UWAGA <--- Potrzebna szybka pomoc.
Na jutro, a dokładnie na teraz, potrzebuje referatu na temat:
Gdy weszła komuna to opłacało się walczyć i być biernym czy lepiej było się do nich dołączyć?
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Hm...........? No cóż, zależy z której strony na to spojrzeć. Bo jeżeli chciało się żyć w spokoju, to wystarczyło, żyć biernie, chodzić do pracy, nie narzekać na władzę i jej działania, ale wtedy jedyną korzyścią było to że człowieka nie ruszali. Albo można było zapisać się do partii a w tedy to już korzyści były bardzo duże, bo jak ktoś w partii był to miał "wszystko" (tzn. nie musiał na zapisy stać w kolejkach ciągnących się tygodniami, a nie rzadko miesiącami, czy prosić się o przydział, czy dotacje, ponadto wszyscy partyjni byli o niebo lepiej traktowani w każdej instytucji, każdym urzędzie ), a najgorsze jest to że część z tych ludzi nadal czerpie korzyści z tego że kiedyś byli w partii, zwłaszcza byli milicjanci, ormowcy, zomowcy, ubecy, czy ówcześni deputowani, mający do nadal dodatki funkcyjne do rent i emerytur.
Drugą kwestią są działacze opozycyjni z tamtych lat, a ci z kolei mieli różnie, bo jeżeli się ujawnili tak jak m.in. pani Walentynowicz, pan Gwiazda, pan Geremek, czy panowie Kaczyńscy, bądż tacy których złapano, to oni mieli przechlapane, natomiast ci którzy poszli na ugodę, robili swoje bendąc dwulicowymi, a po 89' krzyczelijak to im w tedy była krzywda.
Tak więc co było dla kogo lepsze to zależy od tego kogoś osobowości.
PS. odpowiadam tzw. " z życia wzięte " , anie z książek. Mój dziadek miał odczytany rozkaz rozstrzelania na wadowickim UB ( dokładnie tych wadowickich ) nie wykonany dzięki zmianie na stanowisku I sekretarza PZPR który anulował wszystkie rozkazy - dzięki czemu dziadek i ja dzisiaj żyjemy. A w moim domu zawsze słuchało się radia wolna europa.