Otworzyliśmy ją a tam kraina cała brązowa. Mój kolega był bardzo ciekawy więc, udalismy się do wontanny której lało się coś także brązowego i wyciągną palca sprópował z początku nie pwnie a potem zahcęcił i mnie. Okazło się, że to była czekolada. Ale tuż za góram znajdowała się dolina lizaków od tych naj mniejkolorowych do tych nawiecej kolorwych. To byłoby coś pięknego a tu nagle wyskoczyły złnie óżniące się od psów zwierzeta, zaczeły nas gonić wieć uciekaliśmy. Aż nie zwracając uawgi znaleźliśmy się za bramą, w której zupełnie nie bylo już żadnego przejścia.
Otworzyliśmy ją a tam kraina cała brązowa. Mój kolega był bardzo ciekawy więc, udalismy się do wontanny której lało się coś także brązowego i wyciągną palca sprópował z początku nie pwnie a potem zahcęcił i mnie. Okazło się, że to była czekolada. Ale tuż za góram znajdowała się dolina lizaków od tych naj mniejkolorowych do tych nawiecej kolorwych. To byłoby coś pięknego a tu nagle wyskoczyły złnie óżniące się od psów zwierzeta, zaczeły nas gonić wieć uciekaliśmy. Aż nie zwracając uawgi znaleźliśmy się za bramą, w której zupełnie nie bylo już żadnego przejścia.