Cud pospolity: to, że dzieje się wiele cudów pospolitych.
Cud zwykły: w ciszy nocnej szczekanie niewidzialnych psów.
Cud jeden z wielu: chmurka zwiewna i mała, a potrafi zasłonić duży księżyc.
Kilka cudów w jednym: olcha w wodzie odbita i to, że odwrócona ze strony lewej na prawą, i to, że rośnie tam koroną w dół i wcale dna nie sięga, choć woda jest płytka.
Cud na porządku dziennym: wiatry dość słabe i umiarkowane, w czasie burz porywiste.
Cud pierwszy lepszy: krowy są krowami.
Drugi nie gorszy: ten a nie inny sad z tej a nie innej pestki.
Cud bez czarnego fraka i cylindra: rozfruwające się białe gołębie.
Cud, no bo jak to nazwać: słońce dziś wzeszło o trzeciej czternaście a zajdzie o dwudziestej zero jeden.
Zgłoś nadużycie!
Tematem wiersza jest piękno i niezwykłość świata. Cały utwór to opis kolejnych cudów i opinie o nich : -„ cud pospolity”- to, że cuda pospolite w ogóle mają miejsce; -„cud zwykły” to szczekanie psów w nocy; -„cud jeden z wielu” to mała chmurka, która zasłania olbrzymi księżyc; -„kilka cudów w jednym”(cuda seryjne) to olcha odbita w wodzie do góry nogami; -„cud pierwszy lepszy”- to, że krowa jest krową; -„drugi nie gorszy” -to, że cały sad wyrasta z jednej pestki; -„cud bez czarnego fraka i cylindra” to spłoszone stado gołębi; -„cud, no bo jak to nazwać” to wschody i zachody słońca; -„cud, który nie tak dziwi, jak powinien” to pięć palców u dłoni; -„cud, tylko się rozejrzeć” to wszechobecny świat; -„cud dodatkowy”- to, że można myśleć o tym, co nie do pomyślenia. Pierwszy wers wiersza(„cud pospolity) to paradoks. Słowo „cud” oznacza coś niezwykłego, a słowo „pospolity” coś codziennego, zwyczajnego, nudnego. Ten wers można więc przetłumaczyć: „niezwykła zwykłość”. Cudami nazywa się w utworze rzeczy zwyczajne, codzienne, tak dobrze znane, że wcale ich wokół siebie nie zauważamy. Osoba mówiąca nie ujawnia się ,ale możemy o niej powiedzieć, że jest obserwatorką świata, cieszy się nim, podziwia wszystko, co widzi wokół siebie. Adresat wiersza to każdy czytelnik. Im bujniejszą ma wyobraźnię i większą wrażliwość, tym lepiej rozumie prawdę przekazaną w tym wierszu. „Jarmarkiem cudów” poetka nazwała świat. Tytuł wiersza to paradoks(sprzeczność), ponieważ: -jarmark to miejsce, gdzie ludzie sprzedają i kupują wyroby, panuje gwar, ruch, bywa, że na jarmarkach pokazuje się niezwykłe zwierzęta, a nawet ludzi(np. kobietę z brodą, syrenę w akwarium itp.); - cud kojarzy się z czymś niezwykłym, czego nie możemy wytłumaczyć rozumowo. Na pozór w jarmarku nie ma nic niezwykłego, a jednak jeśli ktoś był na jarmarku, wie, że panuje tam niezwykła atmosfera, bywa tajemniczo- nie wiadomo, jaki cud za chwilę się zobaczy. A więc jarmark to mały cud. Utwór jest wspaniałą pochwałą życia, świata i istnienia. Wspaniałe jest to ,że patrzymy, czujemy, wyobrażamy sobie, myślimy- to cud! Poetka mówi do czytelnika- świat jest cudem, cuda się dzieją wokół nas, wystarczy tylko je zauważyć.
-„ cud pospolity”- to, że cuda pospolite w ogóle mają miejsce;
-„cud zwykły” to szczekanie psów w nocy;
-„cud jeden z wielu” to mała chmurka, która zasłania olbrzymi księżyc;
-„kilka cudów w jednym”(cuda seryjne) to olcha odbita w wodzie do góry nogami;
-„cud pierwszy lepszy”- to, że krowa jest krową;
-„drugi nie gorszy” -to, że cały sad wyrasta z jednej pestki;
-„cud bez czarnego fraka i cylindra” to spłoszone stado gołębi;
-„cud, no bo jak to nazwać” to wschody i zachody słońca;
-„cud, który nie tak dziwi, jak powinien” to pięć palców u dłoni;
-„cud, tylko się rozejrzeć” to wszechobecny świat;
-„cud dodatkowy”- to, że można myśleć o tym, co nie do pomyślenia.
Pierwszy wers wiersza(„cud pospolity) to paradoks. Słowo „cud” oznacza coś niezwykłego, a słowo „pospolity” coś codziennego, zwyczajnego, nudnego. Ten wers można więc przetłumaczyć: „niezwykła zwykłość”. Cudami nazywa się w utworze rzeczy zwyczajne, codzienne, tak dobrze znane, że wcale ich wokół siebie nie zauważamy.
Osoba mówiąca nie ujawnia się ,ale możemy o niej powiedzieć, że jest obserwatorką świata, cieszy się nim, podziwia wszystko, co widzi wokół siebie. Adresat wiersza to każdy czytelnik. Im bujniejszą ma wyobraźnię i większą wrażliwość, tym lepiej rozumie prawdę przekazaną w tym wierszu.
„Jarmarkiem cudów” poetka nazwała świat. Tytuł wiersza to paradoks(sprzeczność), ponieważ:
-jarmark to miejsce, gdzie ludzie sprzedają i kupują wyroby, panuje gwar, ruch, bywa, że na jarmarkach pokazuje się niezwykłe zwierzęta, a nawet ludzi(np. kobietę z brodą, syrenę w akwarium itp.);
- cud kojarzy się z czymś niezwykłym, czego nie możemy wytłumaczyć rozumowo.
Na pozór w jarmarku nie ma nic niezwykłego, a jednak jeśli ktoś był na jarmarku, wie, że panuje tam niezwykła atmosfera, bywa tajemniczo- nie wiadomo, jaki cud za chwilę się zobaczy. A więc jarmark to mały cud.
Utwór jest wspaniałą pochwałą życia, świata i istnienia. Wspaniałe jest to ,że patrzymy, czujemy, wyobrażamy sobie, myślimy- to cud! Poetka mówi do czytelnika- świat jest cudem, cuda się dzieją wokół nas, wystarczy tylko je zauważyć.