Uwaga Bardzo prosze o napisanie opowiadania dla ucznia z ocenami 3-4
Opowiadnie z Akcją i dialogiem na tem ,, Obiady czwartkowe u króla Stanisława''
Dziękuje z góry i prosze o pomoc!:>
Zadanie muszę mieć we wtorek po szkole mam je na srode na pierwszą lekcje prosze o pomoc! 10pkt to sporo!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Mam nadzieje ze może to być bujda literacka i opowiadanie może nie miec nic wspólnego z prawdziwymi wydarzeniami.
"Kolejny obiad"
Jak co czwartek zostałem zaproszony do króla Stanisława na obiad. Wszystko miało przebiegać tak jak za każdym razem. Przybycie, posiłek, trunek i powrót do domu. Wziąłem sie więc za przygotowanie stroju. Przeważnie brałem najlepsze spodnie i wykrochmaloną marynarkę do której przywiązywałem swoją rodową szablę. Zapakowałem kilka butelek wina, zawołałem służbę że opuszczam dwór i wyruszyłem na ponowne spotkanie z moim ulubionym królem.
Po przybyciu do jego siedziby zorientowałem sie że coś jest nie tak, nie było słychac krzyków ani żadnych głosów jakie to najczęsciej towarzyszyły obiadom czwartkowym.
-Halo, czy jest tam ktoś-krzyknąłem, jednak nikt sie nie odzywał.
Zdumiony taką sytuacją przeszedłem przez wrota zamku by sprawdzić czy aby na pewno wszystko w porządku. Zauważyłem że służba krola Stanisława w ciszy i mroku siedzi na dworku przed salą tronową.
-Co się dzieje- zapytałem.
-Król Stanisław pogrązony jest w rozpaczy. Nikt oprócz Ciebie nie pojawił się dzisiaj na obeidzie- odparł kamerdyner.
-Jak to, ale to dlaczego marznięcie tutaj na dworze?- ciagnołem temat dalej.
-Wygnał nas- odprał sługa bez namysłu.
Zapytałem się czy mogę wejśc dalej by pocieszyć krola Stanisława. Uzyskując pozwolenie ale na swoje własne ryzyko, prze to król był porywcza osobą, przkeroczyłem próg sali tronowej.
-Witaj!-krzyknął król Stanisław.
-Co sie dzieje?-odprałem
-Moi przyjaciele się ode mnie odwrócili, siadaj przyjacielu, zaczynamy spotkanie- wykrztusił Stanisław.
Król zwołał swoich lokai i kazał nas obsłużyć jak stuosobową grupę najznamienitszych gości z róznych zakątków kraju. Na stole oprócz pieczonej świni, pojawiły się przpiórcze jaja, pasztety różnego rodzaju, wino i czarna polewka. Wiedziałem już wtedy że na próżno ubiegam się o reke jego córki, no cóż jadło było przpyszne więc uznałem że kolejne spotkanie z królem stanisławem było udane.