Poprowadź dziennik przez 7 dni (od poniedziałku do Niedzieli). Przynajmniej 3 zdania do 1 dnia.
Tylko nie z internetu bo zgłaszam spam. Bardzo proszę o pomoc.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
WielkaNiewiadoma23
Poniedziałek: Dzisiaj zaspałem do szkoły. Zamiast wstać jak zwykle o 7 rano, obudziłem się dopiero o 8. Pech chciał, że na pierwszej lekcji miałem mieć sprawdzian. Oczywiście na niego nie poszedłem i będę musiał nadrobić to później. Ale jak już pech, to pech - na matmie zostałem wywołany do tablicy - zupełnie nic nie umiałem i dostałem jedynkę. A miałem takie dobre oceny z matematyki! Po powrocie do domu chciałem pograć na komputerze, ale tata instalował jakieś ważne programy, więc wyszedłem na podwórko. Grałem z kolegami cały wieczór w piłkę nożną. Znowu zapomniałem odrobić lekcji. Trudno, idę spać, może jutrzejszy dzień będzie mniej pechowy.
Wtorek: Niestety, moje nieodrobienie lekcji było negatywne w skutkach. Dostałem jedynkę za brak wypracowania na geografię. Zbliża się zebranie, moi rodzice na pewno się zdenerwują jak zobaczą, jak to - według nich - się obijam! Gdy wyszedłem ze szkoły uciekł mi autobus. Miałem do wyboru - czekać pół godziny, albo iść na piechotę. Wybrałem tę drugą opcję i poszedłem. Spóźniłem się na obiad, jak się okazało - przyjechała ciocia Małgosia - więc mama nazwała mnie kompletnie nieodpowiedzialnym. Za karę nie pozwoliła mi iść grać w nogę na dwór! Kazała odrabiać lekcje, więc odrabiałem je cały wieczór. Idę zaraz spać, może pooglądam jeszcze końcówkę meczu w TV.
Środa: Dostałem piątkę z matematyki! Zgłosiłem się do odpowiedzi i poprawiłem ostatnie beznadziejne oceny. Na polskim pisaliśmy sprawdzian. Uczyłem się, mam nadzieję, że dostanę dobrą ocenę. Po szkole byłem na dodatkowym angielskim. W piątek mam test, muszę się zacząć uczyć, żeby nie poprawiać semestru. Po powrocie z angielskiego byłem zmęczony, ale chciałem wypróbować moją najnowszą grę komputerową. Jest naprawdę extra, tak mnie wciągnęła, że grałem cały wieczór. Koło północy mama zaczęła na mnie krzyczeć, żebym poszedł spać. No to idę, mam nadzieję, że wstanę rano.
Czwartek: A to pech! Kolejny raz zaspałem. Mama nie poszła dziś do pracy, bardzo się na mnie zdenerwowała. Mam szlaban do końca tygodnia na komputer i wychodzenie na dwór! Wg mamy mam się "uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć". Poszedłem w efekcie do szkoły tylko na dwa wuefy i historię - nuda. Gdy wróciłem do domu siadłem do nauki angielskiego - w końcu jutro test. Jest dopiero 21:00, ale jestem bardzo zmęczony, więc chyba pójdę już spać.
Piątek: W szkole same nudy, ale na angielskim - pogrom! Nie wiem, czy uda mi się zdać test. Starałem się bardzo, ale chyba przerósł moje oczekiwania. I nie tylko moje - koledzy i koleżanki także wypowiadali się o nim bardzo negatywnie. Mam nadzieję, że zdam - inaczej czeka mnie kolejny szlaban na komputer. Na szczęście rodzice wieczorem poszli do znajomych, więc mogłem trochę pograć. Idę niedługo spać, ale najpierw obejrzę jakiś film w telewizji.
Sobota: Jest weekend, a ja nie mogę nawet pograć na komputerze! Zamiast tego mam się uczyć - świetnie! Nie mogę się już doczekać wakacji. Cały dzień spędziłem na nauce angielskiego, matematyki i historii. Oprócz tego w poniedziałek czekają mnie kartkówki z fizyki i geografii. No nic, tego będę uczył się jutro. Teraz wolę pooglądać telewizję i porządnie się wyspać.
Niedziela: Rano byłem w kościele, a potem z tatą w sklepie komputerowym. Obiecał, że jak będę miał czerwony pasek, to dostanę nowy komputer! Muszę się postarać. Po powrocie do domu uczyłem się fizyki i geografii. Jutro kartkówki. Muszę dostać dobre oceny! Idę się wyspać, żeby nie zaspać jak tydzień temu.
