Wyobraź sobie, że byłeś świadkiem tajnego obrzędu dziadów w kaplicy jako wysłannik miejscowej (wileńskiej) gazety. Zrelacjonuj jego przebieg w formie sprawozdania.Podaj okoliczności zdarzenia (miejsce, czas, uczestników).
Dziękuje za pomoc... :)
DAM NAJ ;)
Annolka
Gdy pewnego dnia postanowiłam zobaczyc jak wyglądają obrzędy wywoływania duchów, wybrałam sie do przycmentarnej kaplicy.Zanim wszyscy przyszli ukryłam sie w kacie i czekałam. Zapadł zmierzch, kilkoro ludzi, jeden z nich stary guślarz kazał pozamykac drzwi, zasłonic okna, zgasic światła. Zgromadzeni obkrązyli trumne. Nakazał podanie sobie kądzieli, wtedy rozpoczęli wywoływanie. Przybyły duchy lekkie Józio i jego siostra Rózia. Rozmawiali, pytani czego potrzebują odpowiedzieli że niczego nie chcą. Wtedy wieśniacy przepłoszyli widmo, które zniknęło.Była już północ, Guślarz kazał zamykac drzwi na kłśdki.Wtedy słychac było za oknem jakiś głos wołający ptaki.Przestraszeni wieśniacy rozmawiali o całe sytuacji.Za oknem spostrzegłam stojace i krzyczace widmo.Guślarz pytał czy widmo czegos chce ono natomiast odpowiedziało ze nie chce isc do nieba.W tym czasie usłyszałam rozmowę ptaków nocnych. Guślarz przepędził widmo.Wtedy nagle pojawiła sie Zosia która poprzez piosenke opowiedziała swoją historię.Gdy Guślarz zwrócił się do wieśniaków owa dziewczynka zniknęła. Guślarz nakazał tym razem odsłonic okna,otworzyc drzwi.Ponownie pojawiło się widmo,chwilę rozmawiało i znikło. Skończyły się obrzędy, wszyscy wyszli z kaplicy. Zostałam sama, rozejrzałam się chwilę i także opuściłam budynek.
15 votes Thanks 23
Mickeymouse17
To jest najgorsze wypracowanie jakie kiedykolwiek przeczytałam !!! Ukrylam się ? Po co się ukrywać skoro jesteś gościem zaproszonym !!! Moja nauczycielka z polskiego wymaga takiego wypracowania na 1,5 strony karku A4 !!! z tego nawet 2 kartki w zeszycie nie wyjdą .... to moje zdanie o tym wypracowaniu
wyglądają obrzędy wywoływania duchów, wybrałam sie do przycmentarnej kaplicy.Zanim wszyscy przyszli ukryłam sie w kacie i czekałam. Zapadł zmierzch, kilkoro ludzi, jeden z nich stary guślarz kazał pozamykac drzwi, zasłonic okna, zgasic światła. Zgromadzeni obkrązyli trumne. Nakazał podanie sobie kądzieli, wtedy rozpoczęli wywoływanie. Przybyły duchy lekkie Józio i jego siostra Rózia. Rozmawiali, pytani czego potrzebują odpowiedzieli że niczego nie chcą. Wtedy wieśniacy przepłoszyli widmo, które zniknęło.Była już północ, Guślarz kazał zamykac drzwi na kłśdki.Wtedy słychac było za oknem jakiś głos wołający ptaki.Przestraszeni wieśniacy rozmawiali o całe sytuacji.Za oknem spostrzegłam stojace i krzyczace widmo.Guślarz pytał czy widmo czegos chce ono natomiast odpowiedziało ze nie chce isc do nieba.W tym czasie
usłyszałam rozmowę ptaków nocnych. Guślarz przepędził widmo.Wtedy nagle pojawiła sie Zosia która poprzez piosenke opowiedziała swoją historię.Gdy Guślarz zwrócił się do wieśniaków owa dziewczynka zniknęła. Guślarz nakazał tym razem odsłonic okna,otworzyc drzwi.Ponownie pojawiło się widmo,chwilę rozmawiało i znikło. Skończyły się obrzędy, wszyscy wyszli z kaplicy. Zostałam sama, rozejrzałam się chwilę i także opuściłam budynek.