Uloz krotkie opowiadanie z podanymi wyrazami niezle, niewielki, nie tylko, nie taki ,nie ma, niektorzy, nierzadko ,nieskonczenie, nie jestem ,niektore ,niezmiernie, nie dlugo ,niecierpliwie ,niechec, nie moge
Orluczka
Pewnego dnia razem z moja przyjaciółką-Kamilą udałyśmy się na niewielka górkę. Niedługo potem dołączyli do nas nasi koledzy. Niektórzy z nich byli niezmiernie cienko ubrani co nas zdziwiło. Nierzadko zdarzało się, że źle się ubierali lecz dziś było wyjątkowo zimno. Niecierpliwie jednak czekaliśmy na nasza koleżankę Paulę, które nigdy nie ma przy sobie telefonu. Niezłe było to, gdy okazało się , że dziś go ze sobą wzięła. Niechętnie ja przytuliłam, gdyż miała brudna kurtkę. Nie tylko dziś to jej się zdarzyło. Nie jestem pewna czy to kolejny przypadek jednak nie mogę nic jej powiedzieć, bo się jeszcze obrazi. Po chwili wszystko się wyjaśniło. Okazało się, że pralka u niej w domu się zepsuła. Niedługo potem cała grupa poszliśmy na frytki.
1 votes Thanks 0
Izulka5555 Nie mogę doczekać się wtorku. Dlaczego? Ponieważ po nieskończenie wielu błaganiach, pani od języka polskiego pokonała swoją niechęć do pieszych wycieczek. Wybieramy się na niewielki skrawek polany. Niektóre z dziewczyn bardzo narzekają, ale ja taka nie jestem, wręcz przeciwnie - niecierpliwie wyczekuję mającej się niedługo odbyć wyprawy i niezmiernie się z jej powodu cieszę. To będzie naprawdę wspaniałe przeżycie. Niektórzy mają nadzieję, że nie tylko uda nam się wzbudzić u pani chęć do wędrówek, by takie wycieczki zdarzały się nierzadko, ale mają plan na niezłe wystraszenie Kasi. Jest ona dla nich wyzwaniem, bo podobno niczego się nie boi, ciągle powtarza, że nie taki diabeł straszny, jak go malują i nie ma na nią mocnych. To będzie emocjonująca wyprawa.
Niecierpliwie jednak czekaliśmy na nasza koleżankę Paulę, które nigdy nie ma przy sobie telefonu. Niezłe było to, gdy okazało się , że dziś go ze sobą wzięła. Niechętnie ja przytuliłam, gdyż miała brudna kurtkę. Nie tylko dziś to jej się zdarzyło. Nie jestem pewna czy to kolejny przypadek jednak nie mogę nic jej powiedzieć, bo się jeszcze obrazi.
Po chwili wszystko się wyjaśniło. Okazało się, że pralka u niej w domu się zepsuła. Niedługo potem cała grupa poszliśmy na frytki.
Nie mogę doczekać się wtorku. Dlaczego? Ponieważ po nieskończenie wielu błaganiach, pani od języka polskiego pokonała swoją niechęć do pieszych wycieczek. Wybieramy się na niewielki skrawek polany. Niektóre z dziewczyn bardzo narzekają, ale ja taka nie jestem, wręcz przeciwnie - niecierpliwie wyczekuję mającej się niedługo odbyć wyprawy i niezmiernie się z jej powodu cieszę. To będzie naprawdę wspaniałe przeżycie. Niektórzy mają nadzieję, że nie tylko uda nam się wzbudzić u pani chęć do wędrówek, by takie wycieczki zdarzały się nierzadko, ale mają plan na niezłe wystraszenie Kasi. Jest ona dla nich wyzwaniem, bo podobno niczego się nie boi, ciągle powtarza, że nie taki diabeł straszny, jak go malują i nie ma na nią mocnych. To będzie emocjonująca wyprawa.
pozdro ;)