Dzisiaj zaspałem do szkoły. Zamiast wstać jak zwykle o 7 rano, obudziłem się dopiero o 8. Pech chciał, że na pierwszej lekcji miałem mieć sprawdzian. Oczywiście na niego nie poszedłem i będę musiał nadrobić to później.
Ale jak już pech, to pech - na matmie zostałem wywołany do tablicy - zupełnie nic nie umiałem i dostałem jedynkę. A miałem takie dobre oceny z matematyki!
Po powrocie do domu chciałem pograć na komputerze, ale tata instalował jakieś ważne programy, więc wyszedłem na podwórko. Grałem z kolegami cały wieczór w piłkę nożną. Znowu zapomniałem odrobić lekcji. Trudno, idę spać, może jutrzejszy dzień będzie mniej pechowy.
Wtorek:
Niestety, moje nieodrobienie lekcji było negatywne w skutkach. Dostałem jedynkę za brak wypracowania na geografię. Zbliża się zebranie, moi rodzice na pewno się zdenerwują jak zobaczą, jak to - według nich - się obijam!
Gdy wyszedłem ze szkoły uciekł mi autobus. Miałem do wyboru - czekać pół godziny, albo iść na piechotę. Wybrałem tę drugą opcję i poszedłem. Spóźniłem się na obiad, jak się okazało - przyjechała ciocia Małgosia - więc mama nazwała mnie kompletnie nieodpowiedzialnym.
Za karę nie pozwoliła mi iść grać w nogę na dwór! Kazała odrabiać lekcje, więc odrabiałem je cały wieczór. Idę zaraz spać, może pooglądam jeszcze końcówkę meczu w TV.
Środa:
Dostałem piątkę z matematyki! Zgłosiłem się do odpowiedzi i poprawiłem ostatnie beznadziejne oceny. Na polskim pisaliśmy sprawdzian. Uczyłem się, mam nadzieję, że dostanę dobrą ocenę.
Po szkole byłem na dodatkowym angielskim. W piątek mam test, muszę się zacząć uczyć, żeby nie poprawiać semestru.
Po powrocie z angielskiego byłem zmęczony, ale chciałem wypróbować moją najnowszą grę komputerową. Jest naprawdę extra, tak mnie wciągnęła, że grałem cały wieczór. Koło północy mama zaczęła na mnie krzyczeć, żebym poszedł spać. No to idę, mam nadzieję, że wstanę rano.
Czwartek:
A to pech! Kolejny raz zaspałem. Mama nie poszła dziś do pracy, bardzo się na mnie zdenerwowała. Mam szlaban do końca tygodnia na komputer i wychodzenie na dwór! Wg mamy mam się "uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć". Poszedłem w efekcie do szkoły tylko na dwa wuefy i historię - nuda. Gdy wróciłem do domu siadłem do nauki angielskiego - w końcu jutro test.
Jest dopiero 21:00, ale jestem bardzo zmęczony, więc chyba pójdę już spać.
Piątek:
W szkole same nudy, ale na angielskim - pogrom! Nie wiem, czy uda mi się zdać test. Starałem się bardzo, ale chyba przerósł moje oczekiwania. I nie tylko moje - koledzy i koleżanki także wypowiadali się o nim bardzo negatywnie. Mam nadzieję, że zdam - inaczej czeka mnie kolejny szlaban na komputer. Na szczęście rodzice wieczorem poszli do znajomych, więc mogłem trochę pograć. Idę niedługo spać, ale najpierw obejrzę jakiś film w telewizji.
Sobota:
Jest weekend, a ja nie mogę nawet pograć na komputerze! Zamiast tego mam się uczyć - świetnie! Nie mogę się już doczekać wakacji. Cały dzień spędziłem na nauce angielskiego, matematyki i historii. Oprócz tego w poniedziałek czekają mnie kartkówki z fizyki i geografii. No nic, tego będę uczył się jutro. Teraz wolę pooglądać telewizję i porządnie się wyspać.
Niedziela:
Rano byłem w kościele, a potem z tatą w sklepie komputerowym. Obiecał, że jak będę miał czerwony pasek, to dostanę nowy komputer! Muszę się postarać. Po powrocie do domu uczyłem się fizyki i geografii. Jutro kartkówki. Muszę dostać dobre oceny! Idę się wyspać, żeby nie zaspać jak tydzień temu.