Pewnego majowego dnia przyjechali do mnie w odwiedziny dziadkowie.Bardzo się ucieszyłam. Zasiedliśmy do stołu i mama podała nam świeżo ugotowany obiad, gdy nagle spod stołu wyskoczyła mysz. Wszyscy wpadli w panike, prócz babci, która spokojnie jadła, niczym się nie przejmując. Gdy już wszystko ucichło, czekała na nas kolejna śmieszna niespodzianka. Gdy mama wniosła półmisek z mięsem, ta sama mysz, która narobiła tyle zamieszania wyjrzała zza półmiska. Tym razem byliśmy spokojniejsi. Wśród nas panował pogodny nastrój. Tata złapał mysz i wypóścił ją na dwór, mysz wbiegła w trawę i pokicała dalej. Z ciekawością ją obserwowaliśmy lecz po niedługim czasie straciliśmy ją z lini horyzontu. Pobyt dziadków u nas zakończył się bardzo ciekawie i śmiesznie. Tego dnia nie zapomnę przez kilka kolejnych lat.
Pewnego majowego dnia przyjechali do mnie w odwiedziny dziadkowie.Bardzo się ucieszyłam.
Zasiedliśmy do stołu i mama podała nam świeżo ugotowany obiad, gdy nagle spod stołu wyskoczyła mysz. Wszyscy wpadli w panike, prócz babci, która spokojnie jadła, niczym się nie przejmując. Gdy już wszystko ucichło, czekała na nas kolejna śmieszna niespodzianka. Gdy mama wniosła półmisek z mięsem, ta sama mysz, która narobiła tyle zamieszania wyjrzała zza półmiska. Tym razem byliśmy spokojniejsi. Wśród nas panował pogodny nastrój. Tata złapał mysz i wypóścił ją na dwór, mysz wbiegła w trawę i pokicała dalej. Z ciekawością ją obserwowaliśmy lecz po niedługim czasie straciliśmy ją z lini horyzontu.
Pobyt dziadków u nas zakończył się bardzo ciekawie i śmiesznie. Tego dnia nie zapomnę przez kilka kolejnych lat.
Mam nadzieję że pomogłam i licze na naj :)