Do szkoły trzeba chodzić, uczniowie nie mają innego wyjścia, ale matematyka to dla mnie pięta achillesowa. Wydaję mi się czasami, że nauczyciele mają serce z kamienia. Myślę, że jestem kozłem ofiarnym, ciągle tylko ja idę do odpowiedzi. Sądny dzień, tak nazywamy dzień sprawdzianu z fizyki. Mój kolega jest mądrzejszy, jest jak alfa i omega.
Do szkoły trzeba chodzić, uczniowie nie mają innego wyjścia, ale matematyka to dla mnie pięta achillesowa. Wydaję mi się czasami, że nauczyciele mają serce z kamienia. Myślę, że jestem kozłem ofiarnym, ciągle tylko ja idę do odpowiedzi. Sądny dzień, tak nazywamy dzień sprawdzianu z fizyki. Mój kolega jest mądrzejszy, jest jak alfa i omega.