Ułóż wierszyk z jakimś czasownikiem, aby w wierszyku jak najwięcej tego czasownika użyć.
Chodziłem do szkoły, chodząc na rękach
Jednak chodnik chodzony był na klękach
Chodzić jak przystało na pękach
Lecz nie przystało chodzić na lętkach
Tak właśnie chodzenie na sprętkach
Lśni niczym łaznia w Bętkach.
;)
Wędrował sobie chłopiec przez pola i lasy,
Było tyle miejsc ładnych i ciekawych,
Lecz on nie wiedział, gdzie zatrzymać się na wczasy,
Widział tyle sytuacji, wędrował przy wojnach krwawych,
Wędrował, uciekał, chodził i szedł wolniej,
Nie mógł się zatrzymać i usiąść spokojnie,
Wędrował bez końca, aż przysiadł na dachu,
Powiedział "koniec"! Powędrował do domu,
Pragnął już kuchni domowej zapachu,
A gdy już powędrował, nie powiedział nikomu,
Wszyscy wędrowali, bo chłopaka szukali,
Nie wiedzieli, że on już w domu jest dawno,
Myśleli, że zgniął, nadziei sobie nie dawali,
Więc wrócili do domu i zobaczyli wędrowcę swego.
Nie spuścić z oka go sobie obiecali,
I uroczysty obiad mu dali.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Chodziłem do szkoły, chodząc na rękach
Jednak chodnik chodzony był na klękach
Chodzić jak przystało na pękach
Lecz nie przystało chodzić na lętkach
Tak właśnie chodzenie na sprętkach
Lśni niczym łaznia w Bętkach.
;)
Wędrował sobie chłopiec przez pola i lasy,
Było tyle miejsc ładnych i ciekawych,
Lecz on nie wiedział, gdzie zatrzymać się na wczasy,
Widział tyle sytuacji, wędrował przy wojnach krwawych,
Wędrował, uciekał, chodził i szedł wolniej,
Nie mógł się zatrzymać i usiąść spokojnie,
Wędrował bez końca, aż przysiadł na dachu,
Powiedział "koniec"! Powędrował do domu,
Pragnął już kuchni domowej zapachu,
A gdy już powędrował, nie powiedział nikomu,
Wszyscy wędrowali, bo chłopaka szukali,
Nie wiedzieli, że on już w domu jest dawno,
Myśleli, że zgniął, nadziei sobie nie dawali,
Więc wrócili do domu i zobaczyli wędrowcę swego.
Nie spuścić z oka go sobie obiecali,
I uroczysty obiad mu dali.