MACIEJA NIE JEST CHORA. WYZDROWIAŁA, GDYŻ RADOŚĆ DODAŁA JEJ SIŁ. MACIEJ TAK SIĘ UCIESZYŁ, ŻE PRACOWAŁ CAŁE DNIE I NOCE: RĄBAŁ DRZEWKA I SPRZEDAWAŁ JE LUDZIOM KTÓRZY ICH JESZCE W DOMACH NIE MIELI. CI KUPOWALI JE Z RADOŚCIĄ I PRZYOZDABIALI: KAŻDY INACZEJ. I TAK MACIEJ ROBIŁ RO ROKU. TRADYCJA O UBIERANIU DRZEWEK WYTRWAŁA DO DZIŚ.

 

LICZĘ NA NAJ ;) A WGL TO NA POCZĄTKU MASZ LITERÓWKI. POWINNO BYĆ: ''DAWNO DAWNO TEMU ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA NIE BYŁY TAK BARWNE JAK OBECNIE. NIKT NIE STROIŁ...''

MAM NADZIEJĘ  ŻE POMOGŁAM ; )