WAŻNE ! Ułóż opowiadanie które będzie zawierało wyrazy:
nie dała, na pewno, niezbyt, nie pozwolił, towarzyszyła, zarzuciła, naprzód, niecały, cudowny, pejzaż.
Nie muszą być użyte wszystkie wyrazy. Opowiadanie ma być napisane najwięcej na 25 linijek a najmniej na 18.
Dam najlepszą.!
CatGirl
Dziewczynka towarzyszyła ojcu w podróży nad morze. Początkowo nie pozwolił jej jechać, jednak jej urok go urzekł. Zarzuciła plecak na plecy i ruszyła za ojcem. Najpierw jechali pociągiem widoki były cudowne. Dziewczynka była zachwycona. To jej pierwszy wyjazd nad morze. Zastanawiała się jak będzie wyglądała plaża, nie mogła się już doczekać pierwszego zachodu słońca. Co chwilkę pytała tatę za ile dotrą na miejsce. Była bardzo podekscytowana. Mała pomyślała, że morze na pewno jest wspaniałe. Tata obiecał jej, że nauczy ją pływać. Na razie jednak byli w pociągu. Nie cały przedział był zajęty, więc dziecko miało sporą swobodę. Ojciec był niezbyt zadowolony, że dziewczynka zaczepia współpasażerów, jednak gdy zorientował się, że nie przeszkadza im ona postanowił się zdrzemnąć. Podróż co raz bardziej męczyła Kamilę. W przedziale robiło się duszno, okna były słabo uchylane. Jednak dziewczynka doczekała się - dojechali na miejsce. Kamilka pobiegła na przód tata próbował ją dogonić. Szybko dobiegła do plaży. Pejzaż tak jak przewidywała był fantastyczny. Pomyślała - opłacało się tak długo jechać i pognała do wody.
KONIEC.
1 votes Thanks 0
battlemiss
Będąc w Michałkach poszukiwałem ludzi chcących dołączyć do mojego zespołu. Nagle mijając miasto zobaczyłem przepiękny pejzaż. Był cudowny jednak moja córka nie dała mi go sfotografować swoim aparatem a ja nie miałem nic. Na pewno tego będzie żałowała. Towarzyszyła nam również moja koleżanka, której pejzaż też się nie spodobał i kazała jechać naprzód.Dojechaliśmy nad stawy odpocząć po męczącej podróży. Basia zarzuciła wędkę lecz właściciel nie pozwolił nam tu łowić. Przenieśliśmy się niecały kilometr od poprzedniego miejsca i niezbyt byliśmy zadowoleni z wyboru. Duża ilość komarów nas wypędziła i wyjechaliśmy w dalszą drogę.
Kamilka pobiegła na przód tata próbował ją dogonić. Szybko dobiegła do plaży. Pejzaż tak jak przewidywała był fantastyczny.
Pomyślała - opłacało się tak długo jechać i pognała do wody.
KONIEC.
Nagle mijając miasto zobaczyłem przepiękny pejzaż. Był cudowny jednak moja córka nie dała mi go sfotografować swoim aparatem a ja nie miałem nic. Na pewno tego będzie żałowała. Towarzyszyła nam również moja koleżanka, której pejzaż też się nie spodobał i kazała jechać naprzód.Dojechaliśmy nad stawy odpocząć po męczącej podróży. Basia zarzuciła wędkę lecz właściciel nie pozwolił nam tu łowić. Przenieśliśmy się niecały kilometr od poprzedniego miejsca i niezbyt byliśmy zadowoleni z wyboru. Duża ilość komarów nas wypędziła i wyjechaliśmy w dalszą drogę.
Liczę na naj :)