Ubezpieczenia społeczne: za i przeciw oraz jakie zmiany byś wprowadziła?
galateaa
Za: - zabezpieczenie przyszłości dla osób, które pracują i płacą składki - środki dla zapomogi dla osób niezdolnych do pracy
Przeciw: - pieniądze, które teraz są wpłacane idą na bieżące świadczenia, co daje brak gwarancji dzisiejszym ok. 30-latkom na takie same świadczenia w przyszłości - składki są niewspółmiernie wysokie do ewentualnych korzyści - nadużywanie pobierania pieniędzy z ubezpieczenia społecznego przez osoby zdolne do pracy (ale chytre/cwane/leniwe) - obligatoryjność płacenia składek
Zmiana, jaką bym widziała to zniesienie obowiązku płacenia składek. Kto by chciał- płaciłby. Kto nie, mógłby odkładać te pieniądze na własnym koncie i mieć pewność, że nie "znikną". A kto nie chce ani tak ani tak, żyłby na własną odpowiedzialność. Mamy kapitalizm a nie komunę, gdzie "wszystkim się należy" i jest to niesprawiedliwe, że osoba zaradna, pracowita i przedsiębiorcza musi utrzymywać nierobów na rencie. I jeszcze jakby można było sobie pomarzyć, to obcięłabym z połowę etatów w ZUSach, co by poucinało koszty. Generalnie sama idea ubezpieczeń nie jest zła, tylko w praktyce tak wychodzi jak wychodzi.
- zabezpieczenie przyszłości dla osób, które pracują i płacą składki
- środki dla zapomogi dla osób niezdolnych do pracy
Przeciw:
- pieniądze, które teraz są wpłacane idą na bieżące świadczenia, co daje brak gwarancji dzisiejszym ok. 30-latkom na takie same świadczenia w przyszłości
- składki są niewspółmiernie wysokie do ewentualnych korzyści
- nadużywanie pobierania pieniędzy z ubezpieczenia społecznego przez osoby zdolne do pracy (ale chytre/cwane/leniwe)
- obligatoryjność płacenia składek
Zmiana, jaką bym widziała to zniesienie obowiązku płacenia składek. Kto by chciał- płaciłby. Kto nie, mógłby odkładać te pieniądze na własnym koncie i mieć pewność, że nie "znikną". A kto nie chce ani tak ani tak, żyłby na własną odpowiedzialność. Mamy kapitalizm a nie komunę, gdzie "wszystkim się należy" i jest to niesprawiedliwe, że osoba zaradna, pracowita i przedsiębiorcza musi utrzymywać nierobów na rencie. I jeszcze jakby można było sobie pomarzyć, to obcięłabym z połowę etatów w ZUSach, co by poucinało koszty.
Generalnie sama idea ubezpieczeń nie jest zła, tylko w praktyce tak wychodzi jak wychodzi.