Ułóż opowiadanie science fiction. Zawrzyj wszystkie podane niżej punkty:
-opis obcej istoty
-sposób przeniesienia się w inną czasoprzestrzeń
-nowy, nieistniejący przedmiot
-dialog wprowadzony w narrację.
NADAJ NAZWĘ PLANECIE. MA BYĆ CIEKAWA I ŚWIETNA ORAZ MA SIĘ WIĄZAĆ Z NAZWAMI PRZEDMIOTÓW, STWORÓW. ZABIERASZ ZE SOBĄ KLASĘ 6.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wkrótce ferie,i razem z naszą klasą postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę w nieznane,by poznać nowo odkrytą planetę,której nazwa brzmi Małpiatka.Całkiem niedawno opowiadał nam o niej pewien astronom,który odkrył ją przypadkiem.Robiąc zdjecia tejże planety zauważył poruszające się punkty.Postanowił się tymi ciekawostkami podzielic z nami przy okazji spotkania,które zorganizowała nasz kochana wychowawczyni.Swoja opowieścią zainteresował nas do tego stopnia,że postanowiliśmy wyprawić się w rejs statkiem,by poznać bliżej ową planetę,i istoty tam mieszkające.
W pewnej chwili,nasz ulubiony,lecz czasem bardzo cichy kolega powiedział:
-Jak macie zamiar się porozumieć z tymi istotami?
Na to Ela powiedziała,że choć nie wiemy jak się z nimi porozumiec,to przecież możemy wykonac proste rysunki ,które przedstawią różne przedmioty.
-Zaś marek stwierdził,że to jest całkiem niezły pomysł.
Wszyscy zaczęliśmy głośną dyskusję nad tym,kto wykona jaki rysunek.
Praca tak nas pochłoneła,że nikt nie zauważył,jak zrobiło się ciemno.
Wtedy Marek powiedział,że powinniśmy to odłożyc na następny dzień,i rozeszliśmy się do domów.
Kiedy rano wszyscy byli już w szkole,aż wrzało od zgiełku,każdy miał mnóstwo rysunków i pomysłów jak z nimi się porozumieć.
Gdy nasza pani weszła do klasy,aż znieruchomiała,widząc nasze zaangażowanie,i zapał w każdym z nas.Wówczas to co usłyszeliśmy,aż nas zatkało:
-Czy mogę lecieć z wami?
Nikt nie był w stanie wyjąkac nawet jednego słowa,ale nasz kochany kolega Mirek,szybko,bez zastanowienia powiedział,ależ oczywiście.
Tak też i zaczęły się nasze przygotowania do wspólnej wyprawy.Były one bardzo gorączkowe,ale jakże wciągające.
Gdy nadszedł dzień lotu,wszyscy byli bardzo zdenerwowani,oczywiście oprócz naszego kolegi Marka,który wszystkim zarządzał,i każdemu wyznaczał zadania,które mają do wykonania.
Byliśmy jeszcze bardziej zaskoczeni,gdy Marek pokazał nam coś czego nie mogliśmy ogarnąć.Przedmiot był njewielki,lecz robił ogromne wrażenie.Było to malutkie pudełko,z którego,gdy nacisnęło się przycisk wyskakiwała mała lornetka,która robiła zdjęcia trójwymierowe.Było to dla nas bardzo ciekawe i intrygujące.Wszyscy naraz krzyknęli z wrażenia.Wreszcie nadszedł dzień naszego lotu,wszyscy byli podekscytowani,naładowani pozytywnymi emocjami.Gdy dotarliśmy na miejsce naszym oczom ukazała sie przecudowna okolica,w której panowały barwy,lecz nie te ciemne,lecz jasne,przyjazne dla oczu,wręcz budzące pozytywne emocje.
Nasze spotkanie z mieszkańcami planety okazało się niezwykłe,wręcz niesamowite.Atmosfera była bajkowa,niesamowita.
Śmiech panował przez cały czas,nie było chwili wytchnienia,lecz jeszcze większe było9 nasze zdumienie,gdy mówiąc do naszych nowych przyjaciół,rozumieli naszą mowę.Nikt nie był w stanie zrozumieć jak to możliwe.Wtedy jeden z nowo poznanych naszych przyjaciół,powiedział,że bardzo się interesują naszą planetą,którsa jest dla nich czymś,czego nie każdy jest w stanie to wszystko ogarnąć,zrozumieć.Są pełni pozytywnych emocji,które dzięki znajomości z nami ,będą mogli poznać ze wszystkimi jego zaułkami.
Pobyt na tej planecie był niesamowity,to były najlepsze ferie jakie mieliśmy.Kolejną wyprawę już planujemy na przyszły rok.Zabawa będzie na pewno lepsza,niż w sylwestra.To będzie zapewne przygoda życia.