Pewnego dnia. Strażak i dżokej grali na polu golfowym. Zrobiło się zachmurzenie i było dżdżysto. Strażak zaczoł krzyczeć żeby pobiegli szybko do swojego domku. Biegli przyjemnym biegiem, aż nagle strażak zdeptał przypadkowo dżownice. I tak o to skończyła się ta historia.
Dziś o siódmej strażak wyszedł na ogród.Cieszył się przyjemnym i czystym powietrzem.Na trawie zauważył dżdżownicę która pełzła do kwiatka.Zrobił się głodny i poszedł do domu zjeśc dżem.Gdy wrócił zaczął krzyczec ponieważ na niebie zobaczył zachmurzenie które go bardzo zasmuciło.Strazak poszedł się okąpać aby był czysty.
Pewnego dnia. Strażak i dżokej grali na polu golfowym. Zrobiło się zachmurzenie i było dżdżysto. Strażak zaczoł krzyczeć żeby pobiegli szybko do swojego domku. Biegli przyjemnym biegiem, aż nagle strażak zdeptał przypadkowo dżownice. I tak o to skończyła się ta historia.
Dziś o siódmej strażak wyszedł na ogród.Cieszył się przyjemnym i czystym powietrzem.Na trawie zauważył dżdżownicę która pełzła do kwiatka.Zrobił się głodny i poszedł do domu zjeśc dżem.Gdy wrócił zaczął krzyczec ponieważ na niebie zobaczył zachmurzenie które go bardzo zasmuciło.Strazak poszedł się okąpać aby był czysty.