November 2018 1 15 Report
W sklepie zoologicznym było 48 zwierząt. Były to ptaki i chomiki. Zwierzęta te miały razem 144 nogi. Ptaków w tym sklepie buło :
More Questions From This User See All

PLISS SZYBKO POMOZCIEPliss to mi jest potrzebne na jutrojesli ktoś ma ksiązke "miedzy nami" do 5 klasy podstawówki to na stronie 177-178 jest wiersz a na stronie 179 jest to zadanie.7/179Napisz dalszy ciąg "Cudownej podróży". Moze to być kontynuacja wątków z tego fragmentu książki bądź krótkie opowiadanie z zakończeniem.To ten fragment:Selma Lagerlof"Cudowna podróż"Pogoda była prześliczna,wokoło niego kwitło,brzęczało,świegotało wszystko. On jeden tylko pograżony był w ciężkiej zadumie i smutku. Nigdy juz nic cieszyć go nie bedzie. Zdawało mu się,że nigy jeszcze niebo nie było tak szafirowe tego dnia. Nad nim przeciągały ptaki przelotne. Wracały zza mórz i ciągnęły na północ. Były miedzy nimi ptaki najrozmaitszego gatunku,ale on znał tylko dzikie gęsi,które ciągnęły dwoma długimi sznurami. Już kilka stad przeleciało ponad nim. Leciały wysoko,słyszał jednakże jak wołały:-W górę! Wgórę!Skoro tylko dzikie gęsi ujrzały gaski domowe,biegające po podwórku,spuszczały się niżej i wołały:-Prosimy do nas! Prosimy do nas! W górę!Domowe gęsi wyciągały szyje i nasłuchiwały,a potem odpowiadały zupełnie zrozumiale:-Nam tutaj dobrze! Nam tutaj dobrze!Był,jak móeilismy,piekny dzień,powietrze było tak czyste i swieże,ze rozpostrzeć skrzydła i lecieć w górę musiało byc najwyższą rozkoszą.Toteż,po kazdym ukazaniu się nowej gromady dzikich gesi,ogarniał gesi domowe coraz wiekszy niepokój. Kilka razy uderzyły skrzydłami,jak gdyby miały wielką ochotę pofrunąć. Ale za każdym razem stara gęś matka mówiła:-Tylko bez szalenstw,tylko bez szaleństw,czy chcecie zginąć z głodu i z chłodu?Młody gąsior zaraził się gorączką podrózy.-Polecę z nimi! Polecę z nimi - wołał.I kiedy nadleciała jakąs gromada z głośnymi zapraszającymi okrzykami,rozpostarł skrzydła i z okrzykiem:-Czekajcie,czekajcie,i ja z wami lecę,i ja z wami lecę! - wzniósł się w górę. Że jednak nie był przyzwyczajony do fruwania,spadł natychmiast ciężko na ziemię.Dzikie gesi usłyszały jego nawoływania. Obejrzały się i zwolniły lotu.-Czekajcie,czekajcie! - zawołał gasior i uczynił nowa próbę.Wszystko to chłopak slyszał ze swej kryjówki."Byłaby wielka szkoda,gdyby nam duzy gasir uciekł - pomyślał. - Ojciec i matka martwiliby się bardzo,gdyby go po powrocie z koscioła nie zastali"I chłopiec zapomniał znów zupełnie o tym,że jest taki mały i bezsilny. Zeskoczył z murka,rzucił sie między gęsi i objął gąsiora rekami.- Wybij sobie z głowy ucieczkę! - wołał. - Słyszysz?Ale w tej samej chwili gasior pojał,jakim sposobem wzbić się ma w górę. W zapale nie zwrócił uwagi na chłopca i uniósł go z sobą.
Answer

Recommend Questions



Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.