Mały książe poleciał na planetę zwaną P-007 i spotkał agęta z którym się później zaprzyjaźnił i razem rozwiązywali zagatki.Pierwszą zagatką było odnalezienie zaginionego węża...
Szukali go i napotkali pewnego człowieka o ciemnej karnacij i się go spytali:
-Witam-powiedział Mały Książe
-Witam chłopcze-odpowiedział
-Czy niewidział pan może takiego małego węża o żółto-czarnym koloże?
-Tam widziałem niedawno jakieś 20 minut temu przebiegała tędy pewna kobieta i trzymała go w ręku.
-A w którą stronę pobiegła?-Spytal chłopiec
-Biegli na północ.-odpowiedział
-Ok dziękule panu.
-Proszę chłopcze.
Mały książe z agętem szli przez 30 minut i znaleźli węża leżącego na ziemi.Naszczęście wąż był żywy.
I po 15 minutach znaleźli dziewczynkę i ją ukarali...Przez następne lata razem rozwiązywali zagadki i byli bardzo sławnymi Detektywami...
Mały książe poleciał na planetę zwaną P-007 i spotkał agęta z którym się później zaprzyjaźnił i razem rozwiązywali zagatki.Pierwszą zagatką było odnalezienie zaginionego węża...
Szukali go i napotkali pewnego człowieka o ciemnej karnacij i się go spytali:
-Witam-powiedział Mały Książe
-Witam chłopcze-odpowiedział
-Czy niewidział pan może takiego małego węża o żółto-czarnym koloże?
-Tam widziałem niedawno jakieś 20 minut temu przebiegała tędy pewna kobieta i trzymała go w ręku.
-A w którą stronę pobiegła?-Spytal chłopiec
-Biegli na północ.-odpowiedział
-Ok dziękule panu.
-Proszę chłopcze.
Mały książe z agętem szli przez 30 minut i znaleźli węża leżącego na ziemi.Naszczęście wąż był żywy.
I po 15 minutach znaleźli dziewczynkę i ją ukarali...Przez następne lata razem rozwiązywali zagadki i byli bardzo sławnymi Detektywami...
MOŻE BYĆ?? ; D