Wyobraź sobie, że za pomocą wehikułu czasy przenosisz się w przeszłość. Napisz opowiadanie o przeżytych tam przygodach.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
U mojej babci było super. Pewnego dnia zeszłam do jej piewnicy i ujżałam tam piękną maszynę, nie wiedziałam do czego służy pociągnęłam zielony spust i zaczęłam wirować.
Było fantasycznie nagle znalazłam się w innym miejscu. Na wybrzeżu jakiejś wysepki. Nim zdżryłam zareagować podbiegł do mnie pewien chłopak, chyba w moim wieku powalił się na mnie i gestep pokazał, że mam być cicho. Spytałam
-O co chodzi?
-Ciiiiiiii-wskazał gestem na plaże-Niemcy.
Przeraziłam się, doszłam do wniosku, że jest to II wojna światowa.
-Chodż tędy, trzeba iść do kścioła i zawiadomić wszystkich- powiedział chłopiec.
Poszłam za nim, po drodzę uznaliśmy, że lepiej będzie pobiec do miasta, po drodzę spotkaliśmy panią Żwaczek, która jechała w stroną plaży oznajmiła nam, że miasto zostało zaatakowane już przez najeźdzców. Pobiegliśmy do kściła, gdzie byli już niemcy.
-Dajce sygnał kiedy nie będą patrzeć a wtedy wkrocze-oznajmiła nam pani Żwaczek.
Weszła ,chwile później weszliśmy my, po sekundzie okazało się, że owa pani jest w zmowie z nieprzyjacielem. Związali mnie i mojego towarzysza, którego prawie nie znałam, wymierzyli w nas strzelbą, na szczęście wróciłam już do babcinej piewnicy. Widocznie wehikuł miał limit czasowy.
Po powrocie do moich czasów wszystkim opowiadałam swoją historie, ale nikt i tak mi nie wierzył. Długo też rozmyślałam o tym chłopcu, co się z nim stało i tak dalej
Myślę,że pomogłam ta praca zasługuje na 4 chyba że popracujesz trochę nad nią szczególnie nad ortami bo robię ich wiele
''Wehikuł czsu''
Był piękny , zimowy wieczór,a ja rozmyślałam o tym jak postąpiłam z Natalką.''Jaka ja byłam głupia''-pomyślałam.Jesteśmy przyjaciółkami i Natalka tak mnie lubi , a ja pokóciła się z nią o miejspe na ławce. Było mi bardzo przykro z tego powodu.
Ale zaraz...przecież niedawno znalazłam w lesie wehikuł czasu, ''dlaczego od razu na to nie wpadłam. Zerwałam się z fotela i podeszłam do półki ,w której znajdował się wehikuł. Miał on wiele dziwnych guzików, przycisków i nie wiadomo co jeszcze, ale miał kształt laptopa.Po dłuższej chwili rozpracowałam go. Musiałam wpisać datę dnia, do którego chciałam się cofnąć.Od razu wiedziałam kiedy pokłóciłam się z Natalką o miejsce na ławce.Było to bardzo niemiłe wręcz chamskie.Żałowałam tego i chciałm nawet przeprosić Natalkę , ale ona już nie chciała z mną rozmawiać.Wpisałam date:''5 grudzień 2012 roku i nacisnełam czerwony guzik. Poczułam jakieś dziwne ukłucie i czułam się tak jakbym leciała samolotem. Nagle znalazłam się w swoim łóżku i czułam się tak jakbym dobiero otworzyła oczy.Usłyszałam głos mamy:''Marta wstawaj! Śniadanie na stole''.Udało się- pierwsze moje słowo po przebudzeniu.Poszłam na śniadanie i szybko ubrałam się do szkoły.Tam zobaczyłam Natalkę-ładnie wyglondała w nowym, czerwonym swetrze.Podeszłam do niej i powiedziałam:
-Hej. Co u Ciebie? Ładnie dziś wyglondasz..
Natalka była chyba zaskoczona tym , że podeszłam.
- O hej. A dobrze, a u Ciebie? Hmm... Dziękujkę.
Nasza rozmowa była wtedy długa więc do końca nie będę jej przectawiała, ważne co działo się potem.Wramach przeprosin zaprosiłam Natalkę na lody do nowej otwartej lodziarni-było super.Ja i Natalka zrozumielismy, że prawdziwi przyjaciele nie kłucą się, tylko rozmawiają ze sobą i szukają dobrego rozwiązania z trudnych sytuacji.Następnie obudziłam się był ten sam dzień ,kiedy cofnęłam się w czsie, czyli 15 rudzień 2012. Zadzwoniłam szybko do Natalki i zapytałm czy smakują jej lody, a ona odpowiedziała , że bardzo jej smakowały. A jednak to nie był sen- pomyślałam.