A wiosną, proszę Pana, a wiosną - mówię Panu to w tajemnicy - moje serce idzie na ostro i chyba jest mu bez różnicy... Ref. Bez różnicy czy rudy, czy blondyn, czy potężny, czy raczej wątły, byle trochę ładniejszy od chrząszczy, zniesie nawet te śmieszne wąsy!
II Na wiosnę, proszę Pana, na wiosnę - mówię Panu bez cienia żenady - moje serce jest takie sprośne, że już sobie nie daję rady.
Ref. Bez różnicy czy rudy, czy blondyn, czy potężny, czy raczej wątły, byle trochę ładniejszy od chrząszczy, na policzkach już kwitną pąsy!
A wiosną, proszę Pana, a wiosną
- mówię Panu to w tajemnicy -
moje serce idzie na ostro
i chyba jest mu bez różnicy...
Ref.
Bez różnicy czy rudy, czy blondyn,
czy potężny, czy raczej wątły,
byle trochę ładniejszy od chrząszczy,
zniesie nawet te śmieszne wąsy!
II
Na wiosnę, proszę Pana, na wiosnę
- mówię Panu bez cienia żenady -
moje serce jest takie sprośne,
że już sobie nie daję rady.
Ref.
Bez różnicy czy rudy, czy blondyn,
czy potężny, czy raczej wątły,
byle trochę ładniejszy od chrząszczy,
na policzkach już kwitną pąsy!