Ułóż bajkę w której: -bohaterami będą zwierzęta obdarzone ludzkimi cechami -na początku lub na końcu znajdzie się odpowiednio dobrane do treści pouczenia -mają być rymy (na minimum strone A5)
Najlepsze prace będą!!!
Filus13
Dawno temu, za górami i lasami w małym jeziorze żyła sobie czarująca czarna rybka. Pewnego razu spodobała się czerwonemu bojownikowi. On też jej przypadł do gustu, tylko zaczęła się obawiać, że ma przed nią różne tajemnice. Robiła delikatnie wywiad, ale nie mogła się dowiedzieć niczego konkretnego. Próbowała ponownie i jeszcze raz. Bojownik pozostawał nieprzenikniony. Jednak w pewnym momencie czarna rybka ze zdziwieniem odkryła, że tajemnica pociąga ją bardziej niż fakty. I była szczęśliwa, że ma wyzwanie i może dalej drążyć.
35 votes Thanks 3
WMonika
Zaczęło się tak.. Był sobie jelonek który zwał się mały Alek. Mieszkał na polance małej. Skakał, szalał cały czas i niekiedy poszedł w las. Pewnego dnia idąc na przechadzkę spotkał kolege również jelonka Lacka, który często idzie do domu na omacka. POwiedział mu : - gdziesz ty idziesz mój kolego? - a do domu mego, chodzę, błąkam się cały czas przeszukuję cały las i nic ... - chodź ze mną, zaprowadzę cię do domu twego, a później wracam szybko do mego, bo zanosi się na burzę a do domku wrócić muszę I poszli. Alek znał drogę na pamięć i szli nawet bez żadnych stanięć. Rozmawiali, dyskutowali aż tu nagle : - burza za nami! Mówiąc to Alek szybko zaczął biec tuż za nim Lacek też. Doszli do domu a tu nagle ogromny z nieba piorun. Wystraszyli się biedacy a mama Alka była w pracy. - co tu robić - myślał Lacek - upieczemy pyszny placek ! POszli do kuchni, wzięli rzeczy potrzebne i zabrali się za specjały kuchenne. Gdy przestało padać jelonki od razu zaczęły skakać. Wyszły na dwór, rozejrzały - widzę domek mały! - to mój kolego kochany - rzekł do Alka Lacek Tak skończyło się szukanie domka Lacka nie ustannie. Alek doprowadził go do celu a Lacem ogromnie dziękował jemu. Jaki morał moi drodzy? Warto pomagać i z przygodą się zmagać.
Pewnego razu spodobała się czerwonemu bojownikowi. On też jej przypadł do gustu, tylko zaczęła się obawiać, że ma przed nią różne tajemnice.
Robiła delikatnie wywiad, ale nie mogła się dowiedzieć niczego konkretnego. Próbowała ponownie i jeszcze raz. Bojownik pozostawał nieprzenikniony.
Jednak w pewnym momencie czarna rybka ze zdziwieniem odkryła, że tajemnica pociąga ją bardziej niż fakty. I była szczęśliwa, że ma wyzwanie i może dalej drążyć.
- gdziesz ty idziesz mój kolego?
- a do domu mego, chodzę, błąkam się cały czas przeszukuję cały las i nic ...
- chodź ze mną, zaprowadzę cię do domu twego, a później wracam szybko do mego, bo zanosi się na burzę a do domku wrócić muszę
I poszli. Alek znał drogę na pamięć i szli nawet bez żadnych stanięć. Rozmawiali, dyskutowali aż tu nagle :
- burza za nami!
Mówiąc to Alek szybko zaczął biec tuż za nim Lacek też. Doszli do domu a tu nagle ogromny z nieba piorun. Wystraszyli się biedacy a mama Alka była w pracy.
- co tu robić - myślał Lacek
- upieczemy pyszny placek !
POszli do kuchni, wzięli rzeczy potrzebne i zabrali się za specjały kuchenne. Gdy przestało padać jelonki od razu zaczęły skakać. Wyszły na dwór, rozejrzały
- widzę domek mały!
- to mój kolego kochany - rzekł do Alka Lacek
Tak skończyło się szukanie domka Lacka nie ustannie. Alek doprowadził go do celu a Lacem ogromnie dziękował jemu. Jaki morał moi drodzy? Warto pomagać i z przygodą się zmagać.