T."To była radość" Opowiem ci tym. (opowiadanie z użyciem dialogu) na poziomie 6 klasy. prosiłabym jak najszybciej.
sylwusia961
"To była radość" Pewien sloneczny dzien zapowiadal sie normalnie -wstalam jak zwykle o 7.30,zjadlam sniadanie,ubralam sie i wyszlam do szkoly. Byłam na wszystkich lekcjach i wkoncu wyniki sprawdianu - dostalam oczywiscie 5. Szybko napisalam sms-a do mamy, w ktorym pochwalilam sie ocena. Gdy juz lekcje sie skonczyly to jak zwykle wrocilam do domu i zjadlam obiad. Weszlam do swojego pokoju i nagle......, na lozku zobaczylam wielki wiklinowy koszyk przykryty kocem. Podeszlam blizej - widze ze sie rusza. Odslonilam koc i co zobaczylam.... malutkiego pieska rasy York, o ktorym zawsze marzylam. Od razu zaczelam sie z nim bawic, stal sie moim psim pupilkiem. Potem dowiedzialam sie , ze to sprawka rodzicow. Za dobre oceny sprawili mi tak wspaniala niespodzianke !
Mam nadzieje ze pomoglam - sama to wymyslalam jesli ci sie spodoba to licze na naj ;*;)
0 votes Thanks 0
zdunski11
-hej Marta. -hej Aniu -dobrze że Cię widzę. -stało się coś? -nie nic. chciałam Ci opowiedzieć historię która taka bardzo mi poprawiła humor. pamiętasz jak ci mówiłam że poznałam Bartka? tego przystojnego bruneta. wprowadział się ostatnio do mojego bloku. gdy go zobaczyłam po raz pierwszy poczułam ze muszę go poznać choćby nie wiem co! a znasz mnie. jak ja sie uprę na coś to muszę to zrobić. myslałam myślałam i wymysliłam co zrobić aby go poznać. wciągnełam do planu mojego brata. postanowiliśmy że mój brat pójdzie grać na osiedlowe boisko z Bartkiem w piłkę a ja w tym czasie pójdę do sklepu kupię bratu napój i zaniosę mu go na boisko. później miałam w planie stać z boku i patrzeć jak chłopcy grają w piłkę. mój plan nie powiódł się jednak. chłopcy jak to chłopcy. grają twardo i ostro. przypadkiem jeden z kolegów brata uderzył mnie piłką a ja upadłam na ziemię i jak to dziewczyna rozpłakałam się. natychmiast podbiegli do mnie Bartek i mój brat. zapytali czy jest wszystko w porządku. tak strzasznie bolał mnie brzuch gdyż tam zostałam trafiona twarda piłką. wtedy Bartek się odezwał i pomógł mi wstać. spojrzałam w jego niebieskie oczy i od razu język mi się rozwiązał. powiedziałam ze nic mnie nie boli chociaż tak nie było. zaproponował mi że odprowadzi mnie do domu. nie mogłam odmówić. brat pobiegł szybciej a my spokojnie szliśmy do naszego bloku. ból ustąpił a ja byłam uradowana że wreszcie go poznałam. on jest wyjątkowy. musisz go poznać. -oj Aniu ty to masz szczęście. -ależ skad. zaczęłam sie wykręcać -no tak tak-zazdroszczę ci -nie ma czego. już idę kochana pa do jutra. -pa pa. pozdrów Bartka
Pewien sloneczny dzien zapowiadal sie normalnie -wstalam jak zwykle o 7.30,zjadlam sniadanie,ubralam sie i wyszlam do szkoly. Byłam na wszystkich lekcjach i wkoncu wyniki sprawdianu - dostalam oczywiscie 5. Szybko napisalam sms-a do mamy, w ktorym pochwalilam sie ocena. Gdy juz lekcje sie skonczyly to jak zwykle wrocilam do domu i zjadlam obiad. Weszlam do swojego pokoju i nagle......, na lozku zobaczylam wielki wiklinowy koszyk przykryty kocem. Podeszlam blizej - widze ze sie rusza. Odslonilam koc i co zobaczylam.... malutkiego pieska rasy York, o ktorym zawsze marzylam. Od razu zaczelam sie z nim bawic, stal sie moim psim pupilkiem. Potem dowiedzialam sie , ze to sprawka rodzicow. Za dobre oceny sprawili mi tak wspaniala niespodzianke !
Mam nadzieje ze pomoglam - sama to wymyslalam jesli ci sie spodoba to licze na naj ;*;)
-hej Aniu
-dobrze że Cię widzę.
-stało się coś?
-nie nic. chciałam Ci opowiedzieć historię która taka bardzo mi poprawiła humor. pamiętasz jak ci mówiłam że poznałam Bartka? tego przystojnego bruneta. wprowadział się ostatnio do mojego bloku. gdy go zobaczyłam po raz pierwszy poczułam ze muszę go poznać choćby nie wiem co! a znasz mnie. jak ja sie uprę na coś to muszę to zrobić. myslałam myślałam i wymysliłam co zrobić aby go poznać. wciągnełam do planu mojego brata. postanowiliśmy że mój brat pójdzie grać na osiedlowe boisko z Bartkiem w piłkę a ja w tym czasie pójdę do sklepu kupię bratu napój i zaniosę mu go na boisko. później miałam w planie stać z boku i patrzeć jak chłopcy grają w piłkę. mój plan nie powiódł się jednak. chłopcy jak to chłopcy. grają twardo i ostro. przypadkiem jeden z kolegów brata uderzył mnie piłką a ja upadłam na ziemię i jak to dziewczyna rozpłakałam się. natychmiast podbiegli do mnie Bartek i mój brat. zapytali czy jest wszystko w porządku. tak strzasznie bolał mnie brzuch gdyż tam zostałam trafiona twarda piłką. wtedy Bartek się odezwał i pomógł mi wstać. spojrzałam w jego niebieskie oczy i od razu język mi się rozwiązał. powiedziałam ze nic mnie nie boli chociaż tak nie było. zaproponował mi że odprowadzi mnie do domu. nie mogłam odmówić. brat pobiegł szybciej a my spokojnie szliśmy do naszego bloku. ból ustąpił a ja byłam uradowana że wreszcie go poznałam. on jest wyjątkowy. musisz go poznać.
-oj Aniu ty to masz szczęście.
-ależ skad. zaczęłam sie wykręcać
-no tak tak-zazdroszczę ci
-nie ma czego. już idę kochana pa do jutra.
-pa pa. pozdrów Bartka