''władza nie powinna lekceważyć nieba'' rozwiń słowa A De Melloodwołując sie do tresci antygony
Palcia16
Władza nie powinna lekceważyć nieba”, prawa ustanowione przez władze, powinny uwzględniać prawama boskie. Władza powinna ustanawiać prawo, kierując się dobrem państwa, lecz nie powinna zapominać, o innych prawach, według mnie bardzo waznych– prawach boskich. Postaram się więc udowodnić, że nie powinno się lekceważyć nieba. W "Antygonie" Sofoklesa mamy do czynienia z konfliktem tragicznym, sprzecznością pomiędzy prawem ziemskim i boskim. Antygona kieruje się miłością do brata i wiarą, że każdemu zmarłemu należy się szacunek. Natomiast Kreon, ustanowiwszy zakaz grzebania ciała Polinejkesa, skazuje nie tylko każdego zdrajcę, który ośmieliłby się złamać jego rozkaz, na śmierć,ale tez na znieważenie zwłok Które z nich miało rację podejmując wybraną decyzję? Prawa boskie mówią o godności człowieka, poszanowaniu i tolerancji, bardzo ważnych wartościach. Niestety czasem się o nich zapomina, kierując się własnym dobrem i korzyściami, jak w przypadku Kreona. Kreon był władcą apodyktycznym, ustanawiał własne prawa. Chciał być praworządnym władcą, więc zakazał pochowania Polinejkesa, który nie bronił swojej ojczyzny. Na pozór postąpił słusznie, bo przecież, Polinejkes na to zasłużył, lecz prawo boskie, mówi o tym, że wszyscy są równi i każdego należy po śmierci pochować. Kreon to zlekceważył. Nie pozwolił Antygonie pochować brata, lecz ona mimo zakazu, zrobiła to. Król Teb skazał ją na śmierć, a w efekcie tej decyzji stracił jeszcze syna i żonę. Można by powiedzieć, że bogowie zemścili się na nim. Prawa boskie, istnieją od zawsze, przetrwały przez wszystkie epoki i nadal będą istnieć. Są one nie zmienne. Przez wiele lat ludzie odrzucali wiarę, lecz nawet bezwiednie dalej przestrzegają praw boskich. Prawo poszanowania człowieka, godności osobistej dotyczy wszystkich na całym świecie. Tym prawem kierowała się właśnie Antygona i uważam, że słusznie. Przestrzegając praw ustanowionych przez władzę, nie zawsze możemy być pewni, że postępujemy dobrze. Jakiś człowiek, który posiada jakąkolwiek władzę, może kierować się wyłącznie własnym dobrem. Wtedy nakazuje nam coś zrobić, mówiąc, że to dla naszego dobra, lecz tak naprawdę, chodzi mu o własne. Przestrzegając praw boskich, zawsze możemy być pewni, że czynimy należycie. Wśród tych praw, nie ma żadnych złych intencji, wszystko jest zgodnie z dobrem człowieka. Prawa te są niezmienne i nikt ich już nie może zmieniać. Antygona wiedziała o tym, mówi o tym cytat: „nie sądziłam, abyś ty, człowieku mógł zmieniać prawa nieśmiertelnych (...) a przecież bez twego rozkazu znajdę się kiedyś przed wieczności progiem”. Odwieczne, boskie prawa stawia ponad prawa, które ustanawia śmiertelny władca. Czy zatem warto ingerować w prawa ustalone przez ,,najwyższych" ? Uważam, że nie wolno ich zmieniać i lekceważyć, te prawa bowiem obowiązują wszystkich. Nieważne dla bóstw było to czy jesteśmy bogaci, czy też biedni, wszyscy jesteśmy równi i mamy się dostosować do reguł, które ustalili.
W "Antygonie" Sofoklesa mamy do czynienia z konfliktem tragicznym, sprzecznością pomiędzy prawem ziemskim i boskim. Antygona kieruje się miłością do brata i wiarą, że każdemu zmarłemu należy się szacunek. Natomiast Kreon, ustanowiwszy zakaz grzebania ciała Polinejkesa, skazuje nie tylko każdego zdrajcę, który ośmieliłby się złamać jego rozkaz, na śmierć,ale tez na znieważenie zwłok Które z nich miało rację podejmując wybraną decyzję?
Prawa boskie mówią o godności człowieka, poszanowaniu i tolerancji, bardzo ważnych wartościach. Niestety czasem się o nich zapomina, kierując się własnym dobrem i korzyściami, jak w przypadku Kreona. Kreon był władcą apodyktycznym, ustanawiał własne prawa. Chciał być praworządnym władcą, więc zakazał pochowania Polinejkesa, który nie bronił swojej ojczyzny. Na pozór postąpił słusznie, bo przecież, Polinejkes na to zasłużył, lecz prawo boskie, mówi o tym, że wszyscy są równi i każdego należy po śmierci pochować. Kreon to zlekceważył. Nie pozwolił Antygonie pochować brata, lecz ona mimo zakazu, zrobiła to. Król Teb skazał ją na śmierć, a w efekcie tej decyzji stracił jeszcze syna i żonę. Można by powiedzieć, że bogowie zemścili się na nim.
Prawa boskie, istnieją od zawsze, przetrwały przez wszystkie epoki i nadal będą istnieć. Są one nie zmienne. Przez wiele lat ludzie odrzucali wiarę, lecz nawet bezwiednie dalej przestrzegają praw boskich. Prawo poszanowania człowieka, godności osobistej dotyczy wszystkich na całym świecie. Tym prawem kierowała się właśnie Antygona i uważam, że słusznie.
Przestrzegając praw ustanowionych przez władzę, nie zawsze możemy być pewni, że postępujemy dobrze. Jakiś człowiek, który posiada jakąkolwiek władzę, może kierować się wyłącznie własnym dobrem. Wtedy nakazuje nam coś zrobić, mówiąc, że to dla naszego dobra, lecz tak naprawdę, chodzi mu o własne. Przestrzegając praw boskich, zawsze możemy być pewni, że czynimy należycie. Wśród tych praw, nie ma żadnych złych intencji, wszystko jest zgodnie z dobrem człowieka. Prawa te są niezmienne i nikt ich już nie może zmieniać. Antygona wiedziała o tym, mówi o tym cytat: „nie sądziłam, abyś ty, człowieku mógł zmieniać prawa nieśmiertelnych (...) a przecież bez twego rozkazu znajdę się kiedyś przed wieczności progiem”. Odwieczne, boskie prawa stawia ponad prawa, które ustanawia śmiertelny władca.
Czy zatem warto ingerować w prawa ustalone przez ,,najwyższych" ? Uważam, że nie wolno ich zmieniać i lekceważyć, te prawa bowiem obowiązują wszystkich. Nieważne dla bóstw było to czy jesteśmy bogaci, czy też biedni, wszyscy jesteśmy równi i mamy się dostosować do reguł, które ustalili.