Scrooge jest osobą bardzoe egoistyczną i skąpą. potrafi zaoszczędzić na wszystkim , ;ecz nie zawsze patrzy czy nie rani drugiej osoby. Jest nieczułym starcem, którego nie obchodzą rodzinne święta i ma w poszanowaniu rodzinę<tzn. gdzieś>. Był właścicielem kantoru, więc był bogaty a posiadał zero ambicji by pomóc innym i nie widziłał oprócz swojego pępka biednych, potrzebujących, chorych. widział tylko siebie i swoje ego oraz stosy pieniędzy na biurku. jego rodzina była smutna z powodu takiego wujka czasem modlili się za niego lecz Scrooge co? Siedział nawet czasem po nocach w tym swoim kantorku i nie wychylał nosa znad tych gór pieniędzy. niestety tylko ludzie wyczuwali jego egoizm i zntysympatię do ludzi również zwierzęta uciakły gdy się zbliżał. Scrooge żył wokół siebie był ślpey na wszystko ,,co gorsze,na potrzeby marginesu społecznego"nawet nie raczył pomóc Alfredowi, siostrzeńcemu. Cieżko było się z nim kumplować, zaprzyjaźnić, pogadać. aż pewnej nocy odwiedzają go duchy..... Na szczęscie pod koniec zmienia się, pod wpływem duchów, więc sam pewnie nie byłby w stanie się przemienić, a z tego wynika, że miał słabą silną wolę jeśli chodziło o zrobienie czegoś dla innych.
Scrooge jest osobą bardzoe egoistyczną i skąpą. potrafi zaoszczędzić na wszystkim , ;ecz nie zawsze patrzy czy nie rani drugiej osoby. Jest nieczułym starcem, którego nie obchodzą rodzinne święta i ma w poszanowaniu rodzinę<tzn. gdzieś>. Był właścicielem kantoru, więc był bogaty a posiadał zero ambicji by pomóc innym i nie widziłał oprócz swojego pępka biednych, potrzebujących, chorych. widział tylko siebie i swoje ego oraz stosy pieniędzy na biurku. jego rodzina była smutna z powodu takiego wujka czasem modlili się za niego lecz Scrooge co? Siedział nawet czasem po nocach w tym swoim kantorku i nie wychylał nosa znad tych gór pieniędzy. niestety tylko ludzie wyczuwali jego egoizm i zntysympatię do ludzi również zwierzęta uciakły gdy się zbliżał. Scrooge żył wokół siebie był ślpey na wszystko ,,co gorsze,na potrzeby marginesu społecznego"nawet nie raczył pomóc Alfredowi, siostrzeńcemu. Cieżko było się z nim kumplować, zaprzyjaźnić, pogadać. aż pewnej nocy odwiedzają go duchy..... Na szczęscie pod koniec zmienia się, pod wpływem duchów, więc sam pewnie nie byłby w stanie się przemienić, a z tego wynika, że miał słabą silną wolę jeśli chodziło o zrobienie czegoś dla innych.
proszę ;D