Uważam, że tak jest. Gdy mamy pore ciepłą zaczyna się dzień wcześniej co znaczy że więcej jest do zrobienia. Gospodarze doją krowy i noszą pasze dla zwierząt. Zbiera się także plony i owoce. Każdy dzień ma ustalony garifk co jest do zrobienia. Zimą tych obowiązków jest znacznie mniej. Plony są zebrane, zostaje tylko to co jest na bierząco, czyli znów karmienie. Wiosną zaczyna się orka i sianie nasioń. Na wsi jest wtedy najwięcej pracy żeby zdążyć na czas.Zależy to rózwnież od pogody czy jest zimno czy ciepło. Susza nie sprzyja naturze. Wiele plonów jest wyschniętych w deszcz zgniłych. Praca na wsi nie należy do najłatwiejszych i przyjemnych
Uważam, że tak jest. Gdy mamy pore ciepłą zaczyna się dzień wcześniej co znaczy że więcej jest do zrobienia. Gospodarze doją krowy i noszą pasze dla zwierząt. Zbiera się także plony i owoce. Każdy dzień ma ustalony garifk co jest do zrobienia. Zimą tych obowiązków jest znacznie mniej. Plony są zebrane, zostaje tylko to co jest na bierząco, czyli znów karmienie. Wiosną zaczyna się orka i sianie nasioń. Na wsi jest wtedy najwięcej pracy żeby zdążyć na czas.Zależy to rózwnież od pogody czy jest zimno czy ciepło. Susza nie sprzyja naturze. Wiele plonów jest wyschniętych w deszcz zgniłych. Praca na wsi nie należy do najłatwiejszych i przyjemnych