Wybierz jeden z fragmentów i napisz opowiadanie 1.historia,która mnie nauczyła 2.to był najcudowniejszy dzień w moim życiu 3.wehikł czsu przeniósł mnie do innej epoki 4. dzień z moim idolem 5.zaczynająće się od słów wczoraj skończyłem 13 lat opowiadanie które mottem będą carpie diem
PROSZĘ O SZYBKO ODPOWIEDZ MAM TO NA JUTRO PLEASE
maluszek13
2Całe moje życie spędziłam w pośpiechu, zabieganiu. Nie umiałam czasem odróżnić dobra od zła. Żyłam jak większość ludzi. Dni mijały tak samo, lecz moje monotonne życie zaczęło się pomału zmieniać na lepsze.
Pewnego wieczoru, będąc na niedzielnej mszy świętej poczułam, że powinnam wstąpić do scholi i szerzyć swoją wiarę. To stało nagle. Na drugi dzień wiedziałam na pewno, że przystąpię do egzaminu, który pozwoli mi należeć do tej wspólnoty. Czułam się szczęśliwa. Po egzaminie bardzo szybko za klimatyzowałam się wśród bardzo wielu nieznajomych osób. Najpiękniejszy dzień w moim życiu nastał kilka dni po wstąpieniu do scholi. Wtedy w pełni postanowiłam oddać się Bogu. Już gdy przekroczyłam próg Świątyni zapomniałam o rzeczywistości. Nie było w tym momencie nic ważniejszego niż rozmowa z Bogiem. Długa i poważna rozmowa, ponieważ miała dotyczyć całego mojego życia.
Od tamtego dnia zaczęłam odczuwać znaki przez, które Bóg mówi do mnie. Zaczęłam dużo więcej czasu poświęcać na rozmowę z Nim. Zaczęłam go naprawdę kochać...
Otworzyłam drzwi, do których pukał sam Jezus, otworzyłam przed Nim swoje serce. Teraz tylko modlę się aby wiele innych osób, które jeszcze nie poznały Jezusa otworzyło Mu tylko drzwi do swojego serca.
Moje życie jest jednak coraz trudniejsze. Lecz nie załamuje się pomimo to, że każdy kolejny dzień jest coraz bardziej wyczerpujący, żmudny, ciernisty. Wszystko w rękach Boga, wierze Mu, a On wierzy we mnie i pomoże mi w każdej sytuacji. Kocham Go...
Pewnego wieczoru, będąc na niedzielnej mszy świętej poczułam, że powinnam wstąpić do scholi i szerzyć swoją wiarę. To stało nagle. Na drugi dzień wiedziałam na pewno, że przystąpię do egzaminu, który pozwoli mi należeć do tej wspólnoty. Czułam się szczęśliwa.
Po egzaminie bardzo szybko za klimatyzowałam się wśród bardzo wielu nieznajomych osób.
Najpiękniejszy dzień w moim życiu nastał kilka dni po wstąpieniu do scholi. Wtedy w pełni postanowiłam oddać się Bogu. Już gdy przekroczyłam próg Świątyni zapomniałam o rzeczywistości. Nie było w tym momencie nic ważniejszego niż rozmowa z Bogiem. Długa i poważna rozmowa, ponieważ miała dotyczyć całego mojego życia.
Od tamtego dnia zaczęłam odczuwać znaki przez, które Bóg mówi do mnie. Zaczęłam dużo więcej czasu poświęcać na rozmowę z Nim. Zaczęłam go naprawdę kochać...
Otworzyłam drzwi, do których pukał sam Jezus, otworzyłam przed Nim swoje serce. Teraz tylko modlę się aby wiele innych osób, które jeszcze nie poznały Jezusa otworzyło Mu tylko drzwi do swojego serca.
Moje życie jest jednak coraz trudniejsze. Lecz nie załamuje się pomimo to, że każdy kolejny dzień jest coraz bardziej wyczerpujący, żmudny, ciernisty. Wszystko w rękach Boga, wierze Mu, a On wierzy we mnie i pomoże mi w każdej sytuacji. Kocham Go...