Umrzeć - tego się nie robi kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła.
Coś sie tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf sie zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. O żadnych skoków pisków na początek.
kocham ten wiersz i jak raz się nauczyłam parę lat temu, ciągle umiem, polecam.
Radziłabym Ci wybrać wiersz : "Nad twoją białą mogiłą".
Nauczycielce na pewno spodoba się, że wybrałaś wiersz Jana Pawła II , a zarazem jest bardzo łatwy do nauczenia się.
Nad Twoja białą mogiłą białe kwitną życia kwiaty. O! Ileż lat to już było bez Ciebie duchu skrzydlaty Nad Twoją białą mogiłą od lat tylu już zamkniętą. Spokój krąży z dziwną siłą, z siłą jak śmierć nie pojętą.
Nad Twoją białą mogiłą cisza jasna promienieje. Jakby w górę coś wznosiło, jakby krzepiło nadzieję. Nad Twoją białą mogiłą klęknąłem ze swoim smutkiem O! Jak to dawno już było, jak się dziś zdaje malutko.
Nad Twoją białą mogiłą, o Matko zgasłe kochanie. Me usta szeptały bezsiłą: daj wieczne odpoczywanie.
Kot w pustym mieszkaniu
Wisława Szymborska
Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś sie tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek.
kocham ten wiersz i jak raz się nauczyłam parę lat temu, ciągle umiem, polecam.
Radziłabym Ci wybrać wiersz : "Nad twoją białą mogiłą".
Nauczycielce na pewno spodoba się, że wybrałaś wiersz Jana Pawła II , a zarazem jest bardzo łatwy do nauczenia się.
Nad Twoja białą mogiłą
białe kwitną życia kwiaty.
O! Ileż lat to już było
bez Ciebie duchu skrzydlaty
Nad Twoją białą mogiłą
od lat tylu już zamkniętą.
Spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą jak śmierć nie pojętą.
Nad Twoją białą mogiłą
cisza jasna promienieje.
Jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem
O! Jak to dawno już było,
jak się dziś zdaje malutko.
Nad Twoją białą mogiłą,
o Matko zgasłe kochanie.
Me usta szeptały bezsiłą:
daj wieczne odpoczywanie.