Wymyślcie mi dalszą część opowiadania około 14 zdań. z dialogiem . to ma być z M jak miłość. do gazetki pomóżcie. ;]
Któregoś dnia do Barbary zadzwoniła Marta : - Cześć mama! Dzisiaj przyjadę do Grabiny z nie zwykła wiadomością.
zygim1234
-ooo zobacz lucjan Martusia do nas przyjechała, -widze basiu jeszcze nie jestem taki ślepy -och nie zaczynaj ............ -nie kłóćcie się (mówi marta) -no dobrze córeczko -(lucjan)ooo i ania jest i łukasz -cześć dziadku -no witaj alllllle podrosłeś -chodż zagramy w szchy ,a mama pogada z babcią -dobra rozmowa barbary i marty: -no córeczko opowiadaj co tam słychać -a jak zwykle , ale ostatnio ania nic nie je -no jak dobrze wygląda -chodź ci pokaże w internecie jaką wagę powinno mieć dziecko w jej wieku -no dobrze chodźmy
0 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
Któregoś dnia do Barbary zadzwoniła Marta : - Cześć mama! Dzisiaj przyjadę do Grabiny z nie zwykła wiadomością. - To bardzo fajnie , bardzo się ciesze przyjeżdżaj jak najszybciej . Barbara myśli jaka to może być wiadomość. - Marek , Haniu !!! Marek , Haniu !!! Marysia przyjeżdża z jakaś nie zwykła wiadomością mówiła że będzie za 2 godziny . Marek i Hania ucieszyli się z wiadomości ze przyjeżdża siostra Marka . Po 2 godzinach czekania Marysia przyjechała przywitała się z cala rodzina i usiedli w kuchni . Rozmawiali i w pewnym momencie Marysia uśmiechnęła się i powiedziała ze jest w ciąży z Januszem i ze będzie miała teraz bliźniaczki . Barbara tak sie ucieszyła ze zwrarzenia nie mogla nic z siebie wyksztusic . Nagle Barbara wykrzyknęła Marysia jest w ciazu hurraa !! Szybko poszła do schodów na gore i wykrzyknęła Marek , Haniu Marysia jest w ciąży -Co odpowiedział Marek i szybko zszedł na dol zęby po gratulować Marysii . Marek zapytał to prawda Marysiu . Tak odpowiedziała i dodała ze chce żeby Marek i Hania byli chrzestnymi . Marek uśmiechnął się i powiedział bardzo się ciesze i z chęciom zostanę chrzestnym i zapewne hania chrzestna . I to była właśnie ta ważna wiadomość o której mówiła mamie przez telefon .
0 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
Któregoś dnia do Barbary zadzwoniła Marta : - Cześć mamo ! Dzisiaj przyjadę do Grabiny z nie zwykła wiadomością. - Cześć Martusiu. Coś się stało ? - Nie mamo,wszystko w porządku. W głosie Marty słychać było radość. - No, to dobrze. Przyjeżdżaj, czekamy na Ciebie z ojcem. - Dobrze, będę po południu, pa. - Pa córeczko. Około południa Marta z Anią i Łukaszem dotarli do Grabiny. Na widok samochodu córki Lucjan szybko wybiegł z domu. - Cześć córeczko- przywitał się Lucjan całując Martę w policzek, po czym przywitał się z wnukami. - Cześć tatku. - Chodźcie do domu ,babcia specjalnie upiekła pyszna szarlotkę. Po czym udali się do domu. - Witajcie- odezwała się Barbara, po czym zaprosiła gości do pokoju gościnnego. - No, to mów Martusiu, co to za ważna wiadomość - odezwał się matka. - Dzwoniła do mnie Gosia. - Coś z Wojtusiem ? - Nie ! To nie jest nic złego , nie martwcie się. - No, to mów. Nie trzymaj starych rodziców w niepewności. - Więc, dzwoniła do mnie Gosia i oznajmiła ,że będziecie mieć kolejnego wnuka. - Z głosu Marty słychać było wielkie szczęście. - Będziecie dziadkami po raz kolejny. - O matko ! Gośka jest w ciąży,a Tomek nic nie powiedział. - odezwała się Barbara. - Moja myszka w ciąży. -Lucjan wciąż nie mógł uwierzyć w to co usłyszał. - Musimy do niej pojechać, choć na parę dni. - Basiu, ale to jest za daleko, a po za tym gdzie będziemy spać ? - Coś się wymyśli. Ja muszę być teraz z Gosią.- oznajmiła Barbara uroniwszy łzę.
-widze basiu jeszcze nie jestem taki ślepy
-och nie zaczynaj ............
-nie kłóćcie się (mówi marta)
-no dobrze córeczko
-(lucjan)ooo i ania jest i łukasz
-cześć dziadku
-no witaj alllllle podrosłeś
-chodż zagramy w szchy ,a mama pogada z babcią
-dobra
rozmowa barbary i marty:
-no córeczko opowiadaj co tam słychać
-a jak zwykle , ale ostatnio ania nic nie je
-no jak dobrze wygląda
-chodź ci pokaże w internecie jaką wagę powinno mieć dziecko w jej wieku
-no dobrze chodźmy
- Cześć mama! Dzisiaj przyjadę do Grabiny z nie zwykła wiadomością.
- To bardzo fajnie , bardzo się ciesze przyjeżdżaj jak najszybciej . Barbara myśli jaka to może być wiadomość.
- Marek , Haniu !!! Marek , Haniu !!! Marysia przyjeżdża z jakaś nie zwykła wiadomością mówiła że będzie za 2 godziny . Marek i Hania ucieszyli się z wiadomości ze przyjeżdża siostra Marka . Po 2 godzinach czekania Marysia przyjechała przywitała się z cala rodzina i usiedli w kuchni . Rozmawiali i w pewnym momencie Marysia uśmiechnęła się i powiedziała ze jest w ciąży z Januszem i ze będzie miała teraz bliźniaczki . Barbara tak sie ucieszyła ze zwrarzenia nie mogla nic z siebie wyksztusic . Nagle Barbara wykrzyknęła Marysia jest w ciazu hurraa !! Szybko poszła do schodów na gore i wykrzyknęła Marek , Haniu Marysia jest w ciąży
-Co odpowiedział Marek i szybko zszedł na dol zęby po gratulować Marysii . Marek zapytał to prawda Marysiu . Tak odpowiedziała i dodała ze chce żeby Marek i Hania byli chrzestnymi . Marek uśmiechnął się i powiedział bardzo się ciesze i z chęciom zostanę chrzestnym i zapewne hania chrzestna . I to była właśnie ta ważna wiadomość o której mówiła mamie przez telefon .
- Cześć mamo ! Dzisiaj przyjadę do Grabiny z nie zwykła wiadomością.
- Cześć Martusiu. Coś się stało ?
- Nie mamo,wszystko w porządku.
W głosie Marty słychać było radość.
- No, to dobrze. Przyjeżdżaj, czekamy na Ciebie z ojcem.
- Dobrze, będę po południu, pa.
- Pa córeczko.
Około południa Marta z Anią i Łukaszem dotarli do Grabiny. Na widok samochodu córki Lucjan szybko wybiegł z domu.
- Cześć córeczko- przywitał się Lucjan całując Martę w policzek, po czym przywitał się z wnukami.
- Cześć tatku.
- Chodźcie do domu ,babcia specjalnie upiekła pyszna szarlotkę.
Po czym udali się do domu.
- Witajcie- odezwała się Barbara, po czym zaprosiła gości do pokoju gościnnego.
- No, to mów Martusiu, co to za ważna wiadomość - odezwał się matka.
- Dzwoniła do mnie Gosia.
- Coś z Wojtusiem ?
- Nie ! To nie jest nic złego , nie martwcie się.
- No, to mów. Nie trzymaj starych rodziców w niepewności.
- Więc, dzwoniła do mnie Gosia i oznajmiła ,że będziecie mieć kolejnego wnuka. - Z głosu Marty słychać było wielkie szczęście. - Będziecie dziadkami po raz kolejny.
- O matko ! Gośka jest w ciąży,a Tomek nic nie powiedział. - odezwała się Barbara.
- Moja myszka w ciąży. -Lucjan wciąż nie mógł uwierzyć w to co usłyszał.
- Musimy do niej pojechać, choć na parę dni.
- Basiu, ale to jest za daleko, a po za tym gdzie będziemy spać ?
- Coś się wymyśli. Ja muszę być teraz z Gosią.- oznajmiła Barbara uroniwszy łzę